Rozmowa z Kinga była zupełnie inna niż się spodziewałam. Ten pierwszy powiew stresu i dystansu zniknął kiedy wcisneła mnie do taksówki a potem siebie i zaczęła gadać. Była to kobieta pełna sprzeczności. Silna, i twardo stąpająca po ziemi, jednocześnie pokazująca mi ślicznego owczarka na przejściu zupełnie jakbym go nie widziała. Dystans zniknął, możłiwe wręcz że wynikał z faktu że nie widziałyśmy się dekadę lub coś koło tego, ale miałam wrażenie że jak z Kasią, po rpostu kliknęło. Bariera wieku nie istniała a rozmawiałyśmy jak stare znajome, czy to możliwe? Okazuje się że tak! Dopiero w momencie kiedy dotarłyśmy do centrum odnowy i powiedział nam o tym kierowca dotarło do nas że podróż się skończyła. Samo centrum było na uboczu, piękny budynek w stylu dworku ale bardziej hmm nowoczesny. Duże wejście prowadziło wprost do rcepcji. Rozglądając się zobaczyłam że jest tam hotel, i sale bankietowe i właśnie centrum odnowy, a do tego centrum spa. Kinga przywdziała twarz szefowej i z niespotykaną elegancją zaczeła rozmawiac i załątwiac dla mnie kartę gościa, jednakże wystarczyło że pokazała piało złotą kartę z portfela i nastawienie recepcjonistki uległo zmianie, i zwracała się do niej per "pani"... nie ukrywam jej autorytet i dominacja mi schlebiała... schowałam ręce do kieszeni i spojrzałam w dół na swoje spodnie , i zrozumiałam że jestem jak te brzydkie kaczątko w objęciach wytwornej damy....
Szczerze? Chciałam uciec. To jest zdecydowanie zbyt długi dzień i zbyt szalony zarazem....
- Prosze. Zestaw szlafrok oraz jednorazowe kapcie. Reszta znajduje się w konkretnych pomieszczeniach. - powiedziała recepcjonistka i podsuneła mi szlafrok owinięty piękną wstazką i kokardk.a
- Dziękuję.
- Jak rozumiem Pani pierwszy raz u nas? - zapytała zwracajac się do mnie?
- Tak, zabrałam ją żeby pokazać jej to miejsce. - wtrąciła Kinga
- W takim razie tu mały bonus na kolejną wizytę zniżka minus trzydzieści procent.
Następnie podała nam elektroniczne bransoletki i wyjasniła że w szafkach są ręczniki, oraz dodatkowe kosmetyki, oraz woda do uzupełnienia płynów. Dowiedziałam się także że centrum odnowy jest podzielona na częśc komercyjną tekstylną, oraz na część vipowską gdzie zalecana jest obecność bez tekstyliów, stąd dostajemy szlafroki. W cześci tekstylnej jest zdecydowanie mniej atrakcji, antomiast częśc vipowska posiada dodatkowy basen, częśc zewnetrzną dodatkowe sauny, jacuzzi, sale do masażu, sale od medytacji, sale kriogeniczne, sale do wygrzewania itp itp. Okazało się że trafiłam do luksusowego przybytku zwłaszcza że udało mi się dojrzeć cennik i o mało nie zemdlałam ze stresu. Najprostszy masaz kosztował 200 zł za ośiem minut masażu rozluxniającego.... czyli jestem warta mniej niż kwadrans tutaj....
W tym momencie powinnam zadac sobie kolejny raz pytanie w co ja wdepnełam, ale po co... dzisiejszy dzień już wystarczająco mną poszarpał, więc zamknełam oczy i nie patrzyłam na dalsze ceny które już zwiekszyły się do czterech znaków...
Kilka minut później dotarłyśmy do szatni któa pachniała lawendą i jagodami, w tle unosiła się przyjemna muzyczka i otwarłysmy swoje szafki.
- To co zrzucamy ciuchy i pozwolsiz że Cię poprowadze ten pierwszy raz, bo chyba lepiej zacząc od relaksu a potem usiądziemy i pogadamy?
- Jasne.
