Natala i ja - 1
/Galeria handlowa/ - Co myślisz o tej bluzce? Chyba jest spoko co? - przyłożyłam ją do siebie. - Jest fajna, ale lepiej weź czerwoną. - Czerwoną? - uniosłam brwi - Na ...
/Galeria handlowa/ - Co myślisz o tej bluzce? Chyba jest spoko co? - przyłożyłam ją do siebie. - Jest fajna, ale lepiej weź czerwoną. - Czerwoną? - uniosłam brwi - Na ...
mózg zgniatany hipokryzją wobec samej siebie nie umiem pisać, nie umiem mówić nie widzę nic co będzie przez pryzmat ciebie byłam, istniałam, zanikam wszystko stało się ...
Przynajmniej teraz część chaotycznej, niepełnej układanki przybiera logiczniejszą postać. Emma przyszła do mojej kancelarii, by rozwieść się ze swoim mężowym dupkiem ...
– Skręć w prawo – darła się nawigacja. – Skręć w prawo. – Kurwa! Sama sobie skręć, jak tu drogi nie ma! – krzyknął zirytowany. Urlop, wakacje, dwa tygodnie ...
Pierwszy wpis zawsze jest chujowy. Trzeba przecież jakoś zacząć książkę, jakakolwiek i o czymkolwiek by nie była, no ale o czym pisać? Myślałem, że w tym przypadku ...
Pamiętam, jak w podstawówce wróciłem przybity ze szkoły. Byłem smutny, że koledzy wyśmiali moją niewiedzę. Przyszedłem do domu i zrezygnowany rzuciłem się we łzach ...
,, Ostatnie pożegnanie” Żyłeś dla ludzi, których tu tak wielu Podchodzą do ciała- Żegnaj przyjacielu… Przeżyłeś lat wiele, choć dla nas mało Byłeś bardzo dobry ...
,, Krótkie” Życie takie krótkie, a złości tak wiele Każdego dnia kogoś odchodzą przyjaciele W smutku i rozpaczy żegnani przez bliskich Pełne łez wylanych są wtedy ...
Kłamstwa gubią. Ślepa uliczka a potem ściany, które kurczą się i zgniatają Cię, jak orzecha włoskiego. Jesteś jedynie roślinką. Okręcasz je sobie wokół szyi ...
Idę młody, genialny, niosę BUT W BUTONIERCE, Tym co za mną nie zdążą echo powie: – Adieu! ~Bruno Jasieński Wróciłam z zakupów. Mokra plama na skarpecie i odklejona ...
To było bardzo dziwne, wiesz? To nie tak, że jestem typem samotnika i ludzie ocierający się delikatnie o moje ramie, bądź uderzający z impetem, nie robią na mnie ...
Wspominam… Wczoraj, na wielkiej drodze, pod księżycem, rozstając się z Panią i trzymając Pani chłodną dłoń w swojej, miałem szaloną ochotę pocałować Panią i ...
-Zwariowałeś prawda?- zapytałam. -Nie, mówię prawdę, lekarka była z nami chciała obalić, króla tak jak my. Niestety ktoś ją wydał, ale udało jej się znaleźć ...
Leon obserwował gwiazdę, ale nie jakąś zwyczajną. Ta była wyjątkowa, jego własna. Mrugała do niego, a czasami nawet się uśmiechała. W końcu pewnej nocy, gdy Leon ...
Jak zwykle po pracy wchodzę do osiedlowego sklepu żeby kupić jakieś piwo i żarcie dla psa. Nieogolony, w dresie i klapkach, przeciskam się jednym z ciasnych korytarzy ...