,, Boidudek" cz. 10
Sobota 28 kwietnia Nieco już ochłonęłam po wczorajszym dniu, choć sprawa noworodka wciąż mnie jeszcze boli. Głupie to, bo to nie jest moje dziecko, a mimo to, gdy wczoraj ...
Sobota 28 kwietnia Nieco już ochłonęłam po wczorajszym dniu, choć sprawa noworodka wciąż mnie jeszcze boli. Głupie to, bo to nie jest moje dziecko, a mimo to, gdy wczoraj ...
SZPITAL PSYCHIATRYCZNY W OWIŃSKACH – RAPORT Z BADAŃ PACJENTA O-137 Rok 1939, Wczesna jesień. Dzień 62 Pacjent O-137 był pod obserwacją już od dwóch miesięcy, ponieważ ...
Cz. 27 Wszyscy leżą w tym samym pokoju. Każde z nich jest teraz nagie, lecz przykryte prześcieradłem. Tylko jedna z kobiet, około czterdziestoletnia jest zimna jak lód ...
Piątek 28 kwietnia Zastanawia mnie ile jest warte życie człowieka dla innego człowieka. Czy znaczy tylko tyle, co pomięty kawałek chusteczki higienicznej, czy jednak może ...
Cz. 16 Cześć… Witaj… Po prostu ty… Tym razem zacznę od przeprosin. Może nazbyt gwałtownie cię ostatnio potraktowałam i teraz nie będziesz się chciał do mnie ...
Do siebie dotarł w pół godziny. W czasie podróży matka dzwoniła trzy razy, po których chłopak wyłączył telefon. Spojrzał na zegarek – czternasta z minutami. Usiadł ...
SZPITAL PSYCHIATRYCZNY W OWIŃSKACH – RAPORT Z BADAŃ PACJENTA O-045 Rok 1939. Rozpoczęliśmy zaawansowane badania nad ludzkim ciałem. Naszym szczurem laboratoryjnym został ...
Cz. 38 Witaj. Nawet nie masz teraz pojęcia, ile ja teraz podróżuję. Tłoczę się, czym popadnie w przeróżne miejsca, w poszukiwaniu moich chwastów. I choć mam im miejsca ...
Gdy się przebudził, dziewczyny nie było. Z trudem usiadł i po krótkiej mobilizacji wstał. Kiwało nim już mniej, ale nogi nadal były nieco drętwe i wciąż okropnie ...
Opuszczał zakład karny z mieszanymi uczuciami, od wielu lat pragnął wolności i wreszcie ją dostał. Niestety nie wiedział, co ma robić dalej i jak zemścić się na ...
,, Czas nie ma właściciela, Czas tylko wytwarza i niszczy, Daje i odbiera każdą rzecz.’’ Mahabharata Rozdział czwarty Pomocy! Obudziły mnie krzyki mamy. - Tomek! Tam ...
Wtorek 24 kwietnia Dzisiaj można by powiedzieć, że przeżyłam najzwyklejszy dzień na świecie. Wstałam, nakarmiłam małego. Wyszykowałam Rysia do szkoły. Poodkurzałam ...
Podniósł ciężkie powieki. Przez rozmazany obraz dostrzegł wokół siebie biały kolor. Chciał obrócić się na bok, ale ciało miał jak z drewna. Nachyliła się nad nim ...
Cz. 54 Melasia nie spodziewała się wiele po Kućku. Od zawsze zresztą uważała go za Boidudka i płochą dupę. To ona musiała utrzymywać ich przy życiu, robić zakupy, bo ...