Nucąc pod nsoem wzięła szlafrok i poszła do przebieralni, ja zrobiłam to samo, chć miałam mniej ubrań więc szybko wróciłam w szlafroku do swojej szafki kiedy zobaczyłam że i Kinga przyszła. Moje ubrania zwinięte w kulkę, jej złożone w idealne kształty, lecz to nie tam się patrzyłam. Nie zawiązała ręcznika i widziałam wszystko co było pod nim. Była szczupła, wręcz umięśniona. Miała wygoloną cipkę z małym tatuażem ponad nim, kolczyk w pępku, mniejszy ale sterczący biust i nienaturalnie sterczące sutki.
- O kurwa! wybacz. - szybko się zasłoniła - nie zapytałam czy odpowiada Ci strefa beztekstylna, mogę skoczyć po bawełnianą bieliznę którą tutaj dają dla kogoś kto nie czuje się w porządku w tej strefie
Nie powiedziałam nic, tylko rozwiązałam szlafrok i chwyciłam go jak typowy zboczeniec z parku i otworzyłam na kilka sekund.
- Jest w porządku nie mam z tym problemów, i jestesmy kwita!
Obie się zasmiałyśmy i poszłyśmy przed siebie.
Etap pierwszy,prysznic żeby przygotowac się.
Etap drugi kilka minut w saunie żeby rozgrzać.
Etap trzeci kwadrans w gorącej bali z olejkami
Etap czwarty fizjoterapeuta lub cholera wie kto poukłądał nam szyję... choć może to był kręgarz? Nie wiem ale mimo że wyglądało strasznie to takie nie było....
Etap piąty urządzenie odpoczywające nogi i stopy... choć ąłskotki mi nie pomagały wiec szybko zrezygnowałam
Etap szósty kilka minut w pojemniku który mocno nas zagotował, cóż dziwne ale ciekawe.
Wtap siódmy zimny prysznic, zdecydowanie najgorsze
Etap ósmy ponowna sauna z ziołami.
Myślałam ze to już koniec więc usiadłam i oaprłam się na betonowej łąwie kiedy nagle Kinga się do mnie przysuneła i poołożyłą dłoń na moim udzie. Może to zioła ale poczułam dziwne mrowienie gdzieś tam w sobie.
- I jak?
- Przyjemnie, ale az boje się pomyśłec ile to kosztuje.
- Przestań się rpzejmować! Ja tu mam złota kartę i dziś ja zapraszam a widziałam że Ci się to przydało.
- O tak.
Obie się poprawiłyśmy i teraz obięła mnie ręką i delikatnie muskała moje ramie, mimowolnie ściągając moją głowę w swoją stronę, a ja cóż poddałam sie i oparłam się na nią jednakże nie było nam zbyt wygodnie przez co się zasmiałyśmy obie.
- Choć tu. - wskazała sowje uda
- Bo ja wiem - cóż itak siedzimy tu obie nago więc co w tym dziwnego że położe się z głowa na jej udzie?
Pociągneła mnie ale nie stawiałam oporu. Ona siedziała oparta a ja leżałam na plecach na jej udzie i po prostu odpoczywałysmy kiedy poczułam kolejne krople łaskotające mnie delikatnie po brzuchu i nagle Kina jak gdyby nigdy nic wytarła z okolic pępka krople, potme kolejną ii nastepną któa pojawiła się na podbrzuszu. Co ja sobie wyobrażam kurwa? Czemu się podniecam? Otwarłam oczy i widziałam że jej sutki dumnie sterczały ale jej wzrok patrzył na mnie w innny sposób niż wczesniej. Poprawiłam się i zgięłam prawą nogę odchylając ją i opierając o oparcie, wciąż siedząc w milczeniu. Po tym wszystkim nie wiedziałam co się dzieje, ale w końcu to jest moja chrzestna czy nie? Zamknęłam oczy i poczułam krople na biuście które też chyba pod wpływem chwili wytarła. Jej palec delikatnie wytarł kroplę po czym równie delikatnie zatoczył krąg wokół mojego sutka, potem kolejny i powoli zbliżył się do mojego sutka. Delikatnie jęknęłam wciąż z zamkniętymi oczyma, lekko płosząc Kingę, po to żeby po chwili wróciła do deliaktnych pieszczot palcem, i było mi po prostu dobrze. Nagle dotyk zniknał i przeniósł się w okolice pępka i kolejna kropla którą wyczułam poleciała tma gdzie sie obawiałam, wprost na moje wargi. Otwarłam oczy i widziałam w twarzy Kingi dylemat zupełnie jakby walczyła z ochotą wytarcia tamtej kropli któa była w miejscu które powinno przekroczyć pewną granicę, ae czy mnei dzis granice ruszają? Od rana uprawiałam seks z pięcioma obcymi ludźmi.... Zamknełam oczy i lewą ręką chwyciłam jej dłoń i położyłam na swojej cipce. Gorąca skóra i gorące otoczenie sauny sprawiło że czułam ją słabiej ale wyraźnie wiedziałam że nie wycierała żadnej kropli, po rpostu trzymała tam dłoń, żeby po dłuższej chwili zacząc deliaktnie ugniatac moje wargi palcami. Przyjemne delikatne pieszczoty aż nagle jeden palec nacisnał zbyt mocno i delikatnie wsunął się we mnie. Zamruczałam i otwarłam oczy, Kinga zabrała dłoń i położyła gdzieś daleko.
