Cień Arielki cz 5

Cień Arielki cz 5Kiedy dojechałem do domu światło było zgaszone. Karolina spała w naszej sypialni leżąc na boku. Zasłony były odsłonięte i pokój był rozświetlony pełnią księżyca. Karolina była lekko przykryta na brzuszku i nogach, kołderka maskowała jej ciąże. Teraz zawsze było jej gorąco więc ubierała się w bardzo skąpo. Przewiewna koszulka na ramiączkach zapewniała jej maksimum komfortu, a mnie piękny widok na jej górne partie ciała. Oczywiście moją uwagę przykuła w pierwszej kolejności pierś która wybrała wolność i wydostała się spod koszulki pokazując jej brodawkę. Z miejsca przypomniały mi się piersi Ani i uwagę jaką moi koledzy im poświęcili. Wyobraziłem sobie ich usta i ręce na piersiach mojej żony i dreszcz podniecenia przeszył całe moje ciało. Byłem pewien że spodobałyby im się nawet bardziej, bo Karolina zawsze przykuwała nimi wzrok innych facetów.
Potem skoncentrowałem się na jej ustach i przywołałem widok penisów ochoczo obciąganych przez narzeczoną Włodka. Teraz w mojej głowie zagościła wizja mojej żony klęczącej na podłodze i liżącej kutasy Jurka i Damiana. Nie wytrzymałem. Po cichutku wyciągnąłem wacusia stęsknionego dotyku.
Tryskając „tylko” raz podczas całego wieczoru i przymrużonym oczami „widząc” usta mojej żony obciągające kolegom nie zdzierżyłem długo. Delikatnie wyciągnąłem chusteczkę higieniczną i wytarłem to co złapałem w rękę i co przeciekło na podłogę .
Szybko zamknąłem się w łazience, wrzuciłem ślady mojej zabawy do ubikacji i uruchomiłem prysznic. Teraz już bez napięcia seksualnego które mnie trzymało cały wieczór, pod strumieniem ciepłej wody próbowałem poukładać to co widziałem i czułem.
Miałem PLAN.
Za parę miesięcy kiedy Karolinka dojdzie do siebie zacznę ją przygotowywać do tego co zawsze chciałem z nią robić, ale dopiero teraz uświadomiłem sobie jak bardzo mi na tym zależy. I to nawet nie chodziło o mnie. Chciałbym żeby mogła przeżywać to co widziałem. Niesamowitą rozkosz i czerpanie przyjemności z pieszczot innych osób na co dostaje pozwolenie od kochającego męża. Oczywiście to była moja fantazja i moje marzenia erotyczne, ale to jej przyjemność grała w nich najważniejszą rolę. To mnie najbardziej podniecało.
Miałem PLAN więc teraz trzeba go było cierpliwie wprowadzać w życie. Obliczyłem że za rok powinienem być w stanie zaprosić ją spotkanie z moimi kolegami.
Zamknąłem wodę i wytarłem się do sucha. Delikatnie  cichutko otworzyłem drzwi od łazienki. Chciałem wejść tak żeby jej nie obudzić. Zaskoczył mnie widok oświetlonej sypialni i mojej żonki uśmiechającej się do mnie.
- I jak było z kolegami ? - spytała się z zaciekawieniem  
- W porządku Włodek się zaręczył - wydusiłam z siebie
- Super - i co zaskoczona była ?
- No tak, znasz Włodka, nikt by się tego nie spodziewał 
- Uklęknął ?
Ten widok stanął mi przed oczami.
- Tak, klęczał  odpowiedziałem zgodnie z prawdą
- I co powiedziała ? 
- Nie mogła wykrztusić słowa, ale się zgodziła - zaczęła mi się podobać taka narracja 
- Gdzie ślub 
- Nie wiem - odpowiedziałem niepewnie
- A kiedy ? - pytania leciały jak z pepeszy
- Nie wiem
- Świadkowie ?
Wzruszyłem ramionami
- To co wy tak tam długo robiliście że nie uzgodniliście podstawowych rzeczy ? - była autentycznie zdziwiona.
Przed oczami stanęła mi Ania nabita na kutasa Jurka i czekająca na moją spermę
- Trochę powspominaliśmy liceum - to jak i wszystko inne było zgodne z prawdą.
Zrzuciłem szlafrok i nagi położyłem się obok Karoliny.
- Choć tu bliżej - zaproponowała niespodziewanie 
Przesunąłem się ostrożnie prawie dotykając jej brzucha.  
Wyciągnęła rękę pod kołdrą i wzięła z ręki mojego malucha.
- Stęskniłam się za nim, taki maleńki i czyściutki, nie wiem kiedy znowu będę mogła się nim pobawić – westcheła  
- No dawaj zrobię ci lodzika
Byłam zaszokowany. Czekałem na taką akcje cierpliwie przez prawie miesiąc nie chcąc jej zmuszać do niczego w tym stanie. A jej zachciało się to teraz, kiedy sobie dwa razy trzepałem w ciągu paru godzin. Bałem się że to będzie kompletna klapa i zacznie mi wyrzucać że nie podnieca mnie w tym stanie. Również byłem zdziwiony że robi to przy otwartym świetle do tej pory było nie do pomyślenia.

