Moje życie erotyczne 7

Bardzo dobrze wspominam związek z Kasią, co prawda nic ekstrawaganckiego w seksie się nie wydarzyło, ale uczyliśmy się wspólnie tajników sztuki miłości i potrafiliśmy dać sobie wspólną rozkosz. Z Kasią byłem do wiosny, dokładnie do majówki, ale po kolei. Całą paczką w osiem osób (2 pary, 2 singielki i 2 singli) planowaliśmy wyjazd na tydzień nad jezioro. Niestety w ostatniej chwili okazało się że Kasia nie może jechać. Pojechaliśmy więc w siódemkę. W tamtych czasach nie było internetu czy komórek, pojechaliśmy więc w ciemno. No i zrobił się kłopotek z noclegami. Obeszliśmy całą wiochę i nic wolnego nie było. Jedyne co nam się trafiło to ostatni pokój w domu z niezłą zaletą bo z osobnym wejściem, ale bez luksusów. W sumie przyjechaliśmy poimprezować więc tragedii nie było. A w pokoju były 4 tapczany, 2 jednoosobowe i 2 troszkę szersze. Te małe złączyliśmy razem uznając że będą tam spały 3 osoby, a na większych łóżkach po 2 osoby. Wiadomo było że para będzie spała razem, nad resztą nie szczególnie się zastanawialiśmy. W końcu późnym wieczorem po niezłej zabawie przyszło się układać do łóżek. Dziwnym zbiegiem okoliczności pod prysznic poszedłem ostatni, co oznaczało że po powrocie do pokoju będę musiał się położyć tam gdzie zostawią dla mnie miejsce. Wracam z łazienki i przyszło mi spać z Leną. Szczególnie się nie przejąłem, pewnie tak jak inni, ot po prostu kumpela, ale jaka…, wysoka, szczuplutka, małe sterczące piersiątka, dziś pewnie kandydatka do wygrania Top Model. Ale spoko, poszliśmy w końcu spać, ja w bokserkach, Lena w podkoszulku na ramiączkach i jedwabnych spodenkach. Łóżko ciasne więc chcąc nie chcąc cała noc przeszła na śnie w pozycji na łyżeczkę, albo ja za nią, albo ona za mną. Przebudziłem się nad ranem wtulony w nią, obejmujący ją ręką, poczułem gorąco jej ciała, jej tyłeczek wtulony w me krocze i natychmiast do mojego kutasa organizm pompował krew powodującą ogromny wzwód. Lena przyspieszyła oddech, co wskazywało że także nie śpi. Jeszcze bardzie wcisnęła we mnie pośladki chwytając mnie za obejmującą ją dłoń. I tak zastygliśmy na jakiś czas w miłosnym uścisku. Potem obróciła się, leżeliśmy wpatrzeni w siebie bez słowa, ale nie trzeba było słów, jak to powiedziała później koleżanka która nas obserwowała, „już po sekundzie wiedziałam że właśnie wybuchła miłość”. I wybuchła, choć do seksu podczas tego wyjazdu nie doszło, chciałem załatwić najpierw po powrocie  sprawy  z Kasią, a potem było 1,5 roku z Leną, burzliwe, namiętne, okraszone dużą ilością seksu. Nie chcę się rozpisywać szczegółowo bo ani wszystkiego nie pamiętam, ani czasu by nie starczyło. Korzystaliśmy z każdej okazji żeby się kochać, a przecież mieszkaliśmy z rodzicami, więc nie było łatwo. Ale doskonale dawaliśmy sobie radę. Wieczorny spacerek do parku zabaw dla dzieci, całowaliśmy się i pieściliśmy na ławce, Lena rozpina mi rozporek, stymuluje penisa, ja z ręką pod jej spódniczką, moje palce wędrujące po pusi powodują że jest cała mokra od śluzu, krew we mnie buzuje, wstajemy, idziemy do huśtawki, takiej zwykłej jak to na placu zabaw, Lena pozbywa się majtek i siada na huśtawce unosząc nogi do góry, wchodzę w nią głęboko, chwytam