Pierwszy krok 12

Od kiedy wyszedł ciągle mam w głowie jego słowa " zależy mi na Tobie! " chciałabym żeby tak było, żeby mnie nie zawiódł  
Chyba jest za pięknie żeby to wszystko było prawdziwe przecież ja nigdy nie miałam szczęścia w wyborach chłopaków, ale może to się zmieniło? Z resztą co będzie to będzie, na razie daje się porwać chwili... Zauważyłam, że mało czasu spędzam z rodzicami... trzeba może troszkę czasu spędzić z nimi, ale znów muszę przecież się troszkę pouczyć kurde... Dobra idę trochę do nich, bo w sumie i tak na razie jestem na L4 więc mogę trochę czasu z nimi spędzić a o lekcje napisze do któreś laski z mojej klasy...  
- Co tam mamo? Jak w pracy? Mało ostatnio rozmawialiśmy. Opowiadaj co się zmieniło  
- A nic córeczko, babcia już się dobrze czuje, ja latam po lekarzach, a reszta to drobnostki  
- Po lekarzach ? Dlaczego??  
- spokojnie kochanie, nic się nie dzieje, albo i się dzieje. Muszę jechać do innego ginekologa a wtedy Ci powiem czy tak czy nie, ale chodzi wstępną wersja, że jestem  
- Jesteś? Jesteś w ciąży??  
- Chyba tak hihu
- Jejku, to cudownie!  
- Nie uważasz, że jestem za stara?  
- Coś Ty.. Może troszkę hehe ale ktoś musi z wami zostać na starość  
- Ha ha ha! Ale żarty, dobre sobie
- Aj przestań
- Może przejdźmy na Ciebie?  
- Na mnie? Czemu?  
- Co to za chłopak?  
- Chodzi Ci o Daniela?! Bardzo miły i sympatyczny chłopak  
- Bla bla bla. Jesteś z nim?  
-Może...  
- juhu! Moja córeczka szczęśliwa! To cudownie!  
- Nie zaprzeczam  
- Super! Dobra kochanie jadę zaraz do tego ginekologa, jedziesz ze mną? A później zakuuuupy!  
- Hmmm, oczywiście. Przyda mi się coś nowego heh
- No to cudownie, chodźmy  

Pojechałyśmy do tego ginekologa i okazało się, że będę miała siostrę, najcudowniejszy wiadomość dnia... Ale hmm czy to nie będzie za dużo zmienić? Mam nadzieję. Ze będzie dalej tak cudownie jak teraz..  
Po ginekologu Pojechałyśmy do galerii... Znalazłam tam bardzo ładna, luźną białą sukienkę hmm czemu by jej nie kupić, i do tego jeszcze kilka par majtek z resztą jak zawsze hehe, jeszcze musiałam tylko znaleźć bidon i można już jechać do domu aaa i jeszcze muszę znaleźć mamę ta jak zwykle gdzieś się podziała, pewnie ogląda już ubrania dla maluszków hehe ta wszytko w przód hmm no dobrze to znaczne jej szukać, albo prościej będzie zadzwonić  

- Tak kochanie?
- Gdzie jesteś?  
- W pepco  
- Haha, tak myślałam. Okej zaraz przyjdę  
- Czekam  

Nagle poczułam czyjąś rękę na ramieniu, obróciłam się, patrzę a Dominika, koleżanka z klasy równoległej.  
- Hej, kochana co tam u Ciebie? Dawno Cię nie widziałam  
- heej, a leżała troszkę w szpitalu w sunie jeden dzień a teraz już odpoczywam haha na zakupach a Ty jak tam?  
- A w sumie całkiem dobrze, nic nowego. A właśnie, cała szkoła o Tobie mówiła, jak się teraz czujesz?
- Oj bez przesady  
- Ale już się dobrze czujesz?  
- Tak o wiele lepiej, tym bardziej, że w szpitalu ze mną był..  

- No Daniel tak wiem heh, nie musisz się ukrywać, mogą mu tylko chłopacy zazdrościć.. Mieć taką dziewczynę to skarb  
- A weź, bo się zarumienie hehe  
- Haha, oj tam oj tam  
- Dobra, muszę lecieć, bo szłam do mamy, papa  
- Paa

Kurde czyżby wszyscy już wiedzieli? Mimo, że tak uważaliśmy?? Kurcze nie chciałam żeby to wszystko tak szybko wyszło, a może to dobrze? Po co zawsze mam się przejmować opinią innych? Może to czas żeby wziąć się za swoje życie? Dobry pomysł!  

- O jesteś, patrz jakie śliczne tu są ciuszki  
- No ładne ładne, popatrzyłam już?  
- Tak, jeszcze pojedziemy do Tesco na zakupy do domu i możemy już wracać  
- To chodźmy

Pojechałyśmy na zakupy, już wracałyśmy do domu i nagle usłyszałam dźwięk wiadomości hmm kto to może pisać? To Daniel? Ale on nie miał mojego numeru przecież..  

" Hej piękna. Jak się czujesz? "

Kurcze mimo, że nie chciałam się uśmiechnąć to samo z siebie wszytko wyszło, zrobiło mi się ciepło na sercu, jak on na mnie działa...

- Hej, w sumie dobrze. Właśnie wracam z zakupów.  
- No tak, to was najbardziej odpręża hehe ;)
- Rzecz jasna haha ;D
- To co dziś idziemy do kina? : *

Pomyślałam hmm muszę pierw zapytać mamy. Może ma jakieś plany a ja już chcę się umywac z domu.. Jednak okazało się, że na dziś jestem już wolna  

- Pewnie, a na co? ;)
- Nie wiem, na jakąś komedię?
- Okej, o której wpadniesz?  
- Mogę już  
- Wpadnij za dwie godziny, muszę jeszcze obowiązki domowe spełnić  
- Dobrze, do zobaczenia :*
- Papa :)  

Tak na prawdę musiałam ogarnąć trochę siebie...dziś wyglądam okropnie hmm ale w co ja nam się ubrać?? Najgorsze co może być haha.
Dojechałyśmy do domu, powonosiłam zakupy, bo przecież mama w ciąży eh zaczyna się już mi się odechciewa, jak dobrze, że idę do kina z Danielem  

Dobra. Powynoszone, pochowane. Mogę iść do siebie troszkę się ogarnąć, umyje się i zacznę myśleć w co by się tu ubrać. O kurcze! Minęła już godzina a ja dalej nic nie zrobiłam trzeba się pospieszyc! Hmm gdzie ja mam ten cholerny cień?? Gdzie jest moja torebka? Jejku! Ehh, dobra spokojnie... Już się pomalowałam w co by tu się ubrać? Może tą białą sukienkę co dziś kupiłam? Jest na prawdę śliczna. Okej ale jakie buty do niej? Mam białe trampki i balerinki... Wybieram hmm trampki są bardzo wygodne niech będą.. A może nie brać telefonu i torebki? Ale znów mama sama do 20 więc wezmę, bo nie daj Boże by się coś stało...  

" dryn dryn! "

I już mama leci..  
- Otworze!  

- Kamila do Ciebie!  
- Wiem.. Zaraz zejdę! Sekunda.  

Jejku, wszytko jest okej? Raczej wyglądam dobrze... A jeśli się jemu nie spodoba? A z resztą jakby chciał ze mną być to raczej się musi przyzwyczaić do tego jaka jestem. Nie będę nikogo udawała.. Po co? Okłamywałabym siebie. Dobra ide...  
Schodząc na dół widzę jak mama z nim rozmawia.. O czym oni rozmawiają? Chciałam się cofnąć i posłuchać, ale oboje w tym samym momencie spojrzeli na mnie.. Czułam się dziwnie.. Jak na jakimś występie modelek..  
- Hej!  
- Cześć, Kamilko  
- Grr, nie mów tak na mnie!  
- Wybacz. To co, idziemy?  
- Jasne. Papa mamo!  
- Paaa, bawcie się dobrze kochanie.  

Wyszliśmy z domu, a Daniel wziął mnie za rękę czułam się dziwnie ale miło... Szliśmy znów kawałek w ciszy aż nagle stanął w miejscu.. Popatrzył mi się prosto w oczy  
- Wyglądasz pięknie..  
I zaczął mnie całować...chciałam coś odpowiedzieć, ale nie chciałam przerywać tej cudownie miłej i słodkiej chwili.  

- Dziękuję, sukienkę kupiłam dziś
- Dobry gust  
- podoba Ci się?  
- Ty mi się podobasz cała  
- Zawstydzam się..
- Ale nie masz po co.. To co, idziemy na jakąś komedię czy może na jakiś romantyczny?  
- Haha, może jeszcze na pornografie... Na komedię chodźmy  
-Dobrze, więc zapraszam Panią na komedię  
- Chodźmy!  

Już byliśmy w kinie, zaczął się jakiś film hmm w sumie nawet nie pamiętam tytułu byłam zbyt zajęta patrzeniem na niego co chwile spoglądałam na niego, jest taki słodki gdy się uśmiecha.. Mmm
Oparłam się o jego ramię i zamknęłam oczy..  

- Nie śpij kochanie  
- Nie śpię hehe
- Nie interesuje Cię film?  
- Szczerze? Nie
- Haha, mnie też nie... Idziemy coś zjeść?  
- Z Tobą wszędzie  
- Mmm. To chodź do mnie  
- Przestań, zboczeńcu haha
- Haha, na co ma Pani ochotę?  
- Na Ciebie haha  
- i kto tu jest zboczony?  
- Haha ciiicho  
- Pizza czy tortilla?
- Spagetti!
- Spagetti?  
- Tak, nie oglądałeś zakochanego kundla?  
- Aaaa, uhuhu też chcesz ze mną tak jeść?  
- Zawsze!  
- A tak serio to na co masz ochotę?
- Może być pizza  

Poszliśmy do baru obok na pizze, jedząc dużo rozmawialiśmy.. Uwielbiamy ze sobą rozmawiać jest to bardzo fajne uczucie mając z kim i o czym rozmawiać..  
Zjedliśmy i już powoli szliśmy w stronę domu, ale nagle ktoś się wydarł..  
- Siema stary!
To kolega Daniela że szkoły  

- Siema!  
- Co tam... Uuuu widzę w końcu Ci się udało z Kamila..  
- Hmm no jak widać. Bardzo dobrze się dogadujemy  
- W ogóle gdzie moje maniery... Dzień dobry Kamilo.. Miło mi Cię poznać na żywo, a nie, opowiadań jaka to Ty nie jesteś cudowna, ale ma rację jesteś bardzo ładna hehe  

- Hmm to miłe z Twojej strony dziękuję.  
Jakoś mimo zdziwienia udało mi się odpowiedzieć..  

Po pożegnaniu się z kolegą Daniela poszliśmy w stronę domu.  

- Przepraszam Cię za niego
- Ale za co Ty mnie przepraszasz? Bardzo miły chłopak  
- Hehe, no tak masz rację. Żeby mi Cię nie odebrał  
- Przestań pierdoly gadać
- w ogóle, przepraszam! Zapomniałem o czymś!  

Nagle z kieszenie wyciągnąl jakieś opakowanie, i dał do rąk.. Hmm ciekaw co to może być, otwierać teraz czy nie?  

- Zobacz, może Ci się spodoba  

Otworzyłam... Była to ransoletka. Była przecudowna! Srebra a na blaszce miała wygrawerowane jego imię.. Pocalowałam go w usta  

- Dziękuję! jest.. Jest piękna!  
- Nie dziękuj, a może być z moim imieniem?  
- Pewnie kochanie! Kocham Cię!  
- O jejku, ja Ciebie też! Jesteś dlla mnie najważniejsza! W ogóle chciałbym Cię o coś zapytać..  
- Tak tak tak! Chcę z Tobą być!  
- Jesteś przecudowna! Dziękuję  
- Nie dziękuj, tylko bądź!  
- Będę! Na zawsze kochanie.  

To był w sumie najpiękniejszy dzień w moim życiu... Czuję motylki w brzuchu... Czuję się wyjatkowo..  
-----------------------
Liczę na opinie ;)

KtosInny

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1818 słów i 9410 znaków.

2 komentarze

 
  • cukiereczek1

    Czekam na kolejną z niecierpliwością dodaj coś szybko kochana bo nie mogę doczekać się kolejnej :* :) :*

    24 lut 2017

  • Caryca

    Jak zawsze niesamowite

    23 lut 2017

  • KtosInny

    @Caryca dziękuję!  ;)

    23 lut 2017