Odmieniec - nowy początek - część 1
Monotonia. To właśnie o niej rozmyślałem, gdy wychodziłem z wieżowca. Kolejny dzień, który wygląda jak każdy poprzedni. Jestem zwykłym szarym człowieczkiem, kolejnym ...
Monotonia. To właśnie o niej rozmyślałem, gdy wychodziłem z wieżowca. Kolejny dzień, który wygląda jak każdy poprzedni. Jestem zwykłym szarym człowieczkiem, kolejnym ...
-W końcu! Tak! Ile można było pisać?! Nareszcie!- z samego rana dało się słyszeć radosne okrzyki matki Szymona. Uśmiech nie znikał jej z twarzy od kilku minut, a powodem ...
Kontynuowali swoją wędrówkę przez kilka kolejnych dni. W pobliżu ulokowane były same miasta Heliosa i jego żony Ether, Nero nie chciał ściągać sobie kłopotów na ...
Cichy szum i szuranie stóp gdzieś za drzwiami zbudziły mnie ze snu. Wyspałem się jak jeszcze nigdy w życiu. Wszystko byłoby w porządku i mógłbym tak spać dalej, gdyby ...
Gorąca woda koiła zmęczone ciało, lecz jednocześnie drażniła jeszcze nie w pełni zagojoną ranę. Zrelaksowany oparłem się o brzeg basenu, spoglądając dookoła. Biały ...
- Hipolit? To ty tak płakałeś? – zapytała Ania. Chłopak w ogóle nie zwrócił na nią uwagi. Jakby jej nie widział. Weszła po schodach. - Hipolit! Młodzieniec drgnął ...
Wnętrze nie było jakoś specjalnie piękne, ot budynek mający tylko służyć bez zbędnych dla oka pierdół. Na ścianach wyblakłe symbole wody, podłoga bez barwy i ...
„To nie może być prawda, to na pewno sprawka demonów”, tak powtarzając, biegłem przestronnymi korytarzami. Nie miałem czasu podziwiać wykwintnych zdobień ścian, czy ...
Upał lał się z nieba, tylko w cieniu budynków, można było schłodzić ciało i nie dać się przypiec słońcu. Po zaspokojeniu głodu mógł kontynuować poznawanie miast ...
Przez następne dni odpoczywaliśmy w domu Loreen. Pogoda sprzyjała powolnemu wracaniu do zdrowia Frei. Siedziała na drewnianym krześle, przyglądając się naszemu treningowi ...
Myślał gorączkowo, co dalej. Mógł spróbować użyć tarczy i przebić się albo zeskoczyć i mieć nadzieję, że rękawice utrzymają go, oba pomysły niosły ze sobą ...
Wieczór zleciał szybko. Mama wróciła z pracy, zjedliśmy razem kolację, potem ja zamknąłem się w swoim pokoju. Nazajutrz, obudziły mnie promyki słońca. Spadały na ...
Wiatr wył niemiłosiernie, uderzając zamarzniętą dłonią w twarze młodych adeptów i ich mistrza, a lodowate zimno przenikało do szpiku kości. Angie całkowicie ...
- No tylko bez szaleństw. - powiedziała mama – Ale to nie jest ostatnia niespodzianka. Postanowiliśmy z tatą, że częściowo ufundujemy naprawę tego samochodu. Będziemy ...