za pręty od huśtawki i rytmicznie ruchami rąk bujam huśtawką nabijając dziewczynę na kutasa. Do dziś mam to w oczach, pamiętam rozkosz w jej oczach jak pompowałem w nią spermę. Żeby mieć okazję do bzykania często wyjeżdżaliśmy na kilkudniowe wypady, to w góry, to nad jezioro. Z reguły bywało tak że wychodziliśmy z łóżka tylko po to żeby coś zjeść, Kochaliśmy się całą dobę co dwie, trzy godziny. Pamiętam jak mnie wkurwiały wykrochmalone prześcieradła, po takim wypadzie miałem całe zdarte kolana, po jakimś czasie jak stwierdzałem że prześcieradło jest wykrochmalone natychmiast je z łóżka usuwałem. Pamiętam jak szliśmy na imprezę do przyjaciół, a wiedzieliśmy że jej rodzice też gdzieś wychodzą, więc chata wolna przez jakiś czas, a że było nie daleko ustaliliśmy że się na godzinkę wyrwiemy pod jakimś pretekstem, żeby się pokochać. Nie ma jak dziki seks, oczywiście zerwaliśmy się z imprezy, wpadliśmy do jej mieszkania i od progu pozbywaliśmy się ubrań. Odpiąłem zamek na jej sukience, opuściłem z ramion, suknia opadła na podłogę, ukazało się piękne ciało mojej kochanej, bo Lena pod spodem miała tylko….pończochy. Wziąłem ją na ręce, zaniosłem do łózka, rozchyliłem uda i zatopiłem usta w jej cudownej cipeczce. Uwielbiałem lizać cipkę Leny, wargi były lekko wystające, średnich rozmiarów, w ciemnym kolorze z małym guziczkiem rozkoszy.  Była przesiąknięta zapachem pożądania, czułem na języku jak pokrywa się śluzem podniecenia, dziewczyna przyciągnęła mnie za głowę mówiąc – wejdź we mnie – natychmiast. Wbiłem się w nią dziko, do dna, a nasze usta spoiły się w pocałunku, rytmicznie rżnąłem ją głęboko przyspieszając co jakiś czas. Przerwałem i przewróciłem ją na brzuch, wiedziała co robić, uklękła, uniosła biodra i wypięła cudny tyłeczek w moją stronę, ponownie się w nią wślizgnąłem, chwyciłem za pośladki i posuwałem coraz szybciej i szybciej aż jęknęła dostając orgazmu. Zwolniłem ruchy pozwalając jej dojść do siebie, potem położyłem się, a Lena z uśmiechem radości nasunęła się na mojego drąga, opadając i unosząc się coraz szybciej, doszedłem po chwili tryskając nasieniem w jej wnętrze. Opadła na mnie, odpoczęliśmy, doprowadziliśmy się do porządku i wróciliśmy do przyjaciół. Związek był burzliwy, ale, zrywaliśmy z sobą i wracaliśmy szybko do siebie, aż w końcu się rozeszliśmy. Przyczyny są nie istotne, ale szkoda, kochaliśmy się szalenie i myślę że bylibyśmy szczęśliwym małżeństwem.

Teraz przyszedł czas mojej pierwszej żony, ale pozwólcie że o niej, jak i drugiej żonie nie będę pisał, choć byłoby o czym, ale uważam że tak będzie najbardziej fair.

Przenosimy się w czasie do roku mniej więcej 2006/2007. W między czasie pojawił i rozrósł się internet. Jak to facet przeglądałem strony XXX. Natrafiłem na portale pseudo randkowe, a tak naprawdę na ogłoszenia prostytutek. O ile dziwki stojące przy trasie zawsze mnie odrzucały, o tyle porządne ruchanko w domowych warunkach zaczęło mnie kusić. Przeglądnąłem portale, zasięgnąłem wiedzy na odpowiednich forach i postanowiłem wejść w takie doznania.
Ale o tym następnym razem. Będzie już ostro...

CDN

penetrator

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1258 słów i 6762 znaków.

Dodaj komentarz