Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Dziewczyny też .... VIII

Kiedy wróciłam na korytarz galerii miałam w głowie mętlik, poszłam tamz jakiegoś powodu ale po co? Jaki był powód? Jaki był sens? Dlaczego pozwalałam coraz bardziej rządzić własnym życiem porządaniu? Mawia się że to faceci myślą kutasem, ale w tej chwili ja sama myślałam tyłkiem, i myśl ta doprowadziła mnie aż pod drzwi z plakietką VIP. Dlaczego zawróciłam?  

Cóż... telefon od wychowawczyni i pytanie jak się czuję.... Dopiero to mnie dociciło i zawróciłam lecz mimo wszystko wciąż mam wrażenie że moja dupa krzyczy do wewnętrznej mnie żebym przestała ją wstrzymywać. Zupełnie jak w starych bajkach, na prawym ramieniu siedze mała ja w bieli i aureolą w jasnej sukience i mówi mi żebym się otrząsnęła do ucha, a po drugiej stronie siedze ja z uprzężą i klipsami na sutkach, skrzydłami nietoperza i szepta mi wciąż że rozkosz jest ważniejsza, zwłaszcza że już przeszłam przez te drzwi...

Usiadłam na ławce i w spokoju odpisałam Kasi i Kindze po czym pochyliłam się i schowałam twarz we własne dłonie.

- Co ja robię ?  

Ponoć monolog to świadectwo inteligencji i nawet einstein prowadził monolog... Pierdolenie! Monolog to próba usprawiedliwienia... Od tamtej afery moje życie to krzywa biegnąca w dół, ale znowu rozkosz i moja świadomośc biegnie w górę, a przynajmniej tak sobie powtarzam. Przez ostatnie dni obciągałam za kasę, robiłam minetke w ramach przeprosin, inicjowałam seks z obcą starszą dziewczyną, dałam się przelecieć napalonej parce dziwaków, dałam dupy masażyście, i wisienka na torcie uprawiałam świadomie seks z własną ciocią.... a żeby było mało to okazuje się że mam predyspozycje bo po ostrej stymulacji miewam wytryski, i podnieca mnie to! Wcześniejszy seks z moim chłopakiem lub kumplami był przyjemny ale teraz znikneła ta pustka, więc czy myślenie dupą jest takie złe? Z jednej strony tak a innej nie.... ale faceci niby mają łątwiejsze życie bo myślą tylko fiutem? Pytanie czy to faktycznie prawda? Od kiedy uległam własnej szparce faktycznie czuje się ... w sumie czuję się chuowo i cudownie jednocześnie....  

Zaczynam powoli wątpić w samą siebie i swoje życie, wartości i zasady. Cała sterta artykułłow psychologicznych, książek, proad robiła mi mętlik w głowie, dodajmy do tego Delikatną KAsię i Kingę która chyba tyllko chce mnie pieprzyć i fakt że mnie to jara... ale co ja tu dziś robie? Kinga mnie zerżnęła bardzo mocno i dobrze ale zabrakło mi czegoś. Czy ja tęsknie za spermą?? Czy tak się da? Czy to zachcianka? Czy to dlatego siedzę z widokiem na to cholerne wejście?  

W tej chwili zauważyłam że z korytarz wyszła dziewczyna w mini i kurtce. Dopiero teraz zobaczyłam że pod kurtką miałą jedynie stanik i wyglądała na dosyć rozczochraną. Spojrzałam na zegarek i okazuje się że analizuje swoj upadek już czterdzieści minut, i ona w tym czasie zdążyła skorzystać... kurwa  czy ja jej zazdroszczę?

Podeszła i usiadła obok mnie poprawiając włosy i make-up. Nuciła coś wesołego i przebierała nogami. Kątem oka zobaczyłam że miała zwyczajny biust ale schowany w za małym staniku i sprawiał wrażenie wylewającego się, lecz to wystarczyło. Po chwili wyjeła telefon i udając że nie podglądam zobaczyłam że zaczeła odpisywać na wiadomość.

