Wakacje cz.11

Pomagałam robić babci obiad. Tata jak zwykle kręcił się po kuchni i podjadał.  
- Mmm...co za pyszności. - powiedział.
- A ugotowałyśmy kiedyś coś niedobrego? - zaśmiałam się.  
- Jak robiłaś z Sonią i Karolem pizze..za dobra nie była. - mruknął, za bardzo spalona. - dodał i zachowywał się jak Magda Gessler.  
- Haha. To było wieki temu. A teraz jazda stąd tatulku, przygotuj talerze.  
Zjedliśmy w 5 minut, posprzątaliśmy w trochę dłużej. Wyszłam na dwór, żeby pooddychać trochę świeżym powietrzem. Wzięłam rower i postanowiłam wybrać się na wycieczkę rowerową, niestety samotnie. Całe szczęście, że po kilku kilometrach zauważyłam konturę znajomej osoby, Michała.
- Cześć kolego! - krzyknęłam i się zatrzymałam.
- O cześć, co tu robisz?
- Musiałam trochę się ruszyć i jeżdżę sobie. A Ty?
- Musiałem przemyśleć parę spraw.
- Jakich? - zapytałam.
Przez dłuższy czas nie udało mi się nic od niego wyciągnąć, ale potem sam mówił.
- No ciągle o Tobie myślę, mówiłem Ci już, że mi się podobasz. Czuję, że jesteś tą jedyną. - patrzył na mnie poważnie.  
- Rozumiem, ale ja nie mogę tego odwzajemnić.
- Pocałunek odwzajemniłaś.
- Wiem, ale wtedy emocje wzięły górę. Uwierz, że też miałam taki problem. Zawróciłeś mi w głowie, poważnie, razem z innym chłopakiem, Piotrkiem. A potem przyjechał Karol i też mi namieszał. - wygadałam mu się.
- Ehh..to znaczy, że nie mam szans?  
- Michał, znajdziesz inną, lepszą, ja muszę poukładać sobie to wszystko.  
- Pewnie. - powiedział. Muszę już iść, trzymaj się. - dodał.
Nie zatrzymywałam go. Także ruszyłam w stronę domu. To co mu powiedziałam, to było na spontana. Nie wiedziałam co, do kogo czuję i musiałam kogoś odrzucić, padło na niego.
Może wyszłam na idiotkę, ale z Michałem za szybko się to potoczyło.  
Wróciłam i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Dni ciągnęły się wolno i w sumie cieszyłam się z tego, bo nie lubię jak wakacje mijają szybko. Został mi jeszcze jakiś tydzień u babci. Potem wyjadę i będę z dala od Michała i Piotrka...Piotrka...ciągle o nim myślałam.
Nastał wieczór i babcia zawołała na kolację, zaprosiła tez Piotrusia. Usiedliśmy wszyscy przy stole, ale martwiło mnie jedno.. Piotruś nie odezwał się do mnie słowem. Przecież, gdy widzieliśmy się ostatnio całowaliśmy się, było wszystko w porządku, lubimy się, a dzisiaj nic.  
Gdy skończyliśmy jeść, umyłam naczynia i poprosiłam go, żeby został.
- Hej, co się dzieję? - zapytałam, chwyciłam go za rękę.  
- Dziewczyno, puść mnie! - odpowiedział stanowczo i wyrwał się.  
- O co Ci chodzi?  
- Chyba na początku traktowałem Cię odpowiednio. Jesteś jeszcze smarkulą.
- Proszę? Nie pozwalaj sobie za dużo!
- Ja się przyznałem co do Ciebie czuję, a Ty? - oburzył się. A Ty bawisz się uczuciami każdego faceta. - kontynuował.  
- Człowieku, wyjaśnij mi o co konkretnie chodzi. Nie bawię się Twoimi uczuciami, Ty naprawdę też jesteś dla mnie ważny!  
- Tak samo ważny jak ten sku*wysyn Michał i Karol? - patrzył na mnie.
- C-c-co? - zaniemówiłam.  
- Gówno moja droga, gówno. Owinęłaś nas wokół palca i myślałaś, że się nie domyślę? Spotkałem Michała, wszystko mi wyśpiewał. Całowałaś się z nim, a do tego Twojego przyjaciela też coś czujesz, prawda? - rozgadał się.
- Piotrek, ja po prostu się pogubiłam, a Michał... nie chciałam z nim być i dlatego Ci to powiedział, rozumiesz? Chciał się odegrać, bo nie chcę z nim być! - napłynęły mi łzy do oczu, byłam tak wściekła, bolało mnie każde jego słowo.
- Tak, tak. Już się nie tłumacz. Nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego. Ehh, nawet nie zamierzałem. - oznajmił i wyszedł, trzaskając drzwiami.
A ja stałam na środku kuchni i beczałam jak głupia, krzyczałam, przeklinałam, myślałam, że wybuchnę od zewnątrz. Tata słysząc te krzyki szybko przyleciał.
- Żabko, co jest? - bardzo się zdziwił, w takim stanie mnie jeszcze nie widział.
- Zostaw mnie! - wyrwałam się i pobiegłam do siebie, zamknęłam drzwi i całą noc przepłakałam.  
Zasnęłam nad ranem, a obudziłam się dopiero po 13. Spojrzałam w lustro, moje oczy były całe podkrążone, wyglądałam jak śmierć. Nie chciało mi się nawet malować i myć. Ubrałam się tylko i zeszłam na obiad, bo czułam zapach dochodzący z kuchni.
- Cześć - powiedziałam krótko. Babcia siedziała z tatą i udawali wesołych, chcąc mnie pocieszyć.
- No cześć. Wyspałaś się? - babcia mnie przytuliła.
- Nie wiem.  
- Oj nie ważne, usiądź i zjedz coś. - oznajmiła.  
Jedliśmy w ciszy, oni szybko skończyli, ja natomiast ponad godzinę jadłam kotleta z ziemniakami.  
Umyłam po sobie i wyszłam na taras. Pogoda była piękna, musiałam się odstresować wyszłam na spacer. Zapaliłam papierosa i poszłam do miejsca, w którym byłam sama, nikt mi nie przeszkadzał i mogłam pomyśleć.  
Teraz już wiedziała, że na Piotrku zależało mi najbardziej..teraz..kiedy go straciłam.  


