Autodestrukcja – W koło
I znowu podążam… TAM. Idę coraz szybciej, jestem bliżej i bliżej, ogłuszony zniecierpliwieniem, chęcią, żądzą. Nie szukajcie mnie, mnie już nie ma. Nie, nie, jestem ...
I znowu podążam… TAM. Idę coraz szybciej, jestem bliżej i bliżej, ogłuszony zniecierpliwieniem, chęcią, żądzą. Nie szukajcie mnie, mnie już nie ma. Nie, nie, jestem ...
Białego lubię bardziej. Biały jest fajny. Przychodzi do mnie zawsze ubrany elegancko i na luzie. Ogolony, świeży, pachnący. Odstawia sobie krzesło zgrabnym ruchem, pokazuje ...
Ranek nadszedł szybciej niż sie spodziewałem. Dzisiaj, należałoby iść do szkoły. Jednak, wstałem i siadając na łóżku spojrzałem na plecak stojący w kącie ...
Uciekała przed nieznanym. Wilgotny, miękki mech był w sam raz na posłanie, a sterta liści służyła jej za kołdrę. Dzwonił znowu ten cholerny telefon. Już po raz drugi ...
Dopiłem picie ze szklanki po czym odstawiłem ją na podłogę. W tym samym momencie Ryan zawołał mnie, aby pomóc mu z pierwszym pudłem. Po kilku godzinach spędzonych w tym ...
Od pewnego czasu, każdego dnia, leżała niedbale na tapczanie w swoim pokoju. Leżała i "sufitowała", bezsensu gapiła się to na sufit, to na ściany. Mimo młodego ...
Poranne słońce padało na mój odsłonięty kark, kiedy szedłem chodnikiem biegnącym między stalowym płotem, a ciasno zaparkowanymi autami. Skręciłem w lewo i wszedłem ...
Z dedykacją dla Gaba. Wzbierało coraz bardziej. Wzbierało i wzbierało, w końcu ciśnienie sięgnęło zenitu i porywistym, zimnym wiatrem złości skumulowało całą ...
Chciałbym aby dzień z Tobą był moim ostatnim, Bądź ostatnim wspomnieniem z tego koszmarnego świata. Uczyń moje życie mym marzeniem. Pragnę każdego dnia widzieć Ciebie ...
Nim skończy się rok, wspomnę o Tobie ostatni raz. Patrzę w niebo, w księżyc, w który Ty patrzysz zupełnie z innego miejsca. W księżyc, który był cichym świadkiem ...
W szkolnych salach siedziałaś pośród wielu, lecz jako jedyna w klasach starego budynku medyka, anatomiczne tablice czytałaś. W niebiesko-biały fartuszek ubrali na głowę ...
ROK TEMU Nareszcie przyszła jesień, moja ulubiona pora roku. W jesieni jest coś takiego, co pozwala mi wrócić do życia po upalnym, szybkim lecie. Nadal nie odkryłem co to ...
Skreśliłem swoje imię z życia. Wymazałem wszystkie wspomnienia z waszych wspomnień. Żyłem w swoim szarym świecie. Brakowało każdego dnia kolorów. Pamiętam dzień, w ...
W drodze do mojego pokoju spotkałem mamę. Jak zwykle, zajmowała sie obowiązkami typowej kury domowej. Spotkałem ją gdy wycierała talerze i układała je na suszarce, jednak ...
Oddycha? Tak, oddycha, ale już nie jęczy. Zrezygnowany, zmęczony wzrok, kałuża krwi i porozwalane dookoła „sztuki mięsa”. Teraz piłka elektryczna – kości będą ...