Wakacje cz.9

Gdy się obudziłam, zauważyłam, że spałam tak jak przyszłam. Była już godzina 13. Wzięłam długą kąpiel, przebrałam się i zeszłam na dół. Babcia oczywiście od razu zapytała :
- No i opowiadaj jak było. - uśmiechnęła się.
- Muszę przyznać, że ciekawie. - starałam się odpowiedzieć obojętnie, ale także z uśmiechem.  
- Nie musisz być taka tajemnicza, mnie możesz powiedzieć wszystko. - podjudzała babcia.
- Och, wiem, wiem.  
- Odprowadził Cię pod same drzwi? - krzyknął tata z salonu.
- Tak, tak, pod same drzwi tato.  
- No mam nadzieję. - warknął, śmiał się. Zrobiłam sobie śniadanie, a zaraz po tym był obiad. Zjadłam wszystko z apetytem i pomogłam babci posprzątać.
- Jakie plany na dziś? - zapytała.
- Nie mam pojęcia. Pójdę się przejść, zobaczę jeszcze. - odpowiedziałam.
- Piotrusiowi nie dałam dzisiaj żadnych zajęć u mnie, to możesz z nim spędzić czas. - mrugnęła.  
- Eee...nie dziękuję. - odpowiedziała i wyszłam, żeby babcia nie zadawała kolejnych pytań.  
Zgodzenie się na pójście z nim na festyn u babci znaczyło, że będzie moim chłopakiem.  
Fakt, że tamtego wieczoru był niesamowity, nie zmienia mojego podejścia do niego w 100%.
Poszłam na taras i zapaliłam papierosa. Zadzwonił telefon.
- Halo?
- Cześć, z tej strony Michał. - odpowiedział sympatyczny głos. Zawiesiłam się, nie wiedziałam kto to.
- Jaki Michał?  
- Tańczyliśmy wczoraj.
- Aaaa, cześć. - byłam zaskoczona, że zadzwonił.
- Masz ochotę spotkać się dzisiaj? Może pójdziemy na spacer? - zapytał.
- A czemu nie, nie mam nic innego do roboty, chętnie pójdę. Wieczorem?  
- O 20 przyjdę po Ciebie.  
- Okej, ale skąd wiesz, gdzie mieszkam?  
- Po prostu wiem, do zobaczenia.
Bardzo się cieszyłam. Michał był super chłopakiem, chociaż nie znałam go dobrze, bo tylko z nim tańczyłam wydawał się sympatyczny.
Nie umiałam doczekać się wieczoru, kiedy nadeszła 18.30 postanowiłam zacząć się już szykować. Pogoda strasznie się zepsuła, więc ubrałam moje ulubione boyfriendy i szary, zwiewny sweterek i czarne trampki. Rozpuściłam włosy, pomalowałam się lekko i wyszłam.  
Było przed 20, ale widziałam już nadchodzącego Michała, więc ruszyłam w jego stronę.  
- Cześć Lenka, ślicznie wyglądasz. - oznajmił i przytulił mnie na powitanie.
- Cześć, dziękuję. - uśmiechnęłam się i ruszyliśmy.
- Wyspałaś się? Późno wróciłaś co? - zapytał.
- Muszę przyznać, że nawet się wyspałam, wróciłam późno, ale warto było.  
- Byłaś z Piotrkiem, prawda? To Twój chłopak? - wypytywał.
- Tak, ale nie znam goz a dobrze i nie jestem moim chłopakiem. - oburzyłam się. Nawet go nie lubię - dodałam po chwili, chociaż to nie było do końca prawdą.
- Też za nim nie przepadam. - powiedział.  
- Nie gadajmy o nim.
- Masz rację. Skąd przyjechałaś?  
- Z Krakowa.  
- Oo mam zamiar tam studiować.  
- Naprawdę? - zapytałam.
- Tak. Jest szansa, że będziemy się spotykać czy masz kogoś? - zapytał, a ja stanęłam jak wryta.
- No...nie..nie mam, ale to..to..trochę za wcześnie, nie znamy się dobrze. - jąkałam się.
- Rozumiem, ale bardzo mi się spodobałaś.
- Dzięki. - zaśmiałam się. Postanowiliśmy iść na lody, a potem usiedliśmy na ławce i długo rozmawialiśmy. Później odprowadził mnie i znowu przytulił. Weszłam do domu i nie wiedziałam co mam myśleć. Był fajnym chłopakiem, ale nie sądziłam, że tak szybko chce się angażować, albo po prostu ja źle to odebrałam. Poszłam się umyć i położyłam się. Chwilę poczatowałam z Sonią i Karolem i jeszcze zadzwoniłam do mamy.  
W środku nocy, poczułam wibracje mojego telefonu. Dostałam smsa od Michała. Napisał: Ciągle o Tobie myślę, dziękuję za wspaniał wieczór i mam nadzieję, że kiedy poznamy się bliżej, zechcesz ze mną być.
Myślałam, że wybuchnę śmiechem, jednak powstrzymałam się, ale nie dałabym rady odpisać normalnie, więc nic nie napisałam.
Rano obudziła mnie babcia i prosiła żebym pojechała z nią do miasta. Nakupiłyśmy różne pyszności na obiad i popołudniu wspólnie gotowałyśmy. Oczywiście babcia nie poinformowała mnie, że na obiad przychodzi Piotruś, dowiedziałam się, kiedy musiałam otworzyć mu drzwi.
- Witam. - stanął, jak zwykle był poważny, ale puścił oczko.
- Czeeeeeeść. - byłam zła, ale próbowałam to ukryć. Tak naprawdę to nie wiem czemu wciąż mam tak na niego cięte, przecież tamten wieczór był super, ale nie da się skreślić tego jaki był dla mnie wcześniej.
Jedliśmy obiad, na szczęście nie musiałam nic mówić. Tata, babcia i Piotrek rozmawiali sami.
Zaproponowałam, żeby poszli sobie do salonu, a ja posprzątam po obiedzie. Babcia i ojciec poszli, a on...chciał pomóc.
- Dalej mnie tak nie lubisz? - zapytał ironicznie, nienawidziłam tego, znowu zaczynałam darzyć go tymi złymi uczuciami.
- Jeny, a czego Ty oczekujesz? Cały czas mnie pojeżdżałeś  
- Oj mała. - westchnął. Miałam właśnie wyjechać mu moją łaciną, ale powstrzymałam się bo przyjechała siostra babci i musiałam przygotować deser.
Piotrek pożegnał się ze mną, powolutku przybliżał się do mnie, popatrzyliśmy sobie prosto w oczy i nieśmiało pocałował mnie w policzek, chwycił za rękę, pomasował i poszedł.  



