Rozdział 12
Aresztowanie Ellen
Magda usiadła w bujanym fotelu na ganku, a Piotr stał w drzwiach przez chwilę nic nie mówili.
— Jutro pojedziemy do schroniska.
— Po co? — zapytał.
— Żeby przygarnąć jakiegoś psa.
— Okej.
— W drodze do schroniska wstąpimy do sklepu zoologicznego, żeby kupić zabawki, karmę, smycz i inne potrzebne rzeczy dla psa.
— A jakiegoś byś chciała rasowego, czy może kundelka?
— Nie wiem ten, który skradnie moje serce, to go zabiorę do domu.
— Rozumiem.
W pewnej chwili przed dom zajechał radiowóz, z którego wysiadło dwóch policjantów.
Pierwszy z nich był niski, lekko otyły, z rzadkimi włosów po bokach.
Z miejsca podeszli do Magdy i Piotra.
— Dobry wieczór.
— Dobry wieczór — odparł Piotr.
— Czy to pan do nas dzwonił?
— Nie to była moja dziewczyna Magda.
Magda popatrzyła na Piotra z szeroko otwartymi oczami, zaskoczona jego słowami. On tylko uśmiechnął się lekko i puścił do niej oko.
— Gdzie jest kobieta, która panią zaatakowała?— zapytał policjant.
Cała czwórka weszła do domu Piotr zaprowadził mundurowych do kuchni, po czym otworzył drzwi, w których znajdowała się Elen.
Policjanci weszli do pomieszczenia.
— Czemu ta kobieta jest związana i zakneblowane usta? — zapytał policjant.
— To było zabezpieczenia, żeby nie uciekła
— Bardzo dobrze pan zrobił, ale następnym razem proszę nie zatykać nikomu ust — poprosił policjant.
— No dobrze.
— Hans załóż podejrzanej kajdanki — poprosił grubszy policjant.
— Robi się Szefie.
Młody mężczyzna podszedł do Elen i zdjął jej knebel.
— Rozwiąż mnie — wysyczała.
— Wstąpiłem do policjant po to, żeby łapać przestępców i wsadzać za kratki, tam gdzie jest ich miejsce, a nie pomagać w ucieczce.
Młody policjant założył Elenie kajdanki i razem z kolegą wyprowadził z domu, po czym, wsadził do radiowozu i odjechali.
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.