" Kotku musiałam zostać dłużej na uczelni. Zadzwonię za godzinkę, bo dopiero wychodzę i jeszcze chce kupić jakąś pizze do odgrzania"

O kurwa - pomyślałam czując jednocześnie rosnący puls.

" Jasne, może przyjechac po ciebie?" - przyszła wiadomość
" Nie trzeba jestem dosyć zmęczona bo jeszcze rano byłam szybko w pracy na kilka godzin i przynajmniej mam kase na kolejną ratę ale chce się wyspać"
" Oki to czekam, kocham Cię"

Jasna cholera.... ona tu przyszła niedawno i poszła tam! Wtedy stało się coś nieoczekiwanego. Zaczęła się rozciągać siedząc i nucąc, jednocześnie wyjęła lizaka i zaczeła go jeść. Oparła się i wyciągnęła nogi przed siebie i ręce w górę pozwalając mi zobaczyć po pierwsze że miałą kilka kg za dużo i miała uroczy brzuszek z tatuażem na nim, keidy się wygięła zobaczyłam również że jej czarny stanik miał dziwne plamy, a pod spódniczką któa się pdowineła ujrzałam zakolczykowaną cipkę.

- O kruwa racja majtki! - powiedziała jak gdyby nigdy nic i wyjęła czarne stringi z kieszeni po czym je założyła, choć czy ze stringami czy bez różnica nie była jakaś specjalnie wielka.

Dopiero teraz zobaczyłam że jej czarne bujne loki i jasne oczy był skierowane w moją stronę.

- No co! - powiedziała

Milczałam...

- Przecież jesteś jedną z nas bo weszłaś tam razem ze mną, no i nosisz ze sobą fajny arsenał! - zasmiała się i wyjęła z mojej torby zapakowane silikonowe dildo
- Ale ja nie..
- Spokojnie przecież to nic takiego no c hyba że nie lubisz lasek.
- Nie o to chodzi ale dobra.. nie ważne
- Spoko! Idziesz na fajke?  
- Nie, mam autobus za chwilę, i w sumie nie palę...
- Ja lubie po lodach zajarać! Ale mi się skończyły zielone....
- Okej...

Wstała ponownie się rozciągając i zapięła kurtkę zakrywając brzuch , poprawiła mini i spojrzała na mnie.

- Idziesz?

Wstałam i ruszyłam za nią. Przez te kilka metrów dowiedziałam się że nazywa się również ALicja, lecz nie znosi tego imienia a dziś wpadłą tylko na chwilę bo ma jutro kolokwium. Miała 26 lat i była pojebana... dlaczego?  Bo po drodze wpadła na doniczkę i się wyjebała razem z nią a jedyne co to się śmiała i cieszyła że lizak był na miejscu, z tym że leżąc to przynajmniej kilka osob widziało jej cipkę zanim wstała, a ja poczułam zarówno zażenowanie jak i podniecenie. Szybko pomogłam jej wstać, poprawiłam doniczkę i przeprosiłam rośłinke i obsługę któa widząc to nie wiedziała jak zareagować. Dopiero teraz sie okazało że ta druga alicja na którą znjaomi mówią wiedźma, lub czarna lub jakkolwiek, wypiła piwo znaim tu przyszła, a dokładniej to trzy bo miała dziś kolokwium które musiała zaliczyć żeby utrzymać stypendium, a dokłądniej musiała dać się zaliczyć wykłądowcy który miał chyba z osiemdziesiąt lat ale kochał stringi i miniówki, więc musiała się znieczulić przed egzaminem....  

Cóż nie dała mi za bardzo dojśc do słowa kiedy powiedziała że jedzie na góre bo dokupi sobie lepsze fajki, dała mi buziaka i przytuliła znikajac w windzie. Jeśłi ktoś może być odpowiednikiem chaosu to myśle że właśnie ona, ale okazuje się że to miejsce skupia więcej ludzi i historii niż się spodziewałam.  

