Niepokorna cz. 24
Śnił jej się ojciec, który z uśmiechem na twarzy wchodzi do mieszkania i zmęczony podróżą, przytula dziewczynę i siada w swoim "osobistym” fotelu. Po chwili pyta ...
Śnił jej się ojciec, który z uśmiechem na twarzy wchodzi do mieszkania i zmęczony podróżą, przytula dziewczynę i siada w swoim "osobistym” fotelu. Po chwili pyta ...
Krople deszczu spadały miarowo uderzając o parasol. Szłam w dobrym humorze, uśmiechając się pomimo ponurej aury. Będąc pod odpowiednim adresem, wybrałam numer jego ...
– Czemu nie odebrałaś telefonu? – usłyszała nad głową dobrze znany jej głos. Nie była zdziwiona, spodziewała się, że prędzej czy później Wiki wyjdzie z ...
Marysia Dawno nie byłam tak bardzo zmęczona. Opadłam na kuchenne krzesło i kątem oka obserwowałam małą kulkę śpiącą niespokojnie w brązowym koszyku. Dzisiaj Odie ...
Po pracy w końcu miałam czas, by pójść na cmentarz. Darowałam sobie kupowanie kwiatów, bo Olivia nigdy ich nie lubiła. Najczęściej chodziłam po prostu z nią ...
Chcąc zapomnieć o tym co wydarzyło się w szkole wzięłam długi, gorący prysznic. Kiedy wróciłam do pokoju zobaczyłam, że napisał do mnie nieznajomy numer -Hej, mam ...
Rozdział 5 Biuro, w jakim miał odtąd zasiadać Aleksi, okazało się być równie eleganckie, jak gabinet nowego szefa. Z okna rozciągał się ciekawy widok, wszystko było ...
Przyszłam do domu i jak głupia zaczęłam płakać, oparłam się o drzwi i ryczałam... Ryczałam jak dziecko...Co ja sobie głupia myślałam? Że będzie cudowny?... Takie ...
Wszystko, co stało się kilka godzin później, pamiętam, jakby wydarzyło się wczoraj. Minął już rok i trzy miesiące od tamtych wydarzeń, a ja wciąż nie potrafię się ...
46. Słowa Roberta wywołały wśród zebranych burzliwą dyskusję. Głosy przerażenia i potępienia mieszały się z obojętnością i pogardą. Nie zdziwiło mnie, że ...
ROZDZIAŁ II Jadę na uczelnię, kiedy wyjeżdżałam z Gdańska włączyłam radio, wtedy się załamałam. Zapomniałam że dziś jest wtorek oraz, że wstałam o 5:50, a nie ...
- Szybciej, Mark! Zaraz nas dopadną! – był to piskliwy głosik jakieś kobiety. Potem słychać już było tylko strzały i krzyki. Nie czekając już dłużej, pobiegłam w ...
Zaczęłam mu opowiadać o moim życiu, otworzyłam się przed nim. Byłam przekonana, że to jest mi potrzebne. - Na początku nazywam się Angelika Wirankowska. - Miło mi ...
-Wiecie nie wiem czy jesteśmy na takim etapie, że możemy sobie zaufać-powiedziała do nas Gosia -Ja myślę, że możemy spróbować się przyjaźnić. Wiem, że przyjaźni ...