Dobranoc” – pisał Kostek.
Nie wierzyłam w to, co czytałam. Ze wszystkich sił starałam się powstrzymał ekscytację, bo przecież Kostek nie miał pojęcia, że takie słowa znaczyły dla mnie więcej niż dla niego.
Mimo to… zasnęłam otulona jego bluzą.
Dodaj komentarz