Już chciałam ruszyć przed siebie kiedy usłyszałam za sobą męski głos.

- Roślina przetrwała?
- Słucham? - odwróciłam się i za mną stał starszy mężczyzna. Wysoki w eleganckim garniturze. Mógł mnieć 190 cm wzrostu, był szeroki i umięśniony, opalony miał kanciastą twarz z lekkimi zarysami siwizny, i zarostem dwudniowym. Pod rozpiętą marynarką widziałam ciemną koszulę i wiśniowy krawat całośc zwieńczona kamizelką. Facet sprawiał wrażenie szlacheckie, a mimo to zaczepił wlasnie mnie ??
- Widziałem cię z tamtą ćpunką.
- Ćpunką? że Alicja?
- Nie wiem czy tak się nazywa, ale wygląda na ćpunkę.
- W sumie tez nie wiem, choć raczej wygląda na wariatkę.
- To na pewno ale ma fajne ciałko choć jest zbyt, dzika. A ty nowa w tej dzielnicy? Nie widziałem Cie wcześniej? - czy to jakiś dzien przesłuchań?
- Powiedzmy że nowa.
- Styl uczennicy, podoba mi się. Ile?

Co kurwa?  

- Co ile?
- Ile za numerek?

CO KURWA? Chwila moment...

- Numerek?

Zbliżył się do mnie i poczułam przyjemne ostre męskie perfumy.

- Tak, pierwotnie chciałem zaczepić siostry ale ich nie ma a tu patrze idzie czarna z zupełnie nową koleżanką.

chwycił mnie za rękę i okręcił po czym dodał

- I podobasz mi się, jesteś taka delikatna i ten strój imitujacy mundurek szkolny, zupełnie jak moja córka. - kurwa on m,nie bierze za galeriankę!  
- Wiesz co no szłam już do domu w sumie...
- No nie daj się prosić bo ja już się napaliłem, i opąłci ci się. - szepnął mi do icha stajac obok i napierajac kroczem na mnie gdzie poczułam wybrzuszenie.  
- Przekonaj... mnie. - powiedziałam przełykając ślinę.
- Podobasz mi się i jesteś taka niewinna, rób częściej takie dni to masz stałego klienta.

Raz jeszcze mnie okrążył, lecz tym razem czułam się jak zwierzyna w wodzie z krążącym rekinem wokół.

- Więc z racji że to nasz pierwszy raz dam Ci trzysta za numerek, i dorzuce dwieście jeśłi będziesz do mnie mówić tato w trakcie.

CO KURWA? Co za zbok! Pomyślałam ale nie powiedziałam zupełnie nic.

- Rozumiem że milczenie oznacza zgodę?

Chwycił mnie za ramie i dodał

- Pomoc z torbą... ? - spojrzał w dół i się uśmiechnął

Tym razem wygrał ten diabełek na ramieniu, podałam mu ją i pozwoliłam się poprowadzić spowrotem do windy. serce biło mi jak szalone kiedy wsiedlismy do windy. Ustawił wyższe piętro i stanał za mną poczułam jak położył rękę na moim tyłku.

- Mmmmm bez majtek! Niegrzeczna jesteś! - dodał  

Drzwi się zamknęły i poczułam męską dłoń na brzuchu i oddech na szyi

- Bardzo lubie takie niewinne ale niegrzeczne kotki.  

Dłoń powędrowała pod koszulę i poczułam skórę nna brzuchu. Nogi zaczeły mi drżeć kiedy dotknał mojego biustu.

