Zwierzyniec
Na początku był pies. Pies jak powszechnie wiadomo jest najlepszym przyjacielem człowieka. Spędzaliśmy razem mnóstwo czasu. On - bezinteresowny, dający miłość, na ...
Na początku był pies. Pies jak powszechnie wiadomo jest najlepszym przyjacielem człowieka. Spędzaliśmy razem mnóstwo czasu. On - bezinteresowny, dający miłość, na ...
Czy przyjdą?... wypełnić ciszę – dwie trzecie heroiny, jedna trzecia lidokainy. Stała w kuchni i wpatrywała się w okno. Zapaliła papierosa, pchnęła prawą futrynę i ...
Obudziłem się, jak zwykle wcześnie rano, Kamila jeszcze spała, owinięta pościelą, spod której wystawała jej zgrabna noga i fragment biodra. Chciało mi się palić i ...
„Cała ta zieleń na naszej planecie jest po prostu niesamowita (...) Robimy wszystko, by się jej pozbyć, a tymczasem w niektórych sytuacjach tylko ona może nas ocalić.” ...
Pojaśniało na zielono. Usłyszał cudowne śpiewy istot nieznanych. Poznał głos Agnuak. Płynęli kosmicznym korytarzem. Miał on wewnątrz kolory tęczy z przewagą jasno ...
Sobota nie skończyła się dla Janka przyjemnie. Matka wyjątkowo przyjechała wcześniej z pracy i urządziła mu długi wykład, jak to nie współpracuje z klasą. Pewnie ...
- Chłopaki, kawa gotowa – krzyknęłam przez otwarte okno. Moi dwaj pracownicy, chłopaki ledwie po dwudziestce podnieśli głowy i uśmiechnęli się w tej samej sekundzie ...
Mając ciebie, pragnę więcej Zwykłej rozmowy o rzeczach błahych Spraw o pogodzie i liściach na ziemi O pierwszej kropli spadającej z nieba O zacnym grzybku z podgryzionym ...
Motory z ogłuszającym warkotem przemknęły obok nich. Olga odprowadziła je tęsknym wzrokiem śledząc ich czarne kształty aż zniknęły za zakrętem. Ich złowrogi pomruk ...
Dzieciaki niechętnie zostawiły Alicję w sierocińcu. Z niewielkim trudem przenieśli ją na jedno z łóżek, żeby kobieta nie musiała leżeć na podłodze, a następnie ...
Zdechła. Po prostu. Nie rozumiem, skąd pełne nagany, pełne niedowierzania, wręcz zakłopotane spojrzenie, doktorze. Ktoś wypada z okna, ktoś inny gnije na śmietniku ...
odwiedź mnie kiedyś po drodze do mekki napijemy sie naparu z czarnej herbaty posłuchamy ciszy jesień już babie lato snuje się po ogrodzie iwy skrzypienie zasuszone w koszyku ...
Zawsze przychodził z bukietem róż. Z takim ogromnym, że musiała objąć go obiema rękoma. Śliczne, purpurowe kwiaty… dla pierwszej. Zrzucał marynarkę na podłogę lub ...
Moje opętanie zbiegło się z schizofrenią. Zaczęło się od schizy, że ktoś chce mnie zabić. Kto? Schizofrenik czasem nie zna przesłanek swoich urojeń lub ich nie ...