Dramaty - str 30

  • Szare istnienie #93

    Natychmiast chwycił ją za ramiona i posadził prosto w fotelu. Miko zerwał się z miejsca i wystawiwszy łeb między siedzeniami, usilnie próbował dostać się do dziewczyny ...

  • Alfabet #S

    Sylwia przyglądała się uważnie swojemu odbiciu. Oczywiście wyglądała beznadziejnie. Nigdy nie rozumiała dziewczyn, które nie stosowały kosmetyków. Nie była tapeciarą ...

  • Szare istnienie #80

    Po kilkunastu minutach butelka się skończyła i mimo, iż Emma nie piła z nimi każdego kieliszka, alkohol w połączeniu z trawą dość odczuwalnie nią zakręcił ...

  • Szare istnienie #111

    Z tak dużymi oczyma, jakie po tych słowach wywaliła Laura i z jej obecną miną dziewczyna bez dwóch zdań mogłyby teraz zagrać w filmie dokumentalnym pt: ...

  • Niepokorna cz. 21

    Był wściekły. Znał zaczepne i często też nazbyt chamskie zachowanie brata, ale obecną akcję potraktował jako mocne przegięcie. Lubił Darię, szanował, do tego to, co ...

  • Alfabet #G

    Grzegorz potoczył po sali wzrokiem śmiertelnie rannego zwierzęcia. Polonistka poprawiła okulary, przewiercając ucznia lodowatym spojrzeniem.Chłopak wyłamał spocone nerwami ...

  • Niepokorna cz. 27

    Piknął budzik, informując, że minęła dwudziesta. Darii nadal nie przychodziło nic do głowy, wróciła więc do pierwotnego planu, pisząc to samo. Wiedziała, że Maks nie ...

  • Przywracając życie - prolog

    Ten sobotni ranek był dokładnie taki sam, jak każdy inny. Obudziłam się dość wcześnie – zegarek wskazywał parę minut po ósmej. Chwilę poleżałam w łóżku ...

  • Alfabet #N

    Natalia obserwowała spuszczaną powoli trumnę, zawierającą ciało Doroty. Ostatnio, chodzenie na pogrzeby stało się szarą codziennością. Iza i Paulina były najbardziej ...

  • GROŹNA BUNTOWNICZKA - CZĘŚĆ 17

    Moje ciało całe drżało, aż nagle drzwi w końcu się otworzyły. To był on Brian. Mimo, że łzy zalewały moje oczy dostrzegłam go. -Brian pomocy... - zdołałam ...

  • Zakręty losu #18

    Na razie ostatnia, ale powoli postaram się dodać. Piszę dwa na raz, więc proszę o wyrozumiałość. – David, wstawaj, przywieźli jedzenie – ruszyła go za ramię. Nie ...