Szukałem cię cz.11
Szesnastolatka rzuciła niepewne, pełne żalu spojrzenie na Miguela, który nadal siedział pod drzewem i tępym wzrokiem wpatrywał się w suchą ziemię. Nie interesowało go ...
Szesnastolatka rzuciła niepewne, pełne żalu spojrzenie na Miguela, który nadal siedział pod drzewem i tępym wzrokiem wpatrywał się w suchą ziemię. Nie interesowało go ...
Ciemność, która zaczynała powoli zakrywać niebo i gęsty las, przerażały Emmę do tego stopnia, że miała ochotę wrócić do siebie, mimo że przeszła kawał drogi i ...
– Fajna ta powieść, naprawdę chciałbym wypożyczyć – wyjęczał Babolek, gapiąc się na Dygu maślanymi oczyma. – No nie wiem, raczej nie pożyczamy ludziom spoza ...
Stres i ciągła koncentracja wyczerpały Thomasa, ledwo co otwierał zmęczone oczy. Mimo to udało się, przynajmniej taką miał nadzieję. Stół już dawno przestał zalewać ...
Człowiek, który ją więził, leżał u jej stóp. Wystarczyło wyciągnąć miecz, by go zabić. Drżącymi rękoma powolnym ruchem wyjęła połyskujące ostrze, jarzące się ...
Nowy dzień przyniósł ze sobą niepewność o nasz dalszy los. Klonerzy są perfekcjonistami, nie lubią porażek. Po codziennej treningu fizycznym wezwano nas przed oblicze ...
Kilka razy jeszcze miewałem koszmary, że ojciec Agi chce mnie zabić. Za każdym razem jednak przerywałem sen, gdy miałem dostać nożem czy z pistoletu. Nie wierzyłem w sny ...
Przeważnie jeździłem autobusem, prowadzonym przez kierowcę, nadającym się do wyścigów, a nie prowadzenia pojazdu z pasażerami, ale lubiłem go. Trasa z godziny skracała ...
— Silva? Co ty tu, na wielkie duchy robisz? — spytała, spoglądając w jego kierunku. Dopiero teraz do niej dotarło, że wnętrze jest wypełnione blaskiem słonecznym, a ...
Nie wiedziałem gdzie się znajduje. Przed oczami miałem tylko mógł otaczającym mnie gruz, powyginane pręty i pełno zwłok. I tylko jeden punkt z którego do całej hali ...
Ogromny ból rozsadzał mu czaszkę, czemu nie użyli na przykład prądu, albo innego czegoś. Wszystko było lepsze od uderzenia w głowę. Wprawdzie obudził się już jakiś ...
Z budki na głównej ulicy zadzwoniłem do starego i po długiej pogawędce o tym, jak był dobry dla nas i jakie nieszczęście mnie spotkało z tym napadem, uzyskałem dwa dni ...
Jest. Wyczułem go. Trylobit. Mmmm, taki tłusty. Zaraz go pochłonę i strawię. Takie były pierwsze myśli Tancerza od kilku godzin poszukiwania pożewienia. Choć był jednym ...
— Widzę, że ty również Edmundzie nie należysz już do ludzi, jeśli w ogóle można to tak nazwać — rzekł gustowny starszy pan, przerywając rytmiczne stukanie kół na ...