Hej. Zupełnie nowy zwrot akcji, Opowieść kieruje się w stronę polityki, ciekawe, co z tego wszystkiego wyjdzie... Ale ten wybryk "kobyłek" nie może przecież pozostać bezkarny...
nawet zaskakujący.
Hej. Zupełnie nowy zwrot akcji, Opowieść kieruje się w stronę polityki, ciekawe, co z tego wszystkiego wyjdzie... Ale ten wybryk "kobyłek" nie może przecież pozostać bezkarny...
@nefer Hejka! W twej sadze były już dwa bunty rebelia, agresja... Nie wypomina się jednak kronikarzowi, tego że żył w ciekawych czasach... Nie wiadomo komu/czemu służy osłabienie pozycji pretendentów do władzy... Jestem jedynie obserwatorem i nie zdziwiłoby mnie zbytnio, gdyby te osiem Ukrainek nagle zostało żonami Ahmeda... Miałby dopiero chłop ubaw po pachy!
@Ramol Jeżeli żonami, to musiałby się podzielić z Omarem
@nefer Między "zalecany" a "dopuszczalny" bywa różnica. Również klasyk imć Chyła śpiewał ciekawą piosenkę "Imiona mojej starej"... A tak serio, Ahmed jest tak skacowany, że na każde pytanie odpowiada jednym słowem:"Pić!" wydoił już pół wiadra wody z kapusty kiszonej, prosząc, aby nikt mu nie opowiadał jak powstaje ten cudowny lek...
@Ramol Polacy to lekarze z konieczności, Ukraińcy zapewne też.
@nefer i tu jest pies pogrzebany... Jest powiastka, zamiast pisać o życiu rozumnych ślimaków wyścigowych na planecie Vega, lub o wampirach czosnkolubnych w jaskiniach Jury Krakowsko-Częstochowskiej, wybrałem sobie obraz Beskidów, Ukraińców i Arabów... Nie zamierzam jednak pisać pracy naukowej o tych regionach. Wyszukuję interesujące anegdoty, staram się obalać egzystujące mity i przybliżać nam Polakom państwa i ludy, które zawsze istniały w naszym pobliżu z wszelkimi konsekwencjami takiego sąsiedztwa... Jak mnie to znudzi, może napiszę coś zatytułowane: "Eskimos na słoniu a sprawa Polska" co może być na prawdę zaskakujące...
@nefer - Podziwiam Twą sagę, dopieszczenie szczegółów i piękny język, który sprawia, że widzę te opisywane przez Ciebie sceny. Uwagi w uwadze "tu jest pies pogrzebany" nie dotyczą Twego wpisu Zbyszku!
@Ramol I ta swojskość tła bardzo się chwali oraz nadaje specyficzny smak Twoim opowiadaniom. A co do mnie, to ja także widzę najpierw te obrazy w głowie, a ich przelewanie na papier/klawiaturę sprawia mi przyjemność. Jednego i drugiego życzę wszystkim Autorom bawiącym się słowami.
Dobre, dające szansę na dalszy dynamiczny rozwój interesu. Popraw proszę: Jak duża byłby to obszar I trzymam kciuki za ciąg dalszy. Sabina mnie zaskakuje.
Nareszcie! Biorę się do czytania.