,,Mięso" cz. 60
Cz.60 Mimo obaw, jakie miała Melasia przed porodem, że i jej dziecko może urodzić się karłem, Kućko i tak był spokojny. Przecież nie zawsze tak musiało być. Ile razy ...
Cz.60 Mimo obaw, jakie miała Melasia przed porodem, że i jej dziecko może urodzić się karłem, Kućko i tak był spokojny. Przecież nie zawsze tak musiało być. Ile razy ...
Wtorek 24 kwietnia Dzisiaj można by powiedzieć, że przeżyłam najzwyklejszy dzień na świecie. Wstałam, nakarmiłam małego. Wyszykowałam Rysia do szkoły. Poodkurzałam ...
Obudził się i zobaczył przez okno, że jest zmrok. Bandaż, którym opasana była jego klatka piersiowa, trochę mu przeszkadzał. Za ciepło w nim było chłopakowi ...
Piątek 28 kwietnia Zastanawia mnie ile jest warte życie człowieka dla innego człowieka. Czy znaczy tylko tyle, co pomięty kawałek chusteczki higienicznej, czy jednak może ...
– Daj, ja to zrobię. – Chłopak zabrał dziewczynie wódkę, widząc, że rozlewa dookoła. Zrobił drinka i podał ukochanej. – A ty? – zapytała. – Może później ...
Cz. 4 Wciąż nie odpisujesz. Smutno mi z tego powodu. Sądziłam, że choć raz zechcesz się ze mną skontaktować. Przecież to ty zawsze powtarzałeś, że nie należy nikogo ...
Gdy się przebudził, dziewczyny nie było. Z trudem usiadł i po krótkiej mobilizacji wstał. Kiwało nim już mniej, ale nogi nadal były nieco drętwe i wciąż okropnie ...
Cz. 57 Kućko trzymał w dłoni pełną siatkę zakupów, które miał kupić Melasi. Czytał ją bardzo uważnie, choć musiał przyznać, że była to bardzo niezręczna ...
Leżał chyba długo, bo gdy się ponownie ocknął, było już ciemno. Szumiało i kręciło mu się w głowie, czuł przenikliwe zimno i tnący ból. Ciężko przysunął do ...
Cz. 68 2 lata później… Młode małżeństwo całe roztrzęsione przed procesem adopcyjnym, siedzi na krzesłach obitych skórą. Tupią nogami w nieokreślonym rytmie ze ...
Sobota 28 kwietnia Nieco już ochłonęłam po wczorajszym dniu, choć sprawa noworodka wciąż mnie jeszcze boli. Głupie to, bo to nie jest moje dziecko, a mimo to, gdy wczoraj ...
SZPITAL PSYCHIATRYCZNY W OWIŃSKACH – RAPORT Z BADAŃ PACJENTA O-137 Rok 1939, Wczesna jesień. Dzień 62 Pacjent O-137 był pod obserwacją już od dwóch miesięcy, ponieważ ...
-Wyciągnęliście coś z niej?-spytał mężczyzna w granatowym garniturze, stojąc tyłem do swojego rozmówcy i patrząc przez okno na krople deszczu. -Wciąż ...
Podniósł powieki i poczuł przy policzku wilgotną od jego łzawiących oczu koszulkę ukochanej. Ból przeszedł jak ręką odjął. Wyzwolił się z uścisku i wylazł z ...
Cz. 3 List od ciebie wciąż nie nadszedł. Tak przypadkiem złapałam wczoraj tego listonosza, który miał ci dostarczyć list ode mnie. Nie byłam niegrzeczna, bo przecież ...