Wina cz. 18

Wina cz. 18Bardzo cieszyłam się, że tata przyjechał. Zawsze był dla mnie wzorem mężczyzny i zawsze chciałam, żeby mój przyszły mąż był do niego podobny. Oczywiście czasem się kłócili z mamą  ale myślę że w każdej rodzinie tak jest. Okazało się, że przyjechał dlatego, że dowiedział się o podejrzeniach związanych z moją chorobą, więc opowiedziałyśmy mu wszystko a pod wieczór wybraliśmy się wszyscy na rodzinny obiad do dziadka i babci.

*****

Adam  


Dni mijały ale nadal czekaliśmy na powtórkę badań. Za każdym razem jak się z nią spotykałem próbowałem ją wspierać, nawet teraz idąc ulicą modliłem się żeby wyniki były w porządku. Nagle usłyszałem

- Adam!

odwróciłem się i nie mogłem uwierzyć. Moja dawna koleżanka z którą  przyjaźniłem się od przedszkola stała tuż przede mną.  Przyjaźniliśmy się odkąd pamiętam. Niestety później, kiedy kończyliśmy gimnazjum jej rodzice musieli się wyprowadzić z powodu pracy jej ojca do Włoch i kontakt się nam urwał.


* Sara?!- Co ty tutaj robisz zapytałem.

I automatycznie rzuciliśmy się sobie w ramiona

* Przecież…

- Adam! przerwała mi, moi  dziadkowie nadal tutaj mieszkają więc przyjechałam. I kogo widzę po powrocie mojego najlepszego kumpla. Znowu się przytulaliśmy.

* A Ty tak na stałe tutaj już przyjechałaś? Zapytałem

Przecież się wyprowadziliście

- Tak -powiedziała Sara

- Ale teraz przyjechałam do dziadków. Na razie na rok bo zrobiłam sobie takie wolne

*Naprawdę? Odpowiedziałem

*Nie mogę uwierzyć że cię widzę

-No to jak już się spotkaliśmy to może pójdziemy gdzieś na kawę zaproponowała a ja bez wahania się zgodziłem.


Porozmawialiśmy o naszej wspólnej przeszłości powspominaliśmy zabawne sytuacje potem zaczęliśmy mówić o tym co robimy teraz. Nagle Sara zapytała

-Masz kogoś? Zawsze byłeś przystojny wiec… na pewno teraz łamiesz kobiece serca- powiedziała z uśmiechem.

*Nie przesadzaj, a Ty to niby co. Tez piękna kobieta jesteś. Aktualnie mam dziewczynę a Ty? Masz kogoś. Na pewno faceci za Toba biegają- odpowiedziałem, zgodnie z prawdą. Zawsze była ładna a teraz dojrzała i wypiękniała

-Zawsze  jest  jakiś, ale nigdy to ten z którym chcę być.  Na razie to żaden nie podbił mojego serca. Chociaż był taki jeden, niestety  okazało się że jest, że mną  tylko dla prestiżu albo sama nie wiem czego. Adam, no na razie jest mi  smutno ale już jakoś moje serce się leczy ale  jak na razie nie chcę żadnych facetów.

* Żadnych? To mam sobie wyjść z kawiarni?

- Nie no coś ty, Ciebie znam od zawsze, szkoda, że nam się kontakt urwał

*No ale powiedz mi jeszcze jak było w tej Italiiiii?

- Jak to w takich krajach- wino kobiety i śpiew- odpowiedział ze śmiechem. Później opowiadała wszystkim czego się dowiedziała.  Następnie zaproponowałem, że może mnie trochę wloskiego pouczy żebym mogl zrobic na Magdzie wrazenie podczas romantycznej kolacji i jakoś ja rozweselic.


-Słuchaj a może wpadniesz z tą twoją Magdą do mnie na kawę co? A moze na jakiś obiad? coś ugotuję. Bardzo chciałabym ją poznać skoro mówisz że to coś więcej niż zawsze

*' Wiesz Saria- odparłem  

*nie wiem czy teraz jest dobry moment

A co macie jakiś kryzys czy co Adam nie no wiesz  

*Dziękuję za zaproszenie ale jeszcze apytałam się Magdy

-No coś ty jesteś aż takim pantoflarzem  

*Nie,  nie o to chodzi słuchaj daj mi swój numer telefonu to się może zgramy jeżeli chodzi o termin  

Dodawala mi numer a ja myślałem czy będzie się moja wybranka dobrze czuła jeszcze  jesli w ogóle będzi chciała poznać Sare. Chociaż lubi moich znajomych  

- Dobra, tutaj masz mam nadzieję że Ty i twoja ukochana przyjdziecie. Zależy mi na tym bardzo żeby ją poznać. Jestem ciekawa jaka jest.

Później każdy z nas wróciło do swoich zajęć wieczorem zadzwoniłem do mamy  

Hej mama, co u Ciebie?

~Wszystko dobrze synku coś się stało że dzwonisz?

* nie, wiesz spotkałem dzisiaj Sarę.

~ Sarę? Jaką Sarę?

* Tą co kolegowalismy sie w przedszkolu   co wyjechała do Włoch. Pamiętasz z gimnazjum  

~No pamiętam i co?

*wróciła i wiesz podobno pisała do mnie listy.

Mamo jesteś tam? zapytałem, kiedy zamiast jakiejś reakcji usłyszałem ciszę. ~tak tak. A może byś przyjechał do mnie na parę dni odwiedzić starą matkę co? było ale pytałem się ciebie coś dobrze Może przyjadę Nie wiem jeszcze zobaczę bo muszę ci chyba coś powiedzieć  

*Mamo! Ale o co chodzi ?Coś się stało coś z tatą ze zdrowiem?

~nie nie kochanie,  przyjedź wtedy porozmawiamy.

*Dobrze, ale chociaż powiedz o co chodzi?

~ Chodzi o listy od Sary. Chciałam Cię przeprosić.

* Za co? Co wiesz o listach ? Widziałaś, ze pisała do mnie?Mamo?

~ Kochanie, przyjedź wszystko się wyjasni. Tak wiedziałam o listach. Przepraszam Cię, mam te listy. Wszystkie Ci oddam. Przepraszam Cie.

* Dobrze, mamo przyjade w piatek, wtedy porozmawiamy. Pa.

Caly czas zastanawiałem się dlaczego  mama to przede mna ukrywała.

****
Jeśli Wam się podoba to kliknijcie łapkę w górę, zostawcie komentarz albo wejdźcie na mojego bloga☺

wolna

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 928 słów i 5135 znaków. Tagi: #miłość #przeszłość #mama

2 komentarze

 
  • Mysterious

    Świetne :) :) !

    7 sty 2018

  • Mysza

    Pewnie namiesza i będzie po związku

    28 lis 2017

  • wolna

    @Mysza może tak, może nie...☺ jestem ciekawa czy moi czytelnicy chcą aby nadal byli razem?☺

    29 lis 2017