- Cudownie! Tatuś musi Cię ukarać! - dodał cąłując mnie w szyję
- A za co.. ? - puścił moją pierś i poczułam jak się pochyla i dotyka wewnętrznej czesci mojego uda
- Za to że zostawiłas majteczki w domu.
- A.. czy... nie podoba Ci się.. ? - poczułam palec na cipce, ciepło i wilgoć jednoczesnie
- Kurwa mać! - powiedział wyjmując dłoń która była nadzwyczaj mokra
- Tatku... czy to źle?

Widziałam jak oblizał palec i uśmiechnął się jakoś... inaczej? Czy to był sygnał ostrzegawczy?

- Przeciwnie.

Drzwi się otworzyły i pociągnał mnie za sobą wzdłuż korytarza az doszliśmy do części zamkniętej z łazienką dla matek z dziećmi. Otworzył mi drzwi i oświecił światło, po czym przekręcił zamek w drzwiach. CZy ja wpakowałam się w problemy? Z jednej strony stres że mnie skrzywidzi a z drugiej storny krople spływające mi po udach. Odłożyłam plecak i torbę na bok i wtedy się stało. Podniósł mnie i posadził na umywalkę, rozłożył moje nogi i podwinął spódnicę.

- Jaka soczysta!
- Pomożesz mi to .. wytrzeć?... tatku? - dodałam po chwili... czemu aj to robie
- Wytrzeć? - zachihotał, kucnął i przywarł do mojej cipki.

Zaczał momentalnie robić mi syzbką minetkę. Była przyjemna, mocna a jego krótki zarost drażnił mnie potęgując doznania. Oparąłm się bardziej o lustro i zaczełam dyszeć, i jęczeć kiedy poczułam palec w cipce a potem kolejny. Nie patyczkował się tlyko mnie pieprzył palcami jednoczesnie ssąc moje wargi i guziczek. Szybko poczułam że się zbliżam.

- I jak córeczko? Podoba ci się?
- Mhmmm - dodałam
- Lubisz jak tatuś cię liże?
- Mhmmmm
- Chcesz dojść?
- MHMMMM - dodałam w amoku
- Powiedz to.
- Jestem blisko tatku....

Wstał i jednym ruchem opuscił spodnie i bokserki, spojrzałam na zarośniętego ale łądnego penisa skrzywionego w prawo i w dół. Przełknełam ślinę kiedy się zbliżył, powinnam krzyczeć, wzywac pomocy bo za chwile mnie zapłodni obcy facet! KURWA! On podszedł i położył mi kutasa na podbrzusze i poczułam jego włoski i jądra na mojej cipce. Powoli rozpiął mi koszule i zaczał ssać moje sutki. Dopiero keidy znowu zaczełam jęczeć oddalił się i sięgnął do keiszeni spodni. Wyjął gumkę i zaczał ją zakładać

- Dobrze że mam gumke bo nie wiem z kim się puszczałaś. - kurwa... msuze kupic gumek... KURWA MUSZE KUPIC ROZSĄDEK!  
- Z nikim tatku
- Uważaj bo uwierzę!

Podszedł chwycił mnie za uda i powoli wszedł w moją cipkę. Nieudolnie zdjęłam koszulę i w rytm jego ruchów zaczełam drażnić swoje sutki. Było mi przyjemnie i znowu się zblliżałam w rytm jego ruchów. Kurwa pieprzyłam się z kims kto miał mnei za dziwkę i było mi cudownie! mimo ze znam go kwadrans?

- O tak! Nie przestawaj!
- Podoba Ci się?  
-Tak! Jest cudownie!  
- Lubisz jak cię tatuś pieprzy?
- TAkk chce wiecej...
- Prosze bardzo kochanie!

Zatrzymał się i odsunął pociągnął mnie i odwrócił, wiedziałam o co chodzi. Pochyliłam się i oparłam na szafce trzymajac za kran.

- Cudownie! Widze że wiesz jak się wypinać!
- Tak tatku... nauczyłam się.... dla ciebie
- Bardzo dobrze smarkulo!  

Jednym ruchem poczułam kutasa w sobie.

