Materiał odrzucony.

Fałszywa zdrada

I.  
-Tak dłużej być nie może…
- Ale o co chodzi kochanie? – spytała Jolka.  
- Widzisz dwa miesiące temu miałem wyjazd do Wrocławia na szkolenie z pracy.  
- Pamiętam Andrzejku, i co dalej? – pytała jednocześnie rozpinają mu guziki koszulki.  
- Zdradziłem cię.  
     Jolka znieruchomiała. Poczuła okropny ból, z oczu popłynęły jej łzy.  
- Przepraszam, nie chciałem – próbował się jeszcze tłumaczyć, jednak ona już go nie słuchała.  
Wstała i skierowała się w stronę sypialni. Wyjęła walizkę i zaczęła się pakować. Fakt to jej mieszkanie, ale nie mogłaby w nim teraz być. Nawet jeśli to on wyprowadziłby się. Każdy kąt, każdy mebel, gdziekolwiek by się nie spojrzała – kojarzyłoby się z nim. Czuła by większy ból. Kiedy skończyła się pakować, skierowała się do wyjścia. Nim jednak złapała za klamkę, drogę zastawił jej Andrzej;
- nie odchodź, nie zostawiaj mnie. To był raz. Przepraszam Joluś.  
     Spiorunowała go wzrokiem i minęła jak powietrze. Odwróciła się tylko raz. Spojrzała na niedoszłego męża, przeszłość i wyszła. Usłyszała wołanie:
- Będę walczył o twoją miłość. – wtedy rozpłakała się na dobre. Nie wiedziała do kogo ma się skierować i przed jej oczami ukazała się uśmiechnięta twarz, kruczoczarne włosy i brązowe oczy. Anka – jej ostoja. Poszła do niej.  


Gdy tylko wyszła z mieszkania ogarnęła go pustka. W sercu poczuł straszny ból. Wokół panowała nicość, głuchość i ciemność. Nie było jej zapachu, nie było śmiechu, nie było jej całej. Nagle wstrząsnął nim szloch. Ryczał jak małe dziecko. Z nienawiści do samego siebie. Do dziś nie pamięta jak to się stało, przecież tamtego wieczoru dużo nie wypił. Najpierw lampkę szampana, a potem jeszcze dwa drinki. Rano obudził się w łóżku nago, a obok niego ona z szerokim uśmiechem i słowami:
- Było cudownie – ubrał się wtedy, spakował i wyszedł. Wszystko byłoby dobrze, gdyby ona nie ubzdurała sobie, że go kocha i że będzie jej. W sumie i tak by nie wytrzymał, za bardzo kocha Jolę by ją okłamywać.  
     Teraz musi zrobić wszystko by dowiedzieć się prawdy i ją odzyskać. Nawet jeśli ona okaże się straszną.

malutenka52

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 422 słów i 2229 znaków.

5 komentarzy

 
  • Flo

    Muszę przyznać ,że zaciekawiła mnie ta historia  ; ) Biorę się za czytanie kolejnych części :D

    8 mar 2013

  • Jabber

    Trochę za krótko, zapowiada się ciekawie, zabieram się za drugą cześć  :smile:

    19 sty 2013

  • karolinka

    A aj się popłakałam

    19 sty 2013

  • laska

    To nie żadna strata czasu . A ty Kasia jak nie chcesz to nie czytaj .

    8 sty 2013

  • laska

    Pisz dalej

    5 sty 2013