Upadły-Rozdział 11
Kontynuowali swoją wędrówkę przez kilka kolejnych dni. W pobliżu ulokowane były same miasta Heliosa i jego żony Ether, Nero nie chciał ściągać sobie kłopotów na ...
Kontynuowali swoją wędrówkę przez kilka kolejnych dni. W pobliżu ulokowane były same miasta Heliosa i jego żony Ether, Nero nie chciał ściągać sobie kłopotów na ...
Po zamknięciu drzwi ulżyło mu zupełnie. Spokój i opanowanie natychmiast zawładnęły jego ciałem. – Mam pomysł – rzucił i zapiął pasy. – Słucham uważnie. – ...
„Boże, w co ja się znowu wpakowałam?! Spotykają mnie same nieszczęścia!”- myślała Leokadia, idąc korytarzem. Ojciec ją do siebie wezwał. I co ma mu powiedzieć? Tym ...
Tą karteczką poprawił mi humor z rana nawet na mojej twarzy pojawił się uśmiech pierwszy od 3 dni po rozstaniu. Zjadłam śniadanie i udałam się na górę do swojego ...
Przez pierwsze dwa tygodnie odbywała się nauka czytania i pisania w narodowym języku. Po wyznaczonym czasie na oswojenie się z nowym, dość wielkim miejscem pracy przyznano ...
Emma szła korytarzem do męża. Chciała się z nim pogodzić, bo jej serce już nie wytrzymywało tej prawie tygodniowej rozłąki i tego, że Chrystian zakochał się w innej ...
Zgromadziliśmy się w domu spotkań, wielkim budynku o jednym, przestronnym pomieszczeniu z ogromnym ogniskiem pośrodku. Siedzieliśmy w kółku o twarzach niepewnych i ...
Rozsadowiwszy się w stołówce zaczęli dalej dyskutować na różnorakie tematy. Nie widzieli nikogo z innych ‘’sekcji’’ lecz było dużo standardowych pracowników ...
Otaczała nas cała masa rekinów, uzbrojonych we wszelaką broń, jaką można sobie wyobrazić, lecz nie ostrza przykuły moją uwagę, lecz kusza. Broń starożytnych, ludzie ...
Wyruszyli, gdy jeszcze słońce było ledwo widoczne na wschodzącym niebie, zwierzęta uwielbiały tę porę dnia. Żaden człowiek nie wałęsał się po ich terenie, a natura ...
Ktoś zapukał w drzwi. Ola wstała, żeby je uchylić, ale tamci byli szybsi. Do środka wszedł aspirant Kowalski z jakimś innym policjantem. – Dzień dobry – skinął ...
Dźwięk ogniska przerywał co jakiś czas ciężką atmosferę ciszy. Nikt ze zgromadzonych w obszernym pomieszczeniu nie śmiał zabierać głosu, czy też nawet nie chciał ...
Drżącymi dłońmi trzymała kurczowo patelnię w pogotowiu, czekając aż młody napastnik wstanie. Przyjrzała mu się uważniej, ale wciąż nie poruszył się ani trochę ...
Z komisariatu policji pojechaliśmy do szpitala. Mama czuła się coraz lepiej. Minoł miesiąc mama wyszła z szpitala. Wróciła do domu ja razem z nią i z Matteo. Mojego ojca ...