- Oooo! TAK! Rżnij swoją córeczkę!
- Z rozkoszą!

kolejne ruchy, coraz szybsze, jedną reką powędrowałam do guziczka i kilka minut później juz nie pojękiwałam a krzyszałam stłumiona w włąsną dłoń kiedy pcozułam drgawki.

Doszłam, on ze mnie wyszedł a ja opadłam na ziemię straciwszy z przyjemnosci siłę w nogach, jedyne co to zdazyłam sie oprzeć o szafkę i po dłuższej chwili wyprostować wciąż widząc że jemu ejszcze troche zostało.

- Doszłam tatku....
- Fajnie. Bierzesz do ryja?
- Co?
- Obciągasz? - a co z grą aktorską... poczułam rozczarowanie, ale skinełam lekko głową
- Tak..., ale finisz na cycki? - powiedziałam niepewnie kiedy się wyprostowałam.

Zobaczyłam jak zdjął gumke i rzucił ją na mnie! Kurwa odbiła sie od mojego nosa i przykleiła na cycka?! Co to kurwa ma być ja nie jestem dziwką.... chyba....

Zbliżył się i zaczęłam mu lizać żołędzia i powoli ruszac dłonią, okazuje się że jego kutas nie był aż tak potężny, raczje przeciętny ale dosyć masywny i gruby to dlatego tak go czułam, ale dosyc syzbko połknęłam go do połowy, a potem poczułam jak odsuwa mi ręke i wpycha go do końca, lecz nie było odruchu wymiotnego, z tym że straciłam kontrolę i zanim sie obejrzałam poczułam że dociska moje ręce swoimi udami do szafki, a biodrami moja szyje i plecy do szafki i rucha moje usta. Zaczełam protestować ale nie przerwał wręcz przeciwnie opór stał się o wiele większy i nie mogłam się oswobodzić... nagle poczułam ręce które mocno szarpnęły moje włosy i mocniejsze docisniecie do szafki. Z oczu popłynęły łzy i chciałam go dosłownie ugryźc kiedy on w najlepsze pieprzył moje usta, keidy nagle jedną ręką zatkał mi nos. Poczułam gól i ścisk w klatce peirsiowej i bardziej otwarłam suta żeby złąpać oddech, keidy na chwile puscił i łapczywie wzięłam oddech i znowu go zatkał. Przestałam jęczeć z rozkoszy a bardziej z bólu i złości, ale tez bezradnośc i jakiś pierwiastek ... podneicenia? Poczułam ze robie się mimowolnie mokra? Co do...

- Nawet o tym nie myśl! Niech to cię nauczy że jestes moją własnością Ewuniu i nikt inny nigdy nie będzie cię mógł mieć! To towja wina kochanie! - Kurwa!KurwaKurwa..... czy on.....

Pchnął mocniej i zastygł.... płakałam.... próbowałam złapac oddech czułam jak moj wzrok mętnieje, miałąmw rażenie że się topię w spermie która właśnie wpływała mi do przełyku... nie musiałam zbytnio przęłykać ale czułam że to robi... znałam ten smak i anwet go lubiłam ale to było za dużo....

Po dłuższej chwili skończył i mnie oswobodził a ja opadłam na ziemię. Płakałam i widziałam jednoczesnie jak chwycił recnziki i wytarł kutasa po czym się ubrał i porpawił włosy.

- Wybacz poniosło mnie na koniec, ale było cudownie i chętnie to powtórzę, a tymczasem na mnie już pora. Tutaj umówione pieniądze  

Rzucił przede mną na podłoge banknot o nominale 500 zł

- i bonus za połknięcie i cudowne usta

Rzucił jeszcze jeden taki banknot po czym wyszedł.

Skuliłam się pod szafką iz aczełam wątpić w siebie i swoje zycie. Patrzyłam na ten tysiąc złotych.. i po cholere na to patrzyłam? Czemu mu nie poweidziałam ze nie jestem z tych.... sama gdzies w głębi tego chciałam...

