Polityka cz. 97 - kobieta powinna się trochę bronić
Dziarski staruszek sam chciał, jak to ujął „rozpakować prezent”… Dlatego, szybko, bez zbytecznych ceregieli, rozpiął mi stanik i schował do szafy! Stwierdził, że ...
Dziarski staruszek sam chciał, jak to ujął „rozpakować prezent”… Dlatego, szybko, bez zbytecznych ceregieli, rozpiął mi stanik i schował do szafy! Stwierdził, że ...
Postanowiłam miło spędzić czas w kasynie. Uznałam, że to dogodne miejsce do wystawienia swych wdzięków na męskie spojrzenia. Może mnie ktoś poderwie? Może jakiś ...
Trochę miałam opór przed pomarszczonym ciałem staruszka… Okazało się jednak, że w jednym miejscu nie jest pomarszczony… przeciwnie… do tego jest twardy i prężny… ...
Nim się obejrzałam koło nas stanęła taksówka. Bez słowa wsiadłam do niej, a Twoja ręka przez chwilę dotykała mojego tyłka. Rozsiadłam się wygodnie, podałeś ...
W pokoju popchnął mnie na łóżko, a ja z przyjemnością się na nim rozłożyłam. - Skoro tak wypinałaś cycki w kasynie, to je teraz pokaż! – I bezceremonialnie ...
Tośmy się z tym zaznajmili, ale gdyby wierzyć plotkom wiecie o tym moi mili zwą ją niewydymką-cnotką! Wszak ma świetną reputację. Panna skromna i cnotliwa. lecz są ...
Kolejnym razem puściłam się z motocyklistą. Poszłam do baru na piwo, a tam siedziała już grupa harleyowców. Ależ podziwiałam ich wspaniałe skórzane stroje. Zawsze ...
I znowu kolejna przegrana! (Moje fantazje najwyraźniej nie zakładają triumfów). Tym razem cwany szalbierz przechodzi siebie! Żąda, żebym zdjęła sukienkę! Ja porządna ...
To już jest koniec. Wybory wreszcie dobiegły końca. Ale czy ja mam mandat, czy nie??? Okazało się, że wydarzyło się coś, co zdarza się raz na… sama nie wiem ile! ...
Był ładny, słoneczny dzień. Kolega zadzwonił z prośbą o pomoc przy myciu samochodu. Ubrałam szybko krótkie, obcisłe spodenki i bluzkę na ramiączkach, wsiadłam ...
Część IV z IX. Znalezione w sieci - Wszyscy!!! Wszyscy już! – rozległo się głośne nawoływanie jednej z opiekunek z autobusu. - Nie! Chyba brakuje – oświadczył jeden ...
Drugiego dnia założyłam bardzo wyzywającą sukieneczkę. Żółtą, z potężnym dekoltem, gdy szłam chodnikiem, miałam wrażenie, że moje piersi zaraz się wysuną z tej ...
Po mej kornej deklaracji spolegliwości, pan profesor natychmiast przystąpił do działania… Bez słowa wyłuskał piersiątka ze staniczka… - Ach nie… nie… proszę… ...
Wciąż udając opór, w końcu pozwoliłam im ściągnąć z siebie tę żółtą sukieneczkę. Pozostawiając mnie w samych szpilkach – powiedzieli, że w ten sposób do ...
Opowiadanie Trochę z innej tematyki. Pisane z myślą o osobie która o tym wie ;) Za literówki i błędy w składni z góry przepraszam. Kamila jest szczupłą, niewysoką ...