- Nie wiedziałam że sauna ma tez tkaie funkcje. - powiedzialam smiejąc się
- wybacz nawyki...
- Nic się nie stało. Wspominałaś że jesteś homo?
- Tak, ogólnie to Bi ale wole dziewczyny.
- i podobam Ci się?
- No to chyba oczywiste!
- To tym bardziej nic się nie stało, i ten dziewiąty etap tez był miły ale chyba pora wychodzić bo czas się kończy na zegarze.
- Fakt, ale to jeszcze nie koniec.
- To znaczy?
- Teraz idziemy na masaż - powiedziała z lekką obawą w głosie
- Masaż?
- No tak, ale taki z olejkami i innymi.... dodatkami
- Nie gadaj... masaż z happy endem tutaj masz? - wstałam i oparłam się patrząc na nią
- No tak, jest taka możłiwość deliaktnych pieszczot ale to zalezy gdzie postawisz granicę i zalezy do którego pomieszczenia wejdziesz.
- Pomieszczenia?
- Pomieszczenie na masaż z gwiazdką na drzwiach dopuszcza pieszczoty, pozostałe nie.
- Tak zanim co... masz kogoś?
- A skąd takie pytanie?
- Masz ?
- No nie jestem singielką od kilku lat...
- No i wszystko jasne, to aż sie prosi o masaż! - powiedziałam śmiejac się po czym ruszyłsmy przed siebie w stronę prysznica.
Obie zostawiłysmy szlafroki i stanełam pod prysznicem powoli puszczając wodę. zgodnie z regulaminem rpzed masażem należy się umyć mydłem w celach higienicznych, cóż brzmiało sensownie. Puściłam wodę i zaczełam się myć kiedy poczułam na głowie dłonie. Odwróciłam się i za mną staneła kinga
- Może pomóc?
- jeszcz enikt nigdy mi nie mył włosów inny niż ja sama.
- Czasem warto dac się zaopiekować. - powiedziała przełaczając prysznic na deszczownice i teraz obie byłyśmy pod wodą
Szybko umyła mi włosy i zabrała się za szyję i plecy. Przełknełam śłinę kiedy poczułąm jej dłonie na biodrach i brzuchu aż w końcu dotarła do biustu. Zwykłe mycie sprawiło że poczułam się nieswojo ale przyjemnie. Nastepnie kucnęła i umyła mi nogi zostawiając na sam koniec cipkę i tyłek. Myślałam że zostawi to mnie ale wtedy poczułam jak zacyzna jeździć dłońmi po moim tyłki i cipce... kurwa to było przyjemne. Dłoń pomiędzy pośladkami a druga na mojej cipce potem po wewnętrznej stronie ud i spowrotom wokół warg sromowych aż w jednej sekundzie jej kciuk znalazł się we mnie. Jęknełam i lekko straciłam równowagę, a kciuka już nie było. Woda mnie spłukała a ja zobaczyłam lubiezny uśmiech kucającej Kingi. Wstawając pocałowała mnie w pośladek a w drugi klepnęła a ja pomyśłałam ze jej nie daruję. Zamieniłąm się z nią miejscem i zaczełam tak samo. Głowa, ręce, ramiona plecy, brzuch i nogi, i dopeiro wtedy stojąc za nią zaczełam myc jej biust, lecz tym razem to ja przejęłam inicjatywę. Chwyciłam oba jej sutki w palce i nagle ścisnęłam wywołując pisk u niej, po czym wróciłam do mycia jej tyłka i na sam koniec stjąc za nią zacżełam myć jej cipkę delikatnie penetrujac ją palcem wskazującym. Prysznic trwający kilka minut stął