Zamknęłam oczy i zobaczyłam jak pieprzy moje usta i się spuszcza. Poczułam obrzydzenie do siebie i odruch wymiotny był konsekwencją. Szybko podskoczyłam do toalety i zwymiotowałam. Oddałam z siebie wszystko co tam było, całą porcje wartą te dodatkowe 500 zł..

- co za jebany paradoks... - powiedziałam i oparłam sie o ścianę w kącie i skupiłam w sobie czując żal i smutek...

Płakałam dobry kwadrans kiedy nagle uzrozumiałam coś.... połykałam już wielokrotnie... dzisiaj był po prostu kolejny raz ale nie mogłąm zaakceptowac że on widział swoja własną córkę pieprząc mnie.... ale nie mogłam? Raczej nie powinnam... pieprze się z własną chrzestną.... zaliczyłam kuzyna, swojego byłego i jego brata, a zanim sie rozstalismy to jeszcze jego ojca... i ja tu mówie o moralności.  

Nagle łzy przestały płynąć...  

Powoli wstałam is tanęłam przed lustrem. Zobaczyłam że na moich cyckach była plama ze śliny, przyklejona zużyta gumka, i resztka tego co ze mnie wyszło. łzy rozmazały mi makijaż, odwróciłams ie i na ziemi leżały dwa banknoty. Pochyliłam się i włożyłam je do plecaka, w koncu .... to moje.

Ponownie sporjzałam w lustro i zobaczyłam zerżniętą idiotkę.... taką któa nie wie czego chce i patrzy na konsekwencje... puściłam ciepłą wodę i zaczełam myć twarz, potem cycki i szyję. Wytarłam się recznikami i jednym palcem dotknęłam cipki.... potrzebowała tez serwisu i musiałam wytrzec cipke i uda. Mimo wszystko docierało do mnie ze reakcja była przesadzona bo w tamtym pokoju połykałam z rozkoszą.... chyba ze zwymiotowałam bo wszedł za głęboko?  

W sumie... ma to sens - poweidziałam do siebie patrząc w lustro.

Nagle otwarły się drzwi i do pomieszczenia weszła kobieta z innym meżczyzną. Odwróciłam się nagle i ansze oczy się spojrzały.

- O zajęte... przepraszam pójdziemy gdzie indziej... - rzuciłą zmieszana
- Ja już wychodze w sumie. - Chwyciłam i założyłam koszulę zapinając ją na jeden guzik w pospiechu
- Możesz zostać - powiedział ze śmiechem mężczyzna na oc dziewcyzna zareagowała złością
- Nie nie mogę. - odpowiedziałam
- CZemu? Ja zapłącę!
- Masz już dudaj piękną dziewczynę! UDanej zabawy. - chwyciłam torbe i plecak i przeszłam obok nich zamykając za sobą drzwi.  

Wciąż pamietam co mi powiedziała wtedy w łązience o wydrapanych oczach....

Czy ja własnie minęłam granicę która dzieliła zwykłą mnie a galeriankę?

Co się ze mną stało?  

Kiedy to się stało? Czy może ja taka jestem?

Idąc na pks, napisałam do Kingi długą wiadomość z prośba o oppisanie mojej mamy i ojca i jej z czasów ich młodości. Uznałam że dopuki nie poznam całej hsitori, wciąż będę się czuął włąśnie tak, jakby cząstka mnie była gdzieś zmaknięta, stłamszona, lecz im dalej w las tym lepiej co nie?  

Dziś zarobiłam dupą, a włąściwie ustami tysiąc w kwadrans, a co będzie nastepnym razem?

O czym ty myśłisz? - powiedziałam na głos jadąc windą w dół

Powinnam zastanawiac się czy w ogóle będzie nastpeny raz, a nie co będzie nastpenymr azem... czy to przyzwolenie?

Dodaj komentarz