W cieniu sekretu cz.6

Postanowiłam jeszcze raz spróbować z Łukaszem i stworzyć rodzinę dla Szymka, który za kilka dni będzie obchodził 2 urodziny. Nie miałam czasu upiec mu tortu, więc postanowiłam pójść do cukierni i zamówić. Wracając chciałam wstąpić do galerii i poszukać dla niego jakiegoś prezentu. Wchodząc na dział dziecięcy zobaczyłam tam znajome sylwetki. To był Patryk ze swoim kolegą Łukaszem. Podsłuchałam kawałek ich rozmowy.  
-Weź doradź mi co można kupić dziecku. Kamila kazała mi coś kupić dla Szymka a ja nie mam pojęcia co.
-A z jakiej to okazji?
-Sandry syn kończy 2 latka. Nie było jak zorganizować 1 urodzin, wiesz jaka była sytuacja.
-Wiem pewnie nigdy mi nie wybaczy tego co zrobiłem zachowałem się jak kompletny dupek.
-Stary ja nie rozumiem dlaczego ty nie odwiedziłeś jej w szpitalu ani się do niej nie odzywałeś?
-Jej matka nie wpuszczała mnie do niej, zabroniła się widywać i kazała mi zniknąć z jej życia.
Więcej nie chciałam słuchać. Dlaczego moja mama coś takiego mogła mi zrobić. To musiał być jakaś pomyłka. Przecież wiedziała jak bardzo go kocham. Nie miałam ochoty już na zakupy chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu. Na szczęście była tam tylko mama.
-Możesz mi wszystko wytłumaczyć ?
-Ale co skarbie?
-Jeszcze się pytasz? Może mi opowiesz dlaczego to Patryk od roku się do mnie nie odzywa?  
-To było dla twojego dobra. Widziałam jak cierpiałaś kiedy on wyjechał, więc stwierdziłam, że lepiej było by dla jak już go nie zobaczysz.
-Czyli zadecydowałaś o moim życiu kiedy ja tak naprawdę byłam jak konająca roślina. Nie chcę cię znać.
Trzasnęłam drzwiami i poszłam do Łukasza. Byłam wściekła na nią. Nie chciałam jej widzieć. Postanowiłam pójść do parku trochę ochłonąć. Spotkałam tam Kamilę i Łukasza. Przysiadłam się do nich, lecz nie powiedziałam co odkryłam.  
-Macie jakiś kontakt z Patrykiem?
-A czemu pytasz? Miałaś o nim zapomnieć.  
-Wiem ale nie potrafię.
-Masz Łukasza przy sobie może lepiej będzie jeśli skupisz się na nim i Szymku zamiast na Patryku.
-Może masz rację, z czasem zapomnę.
Włóczyłam się trochę po mieście. Chciałam sobie wszystko przemyśleć. Była trochę późno więc postanowiłam wrócić do domu. Miałam otwierać drzwi do bloku, gdy w tem wybiegł z tam tond jak oparzony pewien chłopak. Uderzył mnie nie chcący drzwiami. Przeprosił mnie i pobiegł dalej. Zrobiło mi się słabo i nogi mi się ugięły, lecz nie wiