Pierwszy sex z moją młoda ex!

Od niedawna się spotykaliśmy, oboje byliśmy jeszcze w liceum, ona na dopiero na początku swojej kariery. Była śliczna. Nie za wysoka, szczupła, brunetka o pięknych, ogromnych oczkach. Jej delikatna cera sprawiała, że nie mogłem oderwać od niej wzroku, nawet jak jeszcze się nie znaliśmy. WIelu chłopaków oglądało się za nia. Na dodatek zawsze wstawiała lekko prowokujące zdjęcia na rózne portale społecznościowe, przez to robiła sobie wielu fanów. Wyglądała perfekcyjnie, sexownie a na dodatek tak strasznie niewinnie. Gdy spotykaliśmy się na początku wszystko było perfekcyjne. Długie spacery, rozmowy "o wszystkim i o niczym". Jednak z każdym dniem zaczynałem myśleć o niej bardziej sexualnie. Było lato, ubierała się zawsze modnie, czasem skromnie i zawsze prowokująco.  
Był piękny sierpniowy dzień więc wyszliśmy na spacer. Na początku były rozmowy itp. później usiedliśmy na ławce i zaczęliśmy się całować. Zawsze nam to zajmowało dużo czasu ponieważ nigdy nie mogła się oderwać. Musiała to uwielbiać. Po pewnym czasie wstaliśmy i poszliśmy dalej. Nie wiedząc gdzie i chcąc ominąć zatłoczone ulice poszliśmy do lasu. Uwielbialiśmy spacerować po lesie ponieważ żadne z nas nie potrzebowało niczego innego do szczęścia jak obecności "drugiej połówki". Pogoda była wspaniała przez co spacer wydawał się jeszcze wspanialszy. Jednak mimo wszystko jak dlugo można chodzic? Usiedliśmy na szlabanie z robionym z pnia drzewa i znów zaczęliśmy się całować. W lesie nie było nikogo. Świadomie wybraliśmy taką boczną ścieżkę aby nikt nam nie przeszkadzał. Całowaliśmy się a ja czułem coraz większe podniecenie. Delikatnie zacząłem ją gładzić po udzie. Miała na sobie zwiewną spódniczkę i koszulkę na ramiączka odsłaniającą dość widocznie jej dekolt. Nie miała dużych piersi jednak były one niezwykle krztałtne. Gładziłem ją po nodze, delikatnie po plecach i policzku. Nie wiedziałem na co moge sobię pozwolić. Byłem coraz barziej podniecony. Ona też nie była bierna. Dotykała moich policzków delikatnie, wsówała palce w moje włosy, czasem zdarzyło jej się delikatnie je szarpnąć. Nie przestawała mnie całować. Była młoda, nie wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić chociaż już ledwo wytrzymywałem. Gdy trzymałem rękę na jej nodze chwyciła ją i delikatnie, powoli zaczęła prowadzić swoją dłonią moją dłoń pod jej spódniczkę. Stanął mi i już wiedziałęm że się nie powstrzymam. Delikatnie opuszkami dotykałem już jej koronkowych majteczek lecz nadal nie byłem pewien. "Przecież sama dała mi znak" - pomyślałem. Nie mówiąc nic zacząłem odważniej masować jej cipeczkę, która już zdążyła zrobić się delikatnie wilgotna. Podobało jej się to, zaczynała delikatnie poruszać bioderkami ocierając się o pień drzewa na którym siedzieliśmy. Druga ręką dotykałem jej piersi. Najpierw przez koszulkę, później włożyłem rękę już pod nią. Jednak chyba jej to nie wystarczało, złapała moją rękę i przycisnęła ją mocniej do piersi. Więc zacząłem mocniej je masować. Powoli przestawała całować, jej oddech stał się szybszy i zaczęła delikatnie lizać moje wargi, później policzki. Rozłożyłem swoje nogi gdyż w spodniach już brakowało mi miejsca, tak bardzo nabrzmiał mi mój kutas. Patrycja trzymała cały czas ręce na mojej szyii jakby bała się że przestanę i ucieknę, nie pozwalała mi nawet na centymetr oddalić się od niej. Jednak po chwili zmieniła ich położenie na troszke niższe a dokładnie na mój krok. Zaczęłą masować mojego penisa przez spodnie, najpierw dość delikatnie, później zdecydowanie odważniej. Byłem niezwykle napalony, moje palce wylądowały w jej cisnej, młodziutkiej, wydepilowanej cipeczce. Najpierw jeden, później dwa... Na twarzy byłem cały mokry od jej śliny, jej język lądował wszędzie na mojej twarzy. W końcu nie wytrzymałem, rozpiąłem rozporek i wyjąłem mojego mokrego kutasa. Niepewnie oderwała twarz od mojej twarzy, otworzyła powoli swoje śliczne oczka i spojżała na niego. Widac było jej podniecenie. Niepewnie spojżała na mnie i powoli, delikatnie chwyciła go swoją malutką dłonią. Leciutko zaczęła walić mi konia a ja nadal wkładałem jej paluszki. Po pewnym czasie wstałem, stanąłem przed nią, pocałowałem w usta i ukucnąłem. Całowałem ją po nóżkach, zaczynając od stóp, powoli piąłem się coraz wyżej. Odchyliła głowę do tyłu, zbliżałem się do jej cipeczki. Złapała mnie za głowę i przyciągneła szybciej do swojego krocza. Delikatnie odsłoniłem majteczki i wsadziłem jezyczek w jej już jakże mokrą cipeczkę. Trwało to kilka minut aż odepchneła moją głowę. Patrzyła się na mnie klęczącego przed jej kroczek niezwykle podniecona. Znów wstałem i zacząłem ją całować. Złapała za mojego penisa i znów zaczęła się nim zabawiać. Powoli zdjąłem jej koszulkę. Odsłoniło to jej piękne, małe lecz krztałtne piersi osłonięte czarnym, koronkowym staniczkiem. Zsunęła się z pnia i przytuliła się do mnie. Mój kutas był tak mokry, że przytulając się zostawiłem sporo spermy na jej spódniczce lecz na początku tego nie zauważyliśmy. Usiadłem na ziemi, byłem w pozycji półleżącej, ona okrakiem usiadła na mnie tak, że przed jej krokiem miała mojego penisa. Bawiła się nim ponętnie patrząc swoimi wielkimi, ciemnymi oczami w moje. Schyliła się i wzięła go do buzi. Dość niepewnie, nie wiedziała za bardzo co robić. Ale z czasem szło jej coraz lepiej. Jej praiwe nagie piersi wzmagały moje podniecenie. Ona sama dodatkowo delikatnie ruszała bioderkami. Jej koszulka leżała gdzieś obok ale nikt nie zwracał uwagi na to gdzie dokladnie jest. Po pewnym czasie nie wytrzymałem, spuśćiłem się. Prosto w jej buzię. Nie połknęła, nie wiedziała co zrobić. W końcu troche niepewnie wypluła powoli moją spermę jednak tak niezdarnie że spora jej część poleciała jej po brodzie a reszta na jej koszulkę która lezała obok. Nadal chyba nie wiedziała co się za bardzo dzieje, ja sam też dopiero powoli dochodziłem do siebie. Ona nadal nie schodziła ze mnie i siedziała prawie naga okrakiem na mnie. Ja jakoś niechcący nie wiem czemu spojżałem w las a nie na nią a było naprawde na co popatrzeć bo była jeszcze w mojej spermie która spływała jej już powoli do piersi. Zauważyłem tam gdzieś w oddali coś poruszającego się. Była to jakas postać. Mężczyzny oddalającego się od nas. Dziwne bo wcześniej nie słyszałem żeby się ktoś do nas zbliżał. Jednak Patrycja teraz też usłyszała że ktoś chodzi po lesie. Speszona odwróciła się by zobaczyć kto to. Chyba ze strachu nawet nie zasłoniła się, tylko odwróciła. Jednak postać była już dość daleko ale nadal dało się zauważyć, że był to mężczyzna. Kto to był? Do tej pory nie wiadomo. Co widziała ta osoba? Też nie wiadomo, czy wogóle coś widziała?  
Ubrała się i ruszyliśmy w stronę domu. Jednak był jeden problem. Koszulka w spermie... plus dodatkowo spódniczka którą wcześniej ospermiłem gdy przytulała się do mnie... a do przejścia była doś daleka droga przez dość zatłoczone miasto. Na szczęście daliśmy rade przejśc w miare niezauważeni. To była nasza pierwsza wspólna sex przygoda. Jednak było ich więcej. :) Kiedyś opisze inne :)

electro11

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1406 słów i 7532 znaków.

5 komentarzy

 
  • jakistam

    tandeta

    31 gru 2013

  • wojtur24

    Moim zdaniem to jeszcze trochę poczekaj z pisaniem o seksie aż do niego dorośniesz i sam zaczniesz uprawiać.

    27 lis 2013

  • RomanS

    Zanim zaczniesz pisac ciag dalszy, polecam lekture slownika ortograficznego. Poza tym, piszesz o prowokujacych zdjeciach na socjalach , potem ze wygladala niewinnie i zaraz ze w prowokujacym ubraniu. Jakby blad logiczny..

    27 lis 2013

  • wariat

    dlaczego seks z ex?

    26 lis 2013

  • kueb

    No to ta przygoda była w ****, nieudana :-;

    26 lis 2013