Ta część trochę krótsza bo wyszłam z wprawy. Przepraszam, że tak długo nie pisałam.
Co myślicie? Mam pisać dalej? Macie znowu jakieś pomysły na dalsze części?  

Pozdrawiam :)

mercis

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1037 słów i 5532 znaków.

9 komentarzy

 
  • SzalonajestemXD

    Pisz dalej !

    6 maj 2015

  • ask

    Pisz dalej! Bo to jest zajebi**e ;)

    5 maj 2015

  • kiedykiedy

    W koncu!:* kiedy nastepna?

    5 maj 2015

  • mercis

    No w końcu trzeba było dodać, do tygodnia powinnam napisać kolejną część. :)

    5 maj 2015

  • rose151

    Świetne.Kiedy dodasz kolejny???

    3 maj 2015

  • Paulaa

    Fantastyczne!

    2 maj 2015

  • prf

    Super, czekam na kolejną część

    2 maj 2015

  • TajemniczyNieznajomy

    Pisz Pisz! :) Fajnie się czyta :) Życzę weny twórczej przy pisaniu następnych części :D

    2 maj 2015

  • mercis

    @TajemniczyNieznajomy Dziękuję, przyda się :D

    2 maj 2015

  • Trytytka

    Coś mi się zdaje ,że Michałek chce ją bardzo szybko zaliczyć :D

    2 maj 2015

  • mercis

    @Trytytka A nawet o tym nie pomyślałam, ale to mogłoby być ciekawe :D

    2 maj 2015

  • madzda

    too kiedy kolejna część? świetne <3

    2 maj 2015