Z pewnym wysiłkiem przewróciła się na czworaka i spojrzała na mnie zdziwiona że jeszcze czekam. Zrozumiałem jej intencje i szybciutko usadowiłem się biodrami przed jej twarzą. Chwyciła malucha i delikatnie ściągnęła skórkę. Usłyszałem tylko zduszone
- Mhhhh - zobaczyłem jej łobuzerskie spojrzenie na mnie
Byłem lekko spanikowany bo przez chwilę mój gościu w ogóle nie reagował. Popatrzyłem na nią i przypomniałem sobie widok Ani ssącej Włodkowi, a jednocześnie posuwanej przez Jurka. 
To było to. Z miejsca wyobraziłem sobie Włodka, stojącego za Karoliną, chwytającego jej biodra i ogromnego, ogolonego penisa wpychającego się w wystawioną cipkę mojej żonki. Z miejsca mój kutas zaczął rosnąć. Karolinka spojrzała na mnie z uznaniem, ciesząc się że jej usta wywierają na mnie taki efekt. Mimo to że byłem już po dwóch razach po chwili poczułem jak ogarnia mnie dreszcz ogromnego podniecenia. Wydaje mi się że poczuła kropelki zbliżające go się wytrysku bo wypuściła go z ust i chciała mi dokończyć rączką, tak jak zawsze to robiła.
Trochę mnie to rozczarowało bo po cichu miałem nadzieję na pierwszy lodzik który skończy się w jej ustach.
– Nie, poczekaj – powiedziałem. – Chcę skończyć w tobie.  
Nie protestowała w sumie nie wiadomo kiedy ponownie będzie mogła poczuć go w cipce, a zwłaszcza tryskającego bez konsekwencji. Szybko wysunąłem się spod jej ramion i stanąłem za nią.
Popatrzyłem na jej wypiętą wilgotną szparkę i nie tracąc czasu spędzić z wszedłem do niej. Mhhh, a więc to tak czułby się Włodek teraz posuwając ją. Westchnęła cicho czując w sobie po raz pierwszy od kilku tygodni penisa. Nie miałem szans doprowadzić jej do orgazmu bo po paru ruchach wystrzeliłem w środku. W sumie to miałem szczęście że zdecydowałem się na taki krok, bo ilość spermy która ze mnie wtedy wyszła na pewno nie korelowałaby z długością mojej oficjalnej abstynencji. Karolina położyła się na boku tyłem do mnie. Położyłem się obok i wykonałem ruch jakbym chciał dokończyć to co zacząłem. Nie zgodziła się na to. Poprosiła mnie tylko żebym zgasił światło i ją przytulił.
Gosia urodziła się następnego dnia, mimo że termin wypadał za kilka dni. Tak więc uważam że seks w ostatnich dniach ciąży przyśpiesza rozwiązanie.

