– Czcigodny Edgarze, cóż to za breja? Czyżbyś ją świniom szykować zechciał? – Moja najmilsza, szlachetne to danie, zwieńczy dziś nasze królewskie śniadanie... – Jakże tak można zupę spożywać, gdzie nie da rady uświadczyć mięsiwa? – Och, nic się nie martw, moja ty miła, po takim posiłku znów będę na siłach. Już po spożyciu kropelki strawy, w łożu nam przyjdą najśmielsze zabawy! – Jakam ja biedna, jaka nieboga, zdurniał do reszty ten młody chłopak! – Durny ja niby? Tak się nie godzi! Wołam już służbę: "Pani wychodzi!" Szkoda nakrycia tobie szykować. Obrażasz kawę, idź precz dziadować!
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Gaba
Ta nudność wynika z tego, że znowu dobre. Masz czucie w palcach, brawo Ty!!!
Gaba
I tak kawa wygrała!
Nudne już....
Brawo Ty!