Wina cz.6

Wina cz.6Witajcie, już jestem:) chociaż nie do końca zdrowa, ale już ze mną lepiej. Z całego serca Wam dziękuję za wasze życzenia powrotu do zdrowia, zarówno te w komentarzach jak i te na priv. Dziękuję bo one okazały się wielkim wsparciem i motywacją aby podnieść swoje cztery litery z łóżka;) dodaję kolejną część i przepraszam że tak późno. Mam nadzieję, że Wam się spodoba:*

Upadła. Podniosła głowę i... zatopiła się w jego czarnych oczach. Miał w nich coś  tajemniczego. Nie wiedzieć czemu, ale trudno jej  było się od nich oderwać. Jego wzrok był hipnotyzujący. Mężczyzna miał czarne włosy, których kolor podkreślał jego oczy. A na jego twarzy można było zauważyć jednodniowy zarost. Miał około 185 centymetrów wzrostu i  wyglądał na  23 lata.

Nagle z zamyślenia wyrwał ją jego cudowny męski głos:
-Przepraszam Panią bardzo, nic Pani nie jest?
Madzia, została tak nagle wyrwana ze swoich rozmyślań, że zaniemówiła. 
-Halo, nic Pani nie jest? Powtórzył mężczyzna
-Nie, yyyy...nie, nic. Odezwała się w końcu Madzia
Mężczyzna, pomógł jej wstać. Nagle zakreciło się jej w głowie, znowu by upadła, gdyby nie  jego silne ramiona. Chwilę przytrzymał ją za rękę.
-Nic mi nie jest. Dziękuję Panu bardzo. Wzięła głęboki oddech. I przepraszam, że wylałam Pana kawę na Pańską koszulę To była moja wina. Może podam Panu mój numer. Zadzwoni Pan gdy trzeba będzie zapłacić za rachunek z pralni. Uśmiechnęła się.
Dobrze. Mogłaby Pani wpisać? podał jej telefon. Zdziwiła się. Wiedziała, że sama to zaproponowała ale powinien odmówić. 
Nagle z KFC wybiegła jej przyjaciółka.
- co się stało?
- Hej. Wpadłam na Pana ale już dobrze.
Po czym zwróciła się do mężczyzny-  jeszcze raz przepraszam i dziękuję. Czekam na telefon. Do widzenia.
Weszły do KFC. Madzia opowiedziała przyjaciółce o sytuacji z mężczyzną. Później Kasia zapytala - a jak z Bartkiem? 
- wiesz, co no nawet dobrze. Chociaż on jest ciągle o wszystkich zazdrosny, nawet o Ciebie.
- o mnie?  Zapytała zaskoczona Kasia
-tak o Ciebie. Domyśla się, że go nie za bardzo lubisz i to może mieć wpływ na mnie.
- bezsensu. Odpowiedziala przyjaciółka.
- wiem, wiem. Ale weź mu to wytłumacz. On tego nie rozumie. Ale dobra. Zobaczymy co wymyśli na walentynki.
- Kochana, mam nadzieję, że coś fajnego, bo jak nie to skopie mu tyłeczek. Odpowiedziała poważnie Kasia. Obie dziewczyny roześmiały się głośno i prawie wszyscy, odwrócili głowy i patrzyli na nie. Ale dziewczyna to nie przeszkadzało. 

- Magdaleno, masz może ochotę na coś niezdrowego?

- no jasne, Katarzyno.

Często tak do siebie mówiły, szczególnie kiedy chciały się rozsmieszyć. Gdy już zamowily i zjadły. Pożegnały się i obie wróciły do swoich domów.

Po okolo godzinie Madzia chciała zadzwonić do Moniki, aby zapytać się co u niej. Wyjęła telefon z torebki i zobaczyła czarny ekran. Super... powiedziała z ironią. Bateria rozładowana. No dobra idę poszukać ładowarki. Gdy ją w końcu znalazła i podłaczyła telefon, zobaczyła 11 nie odebranych połączeń. Kurcze, Bartek. No tak. Postanowiła najpierw zadzwonić do niego a później do Moniki. Wybrała numer Bartka i połączyła się. Chłopak odebrał po 4 sygnałach.-  Kobieto! Gdzie byłaś?! Czemu nie odbierałaś telefonu?! Byłem u Ciebie ale nikogo nie było!!! Martwiłem się Bartek zaczął krzyczeć na Madzię. Kiedy wreszcie pozwolił jej dojść do słowa, dziewczyna odpowiedziała. - Bartek, rozładował mi się telefon. U mnie w domu nikogo nie było bo rodzice są w pracy. Rozumiem, że się martwiłeś ale nie musisz na mnie krzyczeć. Byłam z Kasią, co zresztą Ci mówiłam.