się czyms zupełnie innym, bo keidy z niego wyszłysmy coś wisiało w powietrzu. Nie zawiązałam nawet porządnie szlafroka i poszłysmy tryzmając się za rękę i smiejac w strefe masażu gdzie bez zawachania weszłam do pomieszczenia z gwiazdką, gdzie czekało dwóch cholernie przystojnych meżczyzn. wskazali nam łóżka na które miałysmy się położyć i odwiesić szlafrok. Wczesniej zapytali o zasłanianie miejsc intymnych i zakres masażu, gdzie Kinga zparoponwoała żeby ans zaskoczyli i tak po 20 minutach leżenia na brzuchu byłam rozgrzana , wymasowana i napalona jak cholera. Ani razu nie zbliżył się do mojego tyłka a ja byłam bliska szaleństwu. Po kolejnym kwadransie było jeszcze lepiej. Szalałam i chciałam więcej, zwłaszcza że dopiero teraz dotknął moich pośladków i bioder. Te kilka minut masazu sprawiły że toroski is tres znikneły a ja poczułam że jest cudownie i nie licczy się nic. W tym akomplaniamencie odwrócił mnie na plecy i zacżął masować nogi i dłonie, szyję brzuch i w końcu biust. Zamknęłam oczy i delikatnie pojękiwałam, kiedynagle wyczułam że stanął bokiem. Jego jedna reka pieściła mój guziczek a druga sutki. Zaczełam głośniej dyszeć i ruszyłam ręką czując coś więcej przy łokciu. Przechyliłam głowę i uchyliłam oczy i zobaczyłam wybbrzuszenie w jego spodniach. Zaczęłam go deliaktnie trącać łokciem i zrozumiał chyba moje intencje bo po chwili przesunął się i skupił na mojej cipce zostawiając kutasa w zasięgu mojej dłoni. Zapomniałam o wszystkim i pociągnełam mu spodnie w dół gdzie zobaczyłam twardego i gładkiego penisa. Delikatne ruchy po nim i zabawa jądrami w akompaniamencie moich jęków pod wpływem palcówki i masażu ultra relaksacyjnego było uzalezniające. Zbliżałam się kiedy nagle usłyszałam głośny jęk
- O takk! - odwóicłam głowe i Kinga leżała na plecach a jej masazysta robił jej minetkę.
Właśnie wzieła go w kleszcze i podniosła się na biodrachwyraźnie dochodząc co poskutkowało i moim orgazmem. Głośny jęk sprawił że teraz obie leżałyśmy i patrzyłysmy na siebie dysząc. Wtedy zobaczyłam że jej masażysta zdjął koszulkę i wszedł na jej łóżko powoli ją całując. Był cholernie przystojny, a my patrzyłyśmy sobie w oczy kiedy poczułam że ktoś mi podnosi nogi i opuszcza częśc mojego łóżka, a na moim podbrzuszu znalazł się penis. Spojrzałam przed siebie i widziałam mojego rpzystojnego masażystę który całował moje kostki która byął oparta o jego ramiona. Nie wiem kiedy ale miał na sobie gumkę.
Cholera powinnam to przerwać!
STOP! STÓJ! - pomyślałam zle nie powiedziałam ani słowa. Wciaż mnie całował po nogach az po chwili usłyszałam głośny jęk. Na kindze leżał jej masazysta, miałą szeroko rozłożone nogi i własnie ją pieprzył, kiedy silne dłonie przysuneły mnie do krawędzi łóżka i chwilę później poczułam jak coś napiera na moją cipkę a dłonie złączyły mi nogi.
