"Loki"-Rozdział jedenasty
Z ciężkim sercem wspinali się po ścieżce prowadzącej do wejścia. Co jakiś czas słyszeli różne krzyki, od płaczu dziecka po wzywanie pomocy staruszka. Za każdym razem ...
Z ciężkim sercem wspinali się po ścieżce prowadzącej do wejścia. Co jakiś czas słyszeli różne krzyki, od płaczu dziecka po wzywanie pomocy staruszka. Za każdym razem ...
Udałam się do domu poszłam od razu do pokoju. Położyłam się i ryczałam do poduszki właśnie straciłam osobę, którą tak naprawdę kochałam. Świat legł mi w gruzach ...
Wybaczcie mi, że tak długo nie wstawiałam. brak czasu, weny i sporo nauki po prostu zrobiły swoje. Jak już pisałam to ostatnia część, więc postanowiłam nadrobić ...
Sterowce, jednych fascynowały, inni widzieli w nich demony. W końcu człowiek ma nogi, a nie skrzydła, by panować na niebie. To samo można by powiedzieć, co do wody... lecz ...
Ze wszystkich sił starając się ignorować ból rozciętej nogi biegł przed siebie. Otaczający go las zdawał się dawać mu schronienie. Noc była nieprzenikniona, burzowe ...
- "A jak masz zamiar to zrobić?" - zainteresowała się pierwsza dziewczyna. - "To tajemnica!" - "Weź, Klaudia... Nie bądź zwierzę. Powiedz!" ...
Natalia spędziła z ukochanym całą dobę. Nie potrafili rozstać się szybko, ucałowawszy się na pożegnanie w policzki i odejść, przespać noc sam na sam. Czuli się przy ...
Mój ból cz 30. Teraz rozmowa potoczyła się już dużo spokojniej, jeśli można tak nazwać wybuch wielkiej naszej złości, gdy dowiedzieliśmy się o zdradzie tego młodego ...
-Stary, który dzisiaj? -Czwarty. -Paweł, jutro twoje urodziny! A ja bez prezentu... -Maks, nie przesadzaj. -Ej no, dwudzieste pierwsze urodziny należy ci się. -Należałby ...
Nie jest to ani początek, ani koniec, ale fragment czegoś większego. Jeśli komuś się spodoba, to wrzucę więcej. Bez pracy nie ma kołaczy Dłoń Nilliany powoli ...
Owen siedzial na dachu starej szopy odbywajac sluzbe wartownicza. Od chwili wybuchu epidemi zombi, nie widzial swojej rodziny. Troska o bliskich nie dawala mu spokoju i ostatnio ...
Mój ból cz 36. - No i już po wszystkim. Proszę się odprężyć. – powiedział lekarz, gdy wreszcie poród dobiegł końca. Na łóżku leżała blada, wycieńczona, ale ...
Od samego początku dzień zapowiadał się wspaniale jednak to były tylko złudzenia. Po zjedzeniu smacznego śniadanka zaczęłam szykować się do kościoła na msze po ...
- Pobudka! Wstawać! Pobudka! - darła się Marta razem z resztą instruktorów. Prawie że kopniakami otwierali drzwi pokoi. Marudni i zaspani kadeci starali się, jak ...