- z Kasią??? Tyle czasu? Przecież to nie możliwe, że dla mnie masz mniej czasu niż dla niej. Zastanów się nad swoim zachowaniem. Nara. Rozłączył się. Madzia była na niego wściekła, nic złego nie zrobiła a ten jej z awarturą wyskakuje. Nie zadzwoniła już do Moniki. Postanowiła, że prześpi się godzinę aby o niczym nie myśleć.

Kiedy się obudziłazabrała się za naukę. Trochę się pouczyła i poszła spać. 

Rano poszła do szkoły, w drodze powrotnej postanowiła, że pojedzie późniejszym autobusem do domu, pospaceruje i przemyśli sobie wszystko. Między innymi co z Bartkiem. Miała dosyć ciągłych kłótni ale jednocześnie pomyślała, że może w przyszłości to się zmieni. Wspominała chwile razem spędzone te dobre i te gorsze, jak na przykład, awantura w restauracji oraz moment jak  kiedyś próbował ją pocałować w usta. Wyrwała mu się, wiedziała, że powinna już przełamać swój strach i odciąć się od przeszłości ale nie potrafiła. Po godzinie spaceru, wiedziała już co zrobi,  wyjeła telefon i wybrała jego numer, nacisnęła zieloną słuchawkę. Nie odbierał. Zadzwoniła jeszcze dwa razy, wiedziała, że chłopak czasami nie wie gdzie położył telefon. Nadal nie odbierał. Pomyślała- trudno, jak będzie chciał to zadzwoni.


Następnego dnia, Madzia dostała sms o następującej treści:



Przeczytałaś/przeczytałeś - skomentuj! :)

Pozdrawiam
Ps. Na zdjęciu tajemniczy nieznajomy

wolna

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 964 słów i 5214 znaków.

13 komentarze

 
  • Użytkownik betta

    Pisz dalej :) podoba mi się !  

    11 lut 2015

  • Użytkownik przyjaciel

    ps. wyszło nie wiedziałam - a miało być - nie wiedziałem- mój komputer......

    10 lut 2015

  • Użytkownik przyjaciel

    to Ty jesteś wspaniała:*  
    nie wiedziałam, że tak się rozwijasz:P  
    Kocham Cię- wiesz o tym.:*

    10 lut 2015

  • Użytkownik wolna

    Kochani! Dziękuję za Wasze komentarze. Są takie miłe. Aż się prawie wzruszyłam:*  jesteście wspaniali. Dziękuję bardzo:*:*:*  
    Lula- nawet nie wiedziałam, że to jest Anthony Gastelier, wybrałam po prostu przystojnego;)
    mariolka- dosyć zabawne:) nie zauważyłam
    klamra- mam nadzieję, że nie będzie coraz lepiej:) ps.dokładnie, strach się bać co będzie z następną częścią:P
    qun- tak, tak kibicowałeś od początku. Dzięki:)

    Dziękuję bardzo:*:*:*
    Mam nadzieję, że będziecie komentować kolejne części.

    10 lut 2015

  • Użytkownik qun

    Jestem pod wrażeniem! Już od początku Ci kibicowałem, ale ta część przeszła moje wyobrażenia. Gratuluję świetnej części.:) BRAWO

    10 lut 2015

  • Użytkownik klamra

    Nie moge sie nadziwic jak bardzo poprawił sie twój styl. To w zasadzie cud ;). Co prawda nie jest idelanie, ale czyta sie z lekkoscia i co najważniejsze z przyjemnością.  Jest co raz lepiej. Strach sie bac co bedzie z nastepna częścią :D. A i dziękuję za dedykacje poprzedniego postu - dopiero teraz przeczytalam. Trzymam za ciebie kciuki. Pzd klamra

    9 lut 2015

  • Użytkownik mariolka

    Najlepsza jest końcówka tej części: :D
    "Następnego dnia, Madzia dostała sms o następującej treści:
    Przeczytałaś/przeczytałeś - skomentuj! :)"
    Czy Ona naprawdę dostała takiego SMS'a ???  :devil:

    9 lut 2015

  • Użytkownik Lula

    nie moge sie doczekac kolejnej czesci :)

    9 lut 2015

  • Użytkownik Lula

    Anthony Gastelier <3

    9 lut 2015

  • Użytkownik wolna

    dziękuję szalonaa. a co myślicie o dalszych losach bohaterów? no i oczywiście o tajemniczym przystojniaku:) :kiss:

    9 lut 2015

  • Użytkownik Szalonaa

    Świetne! ;)  już nie mogę się doczekać kolejnej części!  <3

    9 lut 2015

  • Użytkownik wolna

    No tak. Zapomniałam napisać kiedy kolejna:) pod koniec tygodnia. Czwartek/ piątek .
    Gocha- dziękuję za tak miłe słowa:*  
    czytaj kochana kolejną to się dowiesz:P
    <3

    9 lut 2015