opowiadanie Karo i Eleny część 5
Kolacja powitalna wraz z Eleną i Szymonem „Ludzie są jak jedzenie, czasem pyszni aż nie możemy się od nich oderwać, a czasem mdli i nijacy, których posmak pozostaje w nas ...
Kolacja powitalna wraz z Eleną i Szymonem „Ludzie są jak jedzenie, czasem pyszni aż nie możemy się od nich oderwać, a czasem mdli i nijacy, których posmak pozostaje w nas ...
Oczami Agnieszki: Jego usta spoczęły na moich, a pode mną ugięły się nogi! Objęłam go rękami i starałam się przybliżyć go najmocniej jak się da do siebie, aby go ...
Pracowałam jako kelnerka w cieszącej się popularnością kawiarni Amore. Dzisiaj rano szef wezwał mnie do gabinetu. Myślałam, że znowu będzie miał wyrzuty, ze musi ...
Otworzyłem oczy i zobaczyłem przed sobą dużą oszkloną ścianę, za którą znajdowały się stanowiska do monitorowania stanu ogólnego pacjentów. Chciałem odwrócić na ...
Ciemność przechadzała się ulicami Nowego Yorku, królując nad większością miejsc, tylko księżyc próbował przebić się ze swoim światłem, niosąc wraz z ulicznymi ...
- Wejdź pod łóżko. - nakazuję wiedząc, że wizyta Prawych to kwestia czasu. Wciąż nie mam pojęcia, dlaczego mu pomagam. Przecież nie potrzebuję kłopotów. Posłusznie ...
Jechałem, przypięty o szpitalnego łóżka. Mój wózek prowadziła Mary, a obok kroczył lekarz Grande. Lubiłem tego mężczyznę. Rozmawiałem z nim normalnie. Często ...
- Może... Nie powinenem tego tak nazywać. - mówił mężczyzna. Patrzyłem na niego jak na idiotę, słuchając z uwagą. - Franz... Nie jesteś człowiekiekiem.. Wróć! ...
W jednej chwili cała widownia tajemniczo zniknęła i pozostali sam na sam. - Czego ode mnie chcesz? - warknął ponuro chłopak, jednak na jego twarzy pojawił się lęk ...
Mieszkanie. Poranek. Tabletka na ból gardła. Kawa i poranna prasa/wiadomości. Następnie praca, głównie przy komputerze i siedzenie cały czas pod służbowym telefonem. Sam ...
Iście rozczulające powitanie, zakończyło się równie autentycznymi łzami. Każde mignięcie złych wspomnień, wbijało wystarczająco ostre szpilki, bym ryczała rzewnie ...
Na wstępie chciałem przeprosić, iż przez dość długi czas nic nie wrzucałem i nawet nie dokończyłem opowiadania. Wracam pełen pomysłów i nowych opowiadań ;) Miłej ...
Gdyby nie kakofonia różnego rodzaju dźwięków można by przyznać, że nic w tej sali się nie działo. Nie było w niej żadnego życia oprócz desperacko bijącego serca w ...
Oczami Agnieszki: - Dokąd jedziemy? - przymrużyłam oczy, gdyż słońce biło w nie swoimi promieniami - Zobaczysz - jego głos był tak cichy, że prawie go nie słyszałam ...