
Leżałam u ich stóp… jak jakieś trofeum… ich zdobycz… Obok mnie leżały moje białe szpileczki… białe pończoszki… i… majtki…
Spódnica zadarta do góry… a piersi wyciągnięte ze stanika… jakby celowo wystawione na widok publiczny….
Czułam się jednocześnie taka zniewolona i taka wykorzystana…. Do tego zbrukana…. Czułam jak z mojej piczki strużkami wycieka dowód ich męskiego podboju…. Ich samczej nielitościwości…
Z ich twarzy biła duma…. Posiedli elegancką damę… wydupczyli jak sukę…
3 komentarze
Yyyy
Yyyy
enklawa25
Niezła seria opowiadań dużo pikanterii gratuluje