Co myślicie? Pisać dalej?
Bardzo prosiłabym o FAJNE POMYSŁY NA NASTĘPNE CZĘŚCI! <3

mercis

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 998 słów i 5187 znaków, zaktualizowała 18 maj 2015.

9 komentarzy

 
  • Użytkownik SzalonajestemXD

    Czyli jednak mój pomysl sie na cos przydał :P

    27 cze 2015

  • Użytkownik mercis

    A tak, dziękuję :D

    27 cze 2015

  • Użytkownik zabijaczek

    Chyba już o nas zapomniałaś :( no ale cóż bedziemy czekać dalej

    26 maj 2015

  • Użytkownik mercis

    @zabijaczek Nie zapomniałam, dodam dzisiaj. :)

    27 maj 2015

  • Użytkownik zabijaczek

    Żyjesz? Bo juz sie martwimy ;)

    25 maj 2015

  • Użytkownik mercis

    Żyję, żyję, dziękuję za troskę :)

    27 maj 2015

  • Użytkownik mysza

    Kiedy kolejna? :)

    24 maj 2015

  • Użytkownik mercis

    @mysza Dzisiaj.

    27 maj 2015

  • Użytkownik KIMII

    Pisz pisz

    19 maj 2015

  • Użytkownik TajemniczyNieznajomy

    Jest okey ;)  
    A jeśli chodzi o fabułę, to powiem ci droga @mercis, że nie sądziłem iż główna bohaterka będzie miała taki dylemat z wybraniem swojego mężczyzny. Trochę szkoda mi tego Michała, ponieważ wydawało mi się że to on będzie najodpowiedniejszy. Fakt znali się krótko i tak jak to ujęłaś w opowiadaniu wszystko między nim, a Leną działo się bardzo szybko. Powiem tylko tyle iż myślałem, że rozwiniesz trochę z nim akcje, ponieważ lubie ludzi o takim charakterze jak właśnie ma Michał :) Ale to nie moje opowiadanie, więc nie musisz się sugerować moją opinią ;)  A co do twojej prośby o pomysły na następne części to poruszyłaś moje szare komórki do myślenia tym ostatnim zdaniem "Teraz już wiedziałam, że na Piotrku zależało mi najbardziej..teraz..kiedy go straciłam". Tak więc proponuję, aby Lenka poszła do Piotrusia, szczerze z nim porozmawiała, aby wszystko sobie wyjaśnili i w ostateczności aby dali sobie szansę i aby wszystko im się ułożyło :) Pozostaje jeszcze kwestia z Karolem, ale myślę, że skoro są już długo przyjaciółmi to wstrzyma się od silniejszego uczucia i nadal będzie najlepszym przyjacielem Leny :) Ode mnie chyba wszystko :P

