6# Sprzedana przez prześladowcę opętanego miłością
Jego dłoń dotykała spokojnie jej aksamitnych pleców. Nagle przytrzymał ją w żelaznym uścisku tak, że nie mogła się poruszyć. Wyrwał z duża siłą jej rękę ...
Jego dłoń dotykała spokojnie jej aksamitnych pleców. Nagle przytrzymał ją w żelaznym uścisku tak, że nie mogła się poruszyć. Wyrwał z duża siłą jej rękę ...
Po tym jak Marcin oparł mnie o ścianę podwinął mi rękaw od bluzy gdzie miałam ślady od żyletki. - Dlaczego to sobie robisz.. Klara nie boli cię to ? Nie warto ! - Zaraz ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Mikołaj Wstaliśmy z Maćkiem ok. godziny 6 i od razu poczuliśmy efekty wczorajszego wieczoru u chłopaków. Głowy bolały nas strasznie, ale i tak nie ...
Kolejny tydzień spędziłam bardzo przyjemnie. Chodziłam do szkoły, spędzałam popołudnia z rodzicami, a wieczorami spotykałam się z Aronem. Nie widziałam się zbyt ...
Leokadia patrzyła za odchodzącą blondynką. Porównanie wyszło stanowczo na jej korzyść - tamta przeciętna dziewczyna nie dorastała jej do pięt. I nie potrafiła walczyć ...
Spojrzała zrezygnowana na zegarek. Brakowało jedynie kwadransa do pierwszej w nocy. Nie dość co rano musiała wstać do pracy, to męczyła ją okropna czkawka, której ...
"Wokół szaro poda deszcz nikt nie widzi twoich łez Na ustach drży modlitwy szloch i nadzieja pozostaje że chociaż On wysłucha pomoże przetrwać noc...! " ...
Gdy już leżałam w namiocie myślałam co planuje Mateusz. Całował mnie tak namiętnie jak nigdy, pod wpływem jego dotyku cała drżałam. Gdy jego ręce znalazły na moich ...
Obudziłam się późno. Słońce było już wysoko. Dobrze, że dziś sobota. Wstałam z łóżka i odwróciłam się w stronę okna. - Robert? - zdziwiłam się. Okno było ...
- Nie, mam na imię Oliwia - wysyczałam przez zęby. - Ponawiam pytanie. Czego tak się gapisz? - Po prostu obserwuję. Zazwyczaj reakcja dziewczyn na siedzenie ze mną w ławce ...
-POUL- Letti ostro skręciła i straciła panowanie autem. Zobaczyłem zbliżające się drzewo i chciałem krzyknąć, ale żaden dźwięk nie wyszedł z moich ust. Później ...
Po wyczerpującym tygodniu nauki i przemyśleń, znów nadszedł upragniony piątek. Martwi mnie tylko, że od soboty nie pisałam z Kubą, a nawet nie widywałam go w szkole ...
Po dzwonku wyszłyśmy z klasy w ciszy. Nauczyciel nie zadał zbyt wiele na kolejny dzień. - Dzięki, że mnie oprowadzisz. Bałam się, że nikt mnie tu nie polubi ...
- Mówiłam, że tak będzie. - szepnęłam, stojąc przy szpitalnym łóżku taty. Strasznie się przestraszyłam. Anna uprzedziła, że to nic poważnego. Zwykłe przemęczenie ...