Ależ zaczął się pastwić nad moimi piersiami! Wysunął je ze stanika, zaczął ugniatać…
Protestowałam. - Nie… nie… - szeptałam.
A on szepnął mi do ucha:
- Masz fantastyczne i dorodne białe cyce… Kocham takie! Od kiedy cię zobaczyłem, myślałem tylko o tym, żeby je schwycić… poczuć w dłoniach…
- Czyżbym się wydała panu taką łatwą kobietą…? – Moja jasna natura nadal dopominała się, bym się opierała, broniła swej reputacji.
Ale moja druga natura domagała się czegoś na wskroś odmiennego: nie wyrywać się, tylko posłusznie wypinać biust…
Big Boss wykorzystał okazję. Ustami zagarnął mój sutek i zaczął go intensywnie ssać.
Nie mogłam się powstrzymać. Wzdychałam i pojękiwałam.
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Pielgrzym2001
Bo pragniesz jego bardzo i ciekawość cię bierze czy oni mają takie wielkie penisy?
Historyczka
- Czyżbym się wydała mu taką łatwą kobietą…?
nanoc
@Historyczka Może nie, ale ponoć kobiety pragną czarnego k....a, więc chyba ......