Spójrz w oczy śmierci
Któregoś dnia spytałam cię czym jest dla ciebie piękna śmierć. Odpowiedziałaś, że według ciebie na to miano zasługuje utonięcie. Mówiłaś, że mam sobie wyobrazić ...
Któregoś dnia spytałam cię czym jest dla ciebie piękna śmierć. Odpowiedziałaś, że według ciebie na to miano zasługuje utonięcie. Mówiłaś, że mam sobie wyobrazić ...
– Gdzie idziemy? – zapytała Lilly. – A bo ja wiem? Przed siebie – Shawn się uśmiechnął. Lilly się zawstydziła, od razu wyłapała, że stroi sobie żarty. – ...
Tamten dzień miał być taki, jak wszystkie inne. Niczym się nie różnił. Ludzie przemieszczali się często szybkim krokiem, wyglądając okazji do zakupu czegoś potrzebnego ...
Ten dzień pamiętam jak przez mgłę. Przyjechała karetka i zabrała nieprzytomną Ewę do szpitala. Wsiadłem do samochodu i pojechałem za nią. W drodze zadzwoniłem tylko do ...
Gdy tamtego dnia wróciłam do domu, uśmiechałam się przez cały czas. Mój uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej, gdy włączyłam laptopa i zalogowałam się na ...
– Trevor, przestań! – krzyknęła w końcu dziewczyna i pchnęła go z całej siły. Wtedy oprzytomniał. Spojrzał na sympatię – z jej oczu strumieniem wylewało się ...
– Już – rzekłem. Aisha podsunęła stołeczek, usiadła, wzięła gąbkę i zaczęła myć mi barki. Omijała z ostrożnością ranę. – Jestem bardzo szczęśliwy, że ...
Marie Anne dołożyła na talerz drugą łyżkę sałatki i sięgnęła po jabłko. Przesunęła tacę w kierunku deserów, lekkim uśmiechem posłanym kucharzowi po drugiej ...
Tommy wszedł do kuchni i postawił na stole torbę. – Kupiłem steki i sałatkę. Jedzcie, póki ciepłe – rzekł i wyszedł. Emma wyjęła dwa pojemniki i podsunęła jedno ...
Czterdzieści sześć lata wcześniej. Obserwował z daleka swoje dzieło. Czy żałował? Nigdy. Ludzie krzyczeli, w koło leżały częściowo rozczłonkowane ciała. Kawiarnia ...
Uwaga! Zawiera treści przeznaczone osobom pełnoletnim! *** Chłopak nałogowo przyglądał się najdroższej, nie mógł nacieszyć oczu. Uśmiech nie znikał jej z twarzy ...
Może pół, a może pięć godzin. Straciła orientację w czasie i przestrzeni, równie dobrze mogli jechać na zachód jak i na wschód, w stronę frontu. Jedno było pewne – ...
Dojechali pod dom Mike’a. – Chodź, poznasz fajnego gościa. – Szatyn otworzył drzwi pasażera. Emma bojaźliwie wysiadła. Wziął ją za rękę i poprowadził za sobą ...
Euro, euro, euro piękne tak wyczekiwane lecz, niestety, szczerzyć zęby nie było nam dane. Banda kalek i ślepaków, ciągle piłkę gubią, sama farsa i żenada tym się ...
Po opuszczeniu lokalu nastolatkowie wybrali się do parku. Długi spacer alejami wśród drzew pomógł zapomnieć o żenującym incydencie. Martin chcąc się przekonać czy ...