Potrzeba zobaczenia jej ruchanej przez drugiego faceta stała się moją prawdziwą obsesją. Wiedziałem że chcę i muszę do tego doprowadzić ale nie chciałem robić nic co by zagroziło mojemu małżeństwu.
Chciałem czuć usta Karoliny przenoszące na mojego penisa ruchy którymi ktoś posuwa ją w tym samym czasie.
To stało się największą fantazją erotyczną którą często odgrywałem sobie przed oczami kiedy Karolina robiła mi loda.
Próbowałem ją właśnie tak ustawiać żeby miała wypiętą pupę, patrzyłem na jej usta na moim  penisie i wyobrażałem sobie że jej ruchy są napędzane tym że właśnie ktoś ją bierze od tyłu. 
Kiedyś zrobiłem jej takie zdjęcie

i kiedy musiałem spuścić parę z gwizdka a byłem sam, otwierałem je podczas masturbacji i w wyobraźni stawiałem za nią kogoś. Przypadkowego faceta, czasem Włodka lub Jurka, a z upływem czasu Krzysztofa, męża jej najlepszej przyjaciółki którego często łapałem na przypatrywaniu się Karolinie zwłaszcza kiedy była w stroju kąpielowym.  
Nie spodziewałem się że na realizacje tego marzenia będę musiał czekać aż tyle lat.
Myślałem że po urodzeniu dziecka po kilku miesiącach będziemy mogli zacząć dyskusję na ten temat i wprowadzać mój PLAN. Nie było o tym mowy. Zdominowały nas płacze, kolki i nocne strachy. Mieliśmy szczęście kiedy było na tyle spokojnie że mogliśmy złapać trochę snu i trochę seksu. Kiedy Gosia już trochę podrosła, - niespodzianka pojawił się Marcinek i wszystko zaczęło się od nowa.
A mój jednoroczny PLAN? Mówią że jeżeli chcesz rozśmieszyć Stwórcę powiedz mu o swoich planach. Przez ponad 10 lat od tego momentu gdy pierwszy raz wyobraziłem sobie że obcy facet rucha moją żonkę w trakcie lodzika, to było właśnie tylko tym – wyobraźnią. Aż do pewnego pięknego letniego popołudnia kiedy młody pośrednik nieruchomości stanął za moją żoną i to nie była już wyobraźnia. To było zrealizowanie największego marzenia mojego życia. Mimo że minęło od tego czasu już kilka lat pamiętam to jak dziś. Leżała między moimi nogami delikatnie ssąc  penisa, piersiami dotykając moich ud. Byliśmy tak zespoleni, że czułem jej każdy ruch i każdą reakcje. Drgnienie gdy poczuła jego rękę na pupie, nagłe znieruchomienie kiedy przykładał tam swojego penisa i tą antycypację na to co ma się teraz wydarzyć, jęk i dreszcz rozkoszy który powiedział mi kiedy w nią wszedł. Jednocześnie gościu wydobył z siebie stłumione „agrh” co znaczyło że poczuł niewątpliwą przyjemność, dodatkowo stymulowaną faktem że właśnie zagłębił się w cipkę czterdziestoletniej mężatki w obecności i za zachętą jej męża. Każdy jego ruch jej ciało przenosiło na mnie. Warto było tyle na to czekać żeby zobaczyć jej przymknięte oczy przeżywające tę chwilę, odgłosy rozkoszy wydostające się z zakneblowanych moim penisem ust. Wprawiały go w wibracje i dostarczały nieziemskich przyjemności. Jej twarz była w centrum mojej uwagi, na drugim planie widziałem nagiego faceta który dostarczał jej tej rozkoszy. Mój mózg rejestrował posuwiste ruchy, dłonie mocno trzymające jej biodra, coraz głośniejsze sapanie świadczące o tym że jego kutas bardzo dobrze się czuje w cipce mojej żony. Od czasu do czasu wypuszczała mojego penisa z ust coraz głośniej akcentując swoje zadowolenie z tej dynamicznej obecności obcego penisa. Nie wytrzymałem długo. Im dało to okazję do zmiany pozycji a mnie spokojne obserwowanie jej szczytowania, a potem głośnego stękania jej partnera. Wiedziałem że cipka mojej żonie jest w tym momencie zalewana męską ejakulacją.  