-Ooooooo !
tylko tyle ze mnie wyszło kiedy zaczął mnie pieprzyć, nie istniało nic bo było mi zbyt dobrze. Złączone nogi spowodowały że czułam ta jego choelrną karbowaną gumkę zdecydowanie mocniej. Nagle spojrzałam i obok działo się to samo, Kinga byął w tej samej pozycji i pojękiwała patrząc na mnie. Sporjzałam jej w oczy również jęcząć i popłynęłam. Nie trwało to długo aż doszłam, wydaje mi się że nawet równoczesnie z Kingą. Panowie okazali dużo zrozumienia bo keidy zrobili swoje zniknęli i wrócili z sokiem i pomogli nam usiąśc na leżance i odpocząć. Nawet nie wime keidy założyli ubrania robocze i zniknęli.
Obie byłysmy wyruchane i zdyszane i nie powiedizałysmy nic. Wydaje mi się że zaczynało do nas obu docierac co zrobiłysmy.
- Każdy ma swoje sekrety conie? - powiedziała Kinga dopijając swoją szklankę
- Tak... - odpowiedziałam
- Proponuje wyjśc na główny taras a ja skocze po lampke wina?
- Dobra.
Nie wiem jak ale na miękkich nogach ruszyłam do głównej cześci i usiadłam na leżance zastanawiajac się nad tym wszystkim. Kilka minut później wrociła kinga i podała mi spory kieliszek czerwonego wytrawnego wina i poprowadziła na zewnątrz. Była już noc a to znacyz że byłam tutja dłużej niż sama przypuszczałam. Kinga poprowadziła mnie do odludnego miejsca pod gwiazdami wśród krzewów z romantycnzymd rewnianym jacuzzi. Odłożyła na stolik swoje wino i zdjęła szlafrok, po czym weszła do środka i się rozsiadła, ja zrobiłam to samo. Cała ta sytuacja byłą relaksująca, choć byłąm ciekawa czy KAsi by się spodobała? Może kiedys tutaj z nią przyjdę, po tym co powiedziała to może stałaby się stałym klientem także.
Siedziałysmy tak dłuższa chwilę i połyśmy to wredne wino, które coraz bardziej właziło mi w krew i w połaczeniu z jacuzzi świat zaczynał tańczyć.
- To jak to w końcu jest z Toba. Serio nic nie wiedziałaś? - nagle powiedziała kinga mając już pusty kieliszek
- O Tobie?
- Tak.
- Nic... a Ty?
- Tez nic.... - zamilkłysmy i patryzłysmy w gwiazdy
Czas leciał a my siedziałysmy i trwałysmy w jakimś zawieszeniu.
- Wiesz nie zawsze tak było....
- Jak?
- Tak że mnie twoj ojciec i mama chcieli wymazać.
- To znaczy?
- Stare dzieje...
Przycisnęła przycisk przywołania obsługi keidy skonczyłam lampke i po kilkunastu minutach miałysmy nwoe pełne kieliszki.
- To jak było?
- Dużoby gadać...
- A śpieszysz się? - powiedziałam
- Dawno temu dla twoich rodzicow nie liczyły się tylko pozory... byli inni.
- cięzko to sobie wyorbazić...
- Tak. No na studiach pracowałam z twoja mamą jako striptizerki.
-Coo?
- Potrzbeowałyśmy kasy... Twój tata wział dług tam gdzie nie miał... ja poszłam tanczyc a twoja mame znam od przedszkola, ona poszła ze ma zeby mi pomoc, ale potem okazalos ie ze chciala byc ze mną, tyle że ja jej tak nie widziałam, nie czulam ... nic.
- CZekaj Wy .. ?
- Tak, jestesmy z jednej szkoł dla dziewczynek, ale po kilku rpzygodach i numerkach powiedziałam jej ostatecznie że to nie to. Wtedy tez załatwiłysmy sprawy z długiem i ja założyłam z twoim ojcem pierwszy sklep.
Nie wiedziałam co powiedzieć....
- Wiem teraz cięzko to sobie wyorbazić ale wtedyu był inny, a Twoja mama szybko poprzysięgła zemstę, lecz kiedy kolejny itneres twojegot aty wypalił, nagle zostali parą, on sie wycofał ze spółki, zmieniłam nazwe sieci na " King's castle" i sie odcięłam od tej toksycznosci, a ona zmieniła go w potwora dla ktorego liczy sie tlyko pokazanie przed wszysktimi i te jebane pozory...
- To jak to sie stało ze jestes chrzestną?
- Twoja babcia to wymusiła ale kiedy zmarła to odcieli mnie kompletnie wmawiajac mi ze jestes mną obrzydzona...
