Fałszywa zdrada cz. VI

- Nie będziemy ze sobą ani przez sekundę, ani przez miesiąc ani nigdy. Zrozum kobieto żałuje, że kiedykolwiek cię poznałem. Żałuję ze w ogóle jesteś na tym świecie. Spieprzyłaś mi kilka lat wspaniałego życia. Jesteś z siebie dumna?
- Jestem… twoja głupia i naiwna Jolunia uwierzyła mi. Ty też, a wystarczyło tylko żebyś obudził się rano obok mnie. Zasiałam ziarnko niepewności i wasz związek się rozpadł. Nawet, jeżeli znasz prawdę tak jak ostatnio mówiłeś mi przez telefon. Myślisz, że ona ci uwierzy? Wszystkiemu zaprzeczę…
- chcesz powiedzieć, że…
- Tak chce powiedzieć, że uśpiłam cię a potem po prostu rozebrałam. Do niczego między nami nie doszło. Przecież nawet jak byś się upił, nie chciałbyś ze mną uprawiać seksu. Bo ciągle gadałbyś o tej swojej Joluni…  
- Ale ty mnie nigdy nie lubiłaś. Od początku nie podobało ci się to, że jestem z Jolką, więc czemu?
- No właśnie, nie podobało mi się, że z nią jesteś bo mi wpadłeś w oko. Ale jak zawsze, ona cię zdobyła a ja zostałam z niczym. Pięć lat, pięć głupich i długich lat czekałam na ten moment. Na odpowiedni by zniszczyć to co was łączy, by mieć cię tylko dla siebie. I udało się. Kiedy dowiedziałam się od niej, że wyjeżdżasz do Wrocławia znalazłam szansę dla siebie. Planowałam to przez tydzień i udało się. Wszystko wyszło tak jak myślałam. Ty obudzisz się obok rano z myślą, że zdradziłeś ukochaną. Nie będziesz mógł z tym żyć i się wygadasz. Kocham cię mój…
- Dość – Andrzej jej przerwał – nie mów do mnie tak… nie jestem twój… nienawidzę cię… nigdy nie będziemy razem i zrobię wszystko by odzyskać Jolkę choćby miałoby to trwać całe życie. A ty raz na zawsze zniknij z mojego życia.
- i tak będziesz mój, kiedy w końcu zrozumiesz, że ona nie jest ciebie warta…
     Anka spojrzała na niego ostatni raz nim wyszedł. Skierował się do domu, ale szedł bardzo powoli. Musiał ułożyć sobie wszystko w głowie. Nie zdradził Jolki, tego był pewien. Ale jak udowodnić to jej. Anka nie zgodzi się jej wyznać prawdę, a może jeszcze bardziej namieszać. Zrobi wszystko by odzyskać Jolkę, nawet jeśli miałoby to trwać całe życie.


     Jolka po raz kolejny starała się zapomnieć o swoim upokorzeniu. O tym jaki los zgotowały jej dwie najbliższe osoby. Użalała się kiedy do głowy wpadł jej pomysł. Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli kobieta chce coś zmienić w swoim życiu, niech zacznie od fryzury. Może zwariowała, ale od tego postanowiła zacząć. Zadzwoniła do swojej ulubionej fryzjerki i umówiła się po pracy.

malutenka52

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 503 słów i 2669 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik Gabi

    kiedy pojawi się następna część ?:)

    7 wrz 2013

  • Użytkownik moniaa95

    ****, Kiedy następna część?

    10 cze 2013

  • Użytkownik monia

    Super :)

    7 cze 2013