Od tej pory jeżeli ktoś z jakiegoś powodu nie mógł kończyć w środku to nalegała żeby kończył w jej ustach. Jej skóra pachnąca ostrym potem faceta zgrzanego po ruchaniu mojej żony, jego nasienie w jej ustach lub cipce stało się naszym nowym afrodyzjakiem.
Zbieg okoliczności, trochę alkoholu i nieporozumienie sprawiły jednocześnie że moje małżeństwo znalazło się najpierw na bardzo niebezpiecznym zakręcie, ale potem jakoś wyszliśmy z tego na prostą i dzięki temu moja wstydliwa i pruderyjna żona otworzyła się na nowe doświadczenia. Wcześniej tego lata widziałem ją z daleka z innymi facetami, dostawałem jej zdjęcia, obserwowałem w trakcie uprawiania seksu, nawet w jej obecności wziąłem do ust i pomogłem wprowadzić penisa innego faceta do cipki, ale nic nie równało się doświadczeniu kiedy pierwszy raz uprawialiśmy seks w trójkę. Ona była centrum uwagi i jej przyjemność była naszym priorytetem. Spełniłem swoją największą fantazje i otworzyłem furtkę do doznań o których wcześniej nawet nie marzyliśmy.  
Oczywiście później bywałem w odwrotnej sytuacji. Nieraz trzymając jej biodra posuwałem ją zamaszyście,  patrząc na jej miarowo poruszającą się głowę z wplecionymi we włosy palcami innego faceta który dopychał jej usta do nasady penisa. Jęczała z rozkoszy czasem dławiąc się, ale z upływem czasu musiałby być naprawdę dobrze wyposażony żeby miała z tym problem.  Obserwowałem rozanielone miny facetów kiedy stękali i wiedziałem że w tym momencie moja żona z przyjemnością przyjmuje do ust obcą spermę, jednocześnie dochodząc na moim penisie który po chwili również kończył w jej chętnej, rozepchanej już innym kutasem cipce. Z czasem próbowaliśmy prawie wszystko; na dwa baty, wypełnienie wszystkich dziurek, między-rasowe, seks z inną kobietą, gangbangi, etc ale zawsze moim warunkiem było że to jej zaspokojenie i jej przyjemność jest nadrzędnym celem naszych spotkań.
Jestem wdzięczny losowi że tak tym pokierował. Moje marzenie  ziściło się i kiedy opuszczaliśmy domek nad jeziorem, duch Arielki rozpłynął się na leśnej ścieżce.



To ostatnia część wstępu do naszych przeżyć, która miała na celu wyjaśnić skąd wzieły się nasze zainteresowania cuckoldem. Mamy jednocześnie w przygotowaniu kontynuację "Bez wyjścia" i przeskakując trochę chronologię, nasze post-pandemiczne przygody. Prosimy o cierpliwość i wasze głosy co byście chcieli najpierw przeczytać

eksperymentujacy

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2444 słów i 13298 znaków, zaktualizował 6 lip 2022. Tagi: #żona #cuckold

3 komentarze

 
  • Użytkownik dominnick

    temat mi  bliski.a napięcie bardzo dobrze dozowane. jestem ciekaw na ilu zdjęciach jest współautorka.

    26 czerwca

  • Użytkownik Aqq

    Bez wyjścia kontynuacja

    8 lip 2022

  • Użytkownik Domel

    W odpowiedzi na twoje pytanie co byśmy chcieli przeczytać wszystko 😃

    6 lip 2022

  • Użytkownik eksperymentujacy

    @Domel dzięki Domel ale słowo klucz tutaj to „najpierw”

    6 lip 2022

  • Użytkownik Domel

    @eksperymentujacy może najpierw kontynuacja bez wyjścia

    6 lip 2022