    P.S. Popraw  tytuł na część 11, a nie 111 :P

    18 maj 2015

  • Użytkownik mercis

    @TajemniczyNieznajomy Dzięki bardzo za tak obszerną wypowiedź :) Michał najodpowiedniejszy...ja wyobrażałam go sobie, za takiego sprytnego i podłego i chcącego wykorzystać Lenę, o to mi w tym chodziło. I to, że powiedział wszystko Piotrkowi, miało tylko potwierdzić, że jest tak jakby taki przebiegły. :) Na pewno Lena i Piotruś wszystko sobie wyjaśnią, ale myślę, że jeszcze nie tak od razu..muszę rozwinąć jakąś akcję. Ostatnio mam trudny okres w życiu, zbyt mało czasu i opowiadania nie są najciekawsze, ale będę starała się pisać lepiej i obszerniej. Z Karolem, też jakoś to będzie :P  
    Jeszcze raz dzięki za długie wypowiedzenie, lubię jak ktoś wczuwa się w moje opowiadania i przeżywa to i komentuje.  :) Naprawdę to miłe. :)
    I dzięki za zwrócenie uwagi, tytuł już poprawiony. :D

    18 maj 2015

  • Użytkownik TajemniczyNieznajomy

    @mercis oj tam oj tam. Opowiadanie jest świetne! Piszesz bez większych błędów gramatycznych i ortograficznych. Tekst jest spójny i logiczny :P Po prostu wszystko gra ;) Co do Michała to już rozumiem :D Chyba nie bardzo ogarniałem sytuację jaka rozgrywa się z jego udziałem. Dzięki za oświecenie :P Chcę zwrócić się jeszcze do twojej wypowiedzi:"Lubię jak ktoś wczuwa się w moje opowiadania i przeżywa to i komentuje"  Szczerze? Ja to przeżywam. Serio xD. Podczas czytania wczuwam się tak jakby w rolę Leny i staram się ją rozumieć :P Naprawdę dzięki temu mogę sobie wyobrazić co czuje i myśli kobieta w danej sytuacji. To jest fajne, ponieważ obydwie płci różnią się od siebie. Staram się też wyciągać wnioski. Noo... i powiem ci, że kilka już mam i sądzę, że wy kobiety nie macie wcale tak łatwo jakby mogło nam się facetom wydawać. Ale za to jesteście takie wspaniałe, kochane i cenne dla nas :) Nom i przede wszystkim bez was byłoby nudno :D A i jeszcze co do braku czasu i twojego trudnego okresu w życiu (troche o tym wiem) to powiem ci, że tez tak nieraz mam. Często mi brakuje czasu, nie potrafie znaleźć rozwiązania na moje problemy itp. Mimo wszystko nie załamuje się. Ty także się nie załamuj! Wszystko się jakoś ułoży ;) Trzymam za ciebie kciuki i życzę ci dużo szczęścia :) Powodzenia! ;)

    19 maj 2015

  • Użytkownik mercis

    @TajemniczyNieznajomy Oj błędów to czasem narobię i to dużo, takich głupich, ale jak to się mówi, jestem tylko człowiekiem :D To miło, że tak się wczuwasz, ja jak czytam to też staram się to robić i od razu lepiej odbiera się czytany tekst. :) No przyznam, że my kobiety łatwo nie mamy, ale myślę, że role w życiu są podzielone i faceci, też nie mają zawsze tak lekko, przynajmniej powinno tak być, w końcu ma być równość :P Aa i bez facetów też byłoby nudno, dopełniamy się :D Dziękuję za słowa otuchy! Nie ma co się załamywać, trzeba iść do przodu! :D I staram się to robić, ale łatwiej jest mi napisać, niż zrealizować w rzeczywistości. Dziękuję jeszcze raz :)

    19 maj 2015

  • Użytkownik TajemniczyNieznajomy

    @mercis wiem o co ci chodzi. Komputer, klawiatura, literki, tekst .. to tak jakby twój świat :) To dobrze. Poprzez pisanie robisz coś dobrego nie tylko dla siebie ale i innych. Dla mnie już jesteś mistrzynią! :) chociaż może sie niektórym wydawać, że daleko ci na szczyt. Ja myśle inaczej ;) Nom i masz całkowitą racje, że kobiety i mężczyźni dopełniają sie. Jesteśmy troche jak dwie krople wody :D A zakańczając wypowiedź, życzę ci weny przy pisaniu dalszych części tego opowiadania oraz innych :)

    20 maj 2015

  • Użytkownik mercis

    @TajemniczyNieznajomy Dzięki! Dzięki! Dzięki! :)

    21 maj 2015

  • Użytkownik rose151

    Pisz dalej, nie kończ

    18 maj 2015

  • Użytkownik Paulaa

    O tak, pisz kolejne części ;)

    17 maj 2015

  • Użytkownik lol25

    Ekstra! Pisz dalej!  ;) tylko ze ja pomysłu żadnego nie mam :'(

    17 maj 2015