- Japierdole.... co to za patologia?!
- Wybacz, niepotrzebnie poruszam takie tematy.
- Potrzebnie.... nie miałam pojęcia... ale to wiele tłumaczy.... bardzo wiele....
- Cóż najwyżej będe się smazyła w piekle - powiedziała pijąc duży łyk wina. Chyba obie chciałyśmy zmienić temat bo przynjamniej teraz już sprawa wyglądała inaczej a kłamstwa zaczeły opadać.
- To zajmij mi miejsce pryz oknie!
Obie zaczełyśmy się śmiać i gadac o życiu, nadganiać stracone lata ipo prostu rozmawiać dopijając trzeci kieliszek. Przy czwartym coś się zmieniło. Byłam nawalona jak lokomotywa. Miałam problem z koordynacją kiedy to Kinga odwróciła się do mnie i rzuciłą...
- Wiesz ze tam na masazy pierwszy raz się z nimi pieprzyłam?
- Co? ale myślałam.... ?
- Mówiłąm że do decyzji.... ale zawsze była mineta i palcówka i przerywałamm....
- Cooo ?
- Dzisiaj pomyśłałam... powiem stop kiedy Ty powiesz i chuj!
- Kurwa pomyślałam to samo... - patrzyłyśmy sobie w oczy
- Ale cholera msuze to powtorzyć....
- A co z tą starą lesbą? - powiedziałam ze śmiechem
- Cóż tyle... mi zostało.
- Etam jestes zajebista!
- Tak mówisz?
- TAK!
Wzięła łyk wina, ja zrobiłam to samo po czym odłożyła swój kieliszek nieudolnie gdzies na stolik i wciąz patrząc na mnie zaczeła mi porpawiać włosy.
- Konczymy z winem? Bo coś jest mocne....
- To ich nalewka... kochanie.... ma z 25 procent...
- KONCZYMY...
Zasmiałysmy się kiedy nagle Kinga dodała....
- Chuj najwyżej wyląduję w piekle dwa razy...
- Co?
Odwróciła się do mnie i mnie pocałowała. Sługi namiętny pocałunek z zamkniętymi oczami po obu stronach. Dopiero po chwili się odkleiła ..
- cholera... wiem że... nie powinnam ale jestes taka piękna...
Mętlik w głowie i nie wiedziałam co zrobić kiedy Kinga pocałowała mnie znowu, tym razem jej dłoń powędrowała między moje nogi któe bez trudu rozchyliła i zaczeła mnie pieścić. Odkleiła sie ode mnie wciąż pieszcząc moją szparkę.
- Przepraszam... jestes moja chrześnicą ale nie umiem już...
Ponownie mnie pocałowała wkąłdając palec w moją cipkę. Odkleiła się ale wciąż mnie penetrowała. Pojękiwałam i ju miałam to gdzieś że kieliszek z winem wpadł do jacuzzi..
- wyba...
Tym razem to ja ją pocałoewłam, zmieniłam pozycję i przylgnełam do niej. Całowałysmy się jak opętane alkholiczki.
- To to wino... - powiedziała ale znowu nei dałam jej dokonczyć.
Tym razem to ja ją całowałam i zaczełam masturbować. Dwa palce głęboko w Kngę i taniec języków, jej dłoń na moim biuście i tak trwałysmy.
- Za dużo gadasz - powiedziałam kiedy się odkleiła po raz kolejny
- Co ?
- Czy kogoś krzywdzimy?
- Nie
- Właśnie.
- Czyli.. ty.... ?
- Co... ja?
- Zgadzasz się na.. to ?
Spojrzałam na nią i chlupnęłam jej wodą w twarz. Uśmiechneła się i podeszła do mnie zakłądając mi ręce na szyje zaczełyśmy się ponownie całować. Trwało to kilka sekund albo godzin, nie miałam pojęcia ale było przyjemne. Po pewnym czasie podniosłą mnie i nieudolnie posadziła na krawędź jacuzzi, delikatnie pocałowała mnie w kolana, potem uda i rozchyliła nogi pochylając sie przy mojej cipce.
- Kurwa marze o niej od tamtej chwili w szatni...
- Której?
- Kiedy mi się pokazałaś....
- jak to?
