Niestety pomimo usilnych prób nie byliśmy w stanie kupić alkoholu w okolicznych sklepach.
Nawet jak ktoś wyglądał na 18 sto latka, w NRD to nie miało znaczenia.
W każdym sklepie młody człowiek musiał się wylegitymować aby kupić alkohol i papierosy.
Rozwiązanie wypatrzyłem podczas obiadu na stołówce.
Otóż na kuchni dostrzegłem 2 dziewczyny, jak się później okazało pomoce kuchenne zatrudnione na obozie.
Jako że w podstawówce oprócz nadrzędnie panującego nam języka rosyjskiego, miałem także język niemiecki szukałem w głowie odpowiednich słów, dodatkowo z pomocą słownika.
Obserwowałem stołówkę i czekałem na nie.
Wyszły z budynku, podbiegłem do nich i zagadałem mieszanką niemieckiego, angielskiego, polskiego i
języka mimiki.
Komunikacja całkiem nieźle nam szła, zawołałem jeszcze kumpla i w mig staliśmy się zgraną paczką.
Dziewczyny okazały się 18 to latkami dorabiającymi w czasie wakacji.
Kathrin - lekko puszysta, z długimi rudymi włosami i piegowatą twarzą, mająca atrybut w postaci ogromnych piersi
Helga - drobna, krótko ścięta brunetka z cudownym ciałem i małymi sterczącymi pod bluzką cycuszkami
Jak to się mówi, jak jest potrzeba to się człowiek dogada we wszystkich językach świata.
Dziewczyny dostały od nas Marki (dla młodszych czytelników, to ówczesna waluta niemiecka) i obiecały zrobić nam zakupy.
Wieczorkiem po kolacji poszliśmy po dziewczyny pod stołówkę. Wyszły i zaprosiły nas do siebie, i tu niespodzianka, dziewczyny mieszkały na końcu obozu w pięknym drewnianym domku, fantastyczne miejsce na imprezki.
Chodziliśmy tam prawie codziennie, w dwóch, w trzech, czasem w czterech napić się kilka drinków (więcej był strach żeby ktoś nas nie przyłapał). Dziewczyny kupowały nam papierosy i alkohol który chętnie z nami piły. Dużo śmiechu i zabawy wynikającej z alkoholu i wielu zabawnych problemów w dogadywaniu się po niemiecku, polsku, angielsku, rosyjsku, choć najważniejsze były „Rozmówki polsko-niemieckie i język ciała.
Pewnego razu poszedłem sam, zastałem tylko Helgę. Przyjęła mnie z uśmiechem, nalała drinka i wskazała swój tapczan, abym się na nim rozgościł.
Byliśmy we dwoje, ja młokos i ona w zasadzie dorosła kobieta, leżąca na tapczanie prze de mną w samej bluzeczce i krótkiej spódniczce. Kusiła delikatnymi ruchami ud, które rozchylała ukazując bielutkie majteczki. Wypiliśmy drinki. Helga wstała, nalała kolejne drinki , postawiła na stole i siadła koło mnie na tapczanie, bez słowa, patrząc mi głęboko w oczy. Serce biło mi tak mocno że czułem je w uszach, wiedziałem że muszę coś zrobić, w końcu jestem mężczyzną.
Uniosłem się, aby mieć twarz na wysokości jej twarzy, położyłem dłoń na szyi i zbliżyłem usta do jej ust. Odwzajemniła pocałunek, namiętnie z dużą ilością śliny. Pieściliśmy się tak już jakąś chwilę, aż w końcu postanowiłem działać. Wsunąłem rękę pod bluzeczkę nadal namiętnie wymieniając z nią ślinę, zacząłem pieścić dłonią brzuszek, przesuwając się do góry aż wyczułem cudowną pierś. Dziewczyna oderwała się od moich ust i z cudnym uśmiechem spojrzała mi w oczy, po czym ściągnęła bluzkę ukazując cycuszki z cudownie sterczącymi sutkami, ja także pozbyłem się koszulki i dossałem się do jej piersi, pieściłem i lizałem jej całe, często skupiając się na suteczkach. Heldze przyspieszył oddech, a mnie spodenki rozsadzał pęczniejący penis… Nagle przerwała, sięgnęła po drinki stojące na stole, wypiliśmy kilka łyków podczas których zerkała na spowodowany wzwodem namiot w moich spodenkach. Mieszanka stresu i podniecenia doprowadzała mnie szaleństwa, ale myślę że ona dobrze o tym wiedziała i z perspektywy czasu mniemam że wszystko miała zaplanowane. Uśmiechnęła się szczerze i pchnęła mnie delikatnie na tapczan. Leżąc patrzyłem na nią z ogromnym pożądaniem, a ona włożyła palce pod gumkę moich spodenek i powoli zsunęła je ze mnie razem z majtkami. Mój sterczący kutas który wyskoczył na wolność nie mógł się doczekać kontaktu z kobietą, ale Helga nawet go nie dotknęła, za to sama pozbyła się resztek ubrania. Wyszła na łóżko stając na de mną w rozkroku, a moim oczom ukazał się najcudowniejszy widok jaki może się zdarzyć nastolatkowi. Wiedziała że chcę się napatrzyć, położyła ręce na biodrach i robiła coś w rodzaju tańca erotycznego, a ja delektowałem się widokiem cipeczki z fantastycznymi różowymi i dość dużymi wargami sromowymi wystającymi pomiędzy udami, całość zwieńczona była sporym czarnym zarostem. Przykucnęła, zwilżyła palec w ustach i sięgnęła do swojej muszelki rozchylając wargi. Uniosłem się chcąc sięgnąć do źródła rozkoszy, ale stanowczym ruchem pchnęła mnie z powrotem na łóżko, bawiąc się nadal swoją łechtaczką, a ja patrzyłem i mało co nie dostałem zawału. W końcu się cofnęła, usiadła mi na udach i palcami przejechała po całej długości penisa, zaczęła go pieścić, palcami zsuwała napletek, dłonią pieściła jajka, myślałem że oszaleję… Nachyliła się na de mną i pocałowała w ustach po czym wstała, sięgnęła do szuflady wyciągając prezerwatywę, rozpakowała ją i założyła mi na członka, sama ta czynność prawie doprowadziła mnie do orgazmu…, kucnęła na de mną, chwyciła penisa w dłoń i opadając wsunęła go do cipeczki, chwyciłem ją za piersi , a Helga powolutku podnosiła się i z powrotem opadała na mojego kutasa, czułem jak jej wnętrze oplata mojego królewicza, przyspieszyła pochylając się do przodu, wymienialiśmy pocałunki, a ja chwyciłem ją za biodra penetrując ją coraz szybciej. Wiedziała że zaraz dojdę, podniosła się i patrząc mi prosto w oczy przyspieszyła jeszcze bardziej. Ściskając jej dłonie strzelałem spermą, wypełniając kondoma, Helga zwolniła jeszcze, aż przestała całkiem i położyła się na mnie wtulając się z całych sił. Gdy trochę uspokoił mi się oddech, podniosła się uwalniając penisa. Leżeliśmy wtuleni jeszcze jakiś czas, po czym wstała dając do zrozumienia że muszę już iść, na koniec rzucając :” sometime again”.
To był mój pierwszy raz i już wiedziałem że to powtórzymy, byłem w siódmym niebie.
Spotykaliśmy się później u dziewczyn jak zwykle, ale często wymykaliśmy się z Helgą do lasu na pieszczoty, było cudownie i cały czas czekałem aż znów zorganizuje spotkanie takie jak poprzednie. I doczekałem się pewnego wieczoru, Helga na kolacji podeszła do mnie na stołówce i szepnęła abym przyszedł sam o g. 20.
Oczywiście byłem punktualnie, napalony przeszedłem od razu czynów, rzuciliśmy się na łóżko pieszcząc się, całując i rozbierając w trakcie. Leżąc na niej całowałem jej piękne sutki, podniecenie wzrastało i spytałem o prezerwatywę, ale Helga najpierw pragnęła czego innego, rozłożyła szeroko uda i ruchem dłoni skierowała mi twarz do cipeczki. Zapach kobiety przeszywał moje nozdrza, zacząłem lizać srom, rozchyliłem palcami wargi i zagłębiłem język głębiej pieszcząc najlepiej jak umiałem, zająłem się łechtaczką najpierw pomału , delikatnie, potem mój język krążył mocniej i silniej przyspieszając również oddech dziewczyny. W pewnym momencie chwyciła mnie dłonią za głową i mocno przycisnęła do krocza, mój język poruszał się po guziczku najszybciej jak mógł, nagle poczułem dreszcze przechodzące przez Helgę, która głośno jęczała. Podniosłem się i spojrzałem w jej oczka, które świeciły z rozkoszy jak słońce. Podziękowała za orgazm namiętnym pocałunkiem i podał mi z szuflady kondoma. Mój penis sterczał już od dawna, nie zastanawiając się założyłem na niego ubranko i wszedłem w nią powoli, Helga objęła mnie nogami, a ja rytmicznie ją posuwałem, zwolniłem, aby za szybko nie skończyć (choć i tak długo to pewnie nie trwało), obróciłem ją i uniosłem jej biodra, wbiłem się w Helgę od tyłu, i tak trzymając za pośladki wchodziłem w nią coraz szybciej, aż rozkosz przeszyła moje ciało wyrzucając z kutasa salwy nasienia. Po wszystkim odpoczęliśmy w łóżku przy drinku wtuleni w siebie.
Nie długo obóz się skończył, wymieniliśmy adresy i przez jakiś czas przysyłaliśmy do siebie kartki, ale się urwało i adres gdzieś zgubiłem, a teraz chętnie bym odnowił znajomość z moją pierwszą prawdziwą kochanką.
CDN
Przepraszam za błędy, ale piszę to raczej w tzw. Między czasie, mam nadzieję że się komuś podoba. Wiem że na razie to niewinne opowiastki nastolatka, ale obiecuję że w miarę jak mi będzie przybywać lat na karku to się zmieni i to BARDZO
1 komentarz
Gazda
Hej, bardzo ciekawe wspomnienia. Ach, co to były za czasy.