- Nie wiem nie ... miałąm takich myśli ale jak otwarłas szlafrok.... przestałam myśleć...
Wygięłam się i rozchyliłam szerzej nogi wyraźnie dając zgodę. Minetka w wykonaniu Kingi była czymś innym. Kiedy cipke liże facet albo lesba to różncia jest od razu. Szybko zrobiło mi się dobrze i doszłam kolejny raz czując że mnie zamroczyło i tracąc równowagę. Kinga zerwała sie i pociągnęła mnie w górę, byłam w jej ramionach czułam jej udo na mojej cipce. W amoku zaczełyśmy się znowu całować.... zapewniam ze jeśli maja tu kamery to mają szow zycia.... choc moze niekoniecznie?
opadłam spowrotem i uznałam że pora wychodzić ale Kinga mnie zatrzymała kiedy sie pochyliłam
- Poczekaj! - szepnęła
Nagle poczułam pocałunek na pośladku i dwie dłonie rozwychylające własnie je. Czułam się jak w amoku ale grzecznie zostałam wypięta kiedy poczułam jak zaczyna lizac moją cipkę żeby przejśc do rimmingu. Westchnęłam głęboko, bo tego nie znałam nigdzie niż z filmów. Było mi ... inaczej? rimming i palcówka spowodowały że doszłam kolejny raz i urwał mi się film. Świat poczerniał.....
Kiedy sie ocknęłam leżałam w środku w szlafroku na leżance a obok siedziała Kinga z wodą i chłodnym okładem.
- wyba... - przyłożyłam jej palec do ust
- To było cudowne, ale to szalony dzien, to nie Twoja wina.
Usmiechneła sie i podała mi wodę po czym usiadła obok i zaczełysmy rozmawiać ponownie. Zrozumiałam jednakże że granice zostały mi wpojone i narzucone, a nie że ja je mam w sobie, to po prostu wyuczona formułka.
Spa zamykało się o północy a około pierwszej podjechałysmy taksówką do mojego domu. Powoli się wygramoliłam z Kingą za mną. Przytuliła mnie i po prostu zaczełysmy się żegnać...
- Spokojnie jeszcze się zobacyzmy- powiedziałam
- wiem ale jakoś tak ...
Przytuliłam ją i poczułam że coś się zmieniło, w jeden dzien znalazłam chyba dwie bliskie osoby które sprawiły że moja psychika przestała się sypać, ale tez zrozumiałam że ptorzbuej terapii i innego człowieka.... nie tylko do seksu
Już miałamodejśc kiedy to finalnie Kinga pociągnęła mnie do siebie i pocałowała, cąłkowicie przejmując inicjatywę, to było cholernie przyjemne i cholernie niewłasciwe, ale nie protestowałam. Gdyby nie zmęczenie zaprosiłabym ją na noc ale raczej jutro czeka mnie wojna z kacem niż życie towarzyskei zwłąszcza że mineła pierwsza w nocy.
Do mieszkania dotarłam o wpółdo drugiej i nie czułam już nic. Zamknęłam drzwi, zdjęłam buty, skarpetki, spodnie i bluze rzuciłam gdzies tam dalej i padłam na łóżko.
to był zbyt długi i szlaony dzień....
Niczym w starej bajce " Ekstra ja chce jeszcze raz" było moim ostatnim skojarzeniem tej nocy.
Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!
1 komentarz
andkor
Super rozrywka na koniec dnia. Każdy ma prawo do miłości.
Pozdrawiamy Andrzej i Bee
Joannya
@andkor Dziękuję
Cóż ten rozdział był czymś co wymyślałam na bieżąco wiec stres czy się spodoba mam ogromny
andkor
@Joannya Nie ma się co stresować po prostu pisz.
P.S Dzięki tobie już wiem czemu masażyści mimo ciężkiej pracy wychodzą do domu uśmiechnięci.
Joannya
@andkor Cóż sama cżesto korzystam z usług masażysty i fizjoterapi i powiem że ćzestotliwość happy endu jest niższa niż się spodziewałam :P choć występuje ale za mocno zaryglowanymid rzwiami bo wiadomo profesjonalizm przede wszystkim, chyba że mowa o usługach ale to temat rzeka
mam troszkę czasu więc się dużo pojawia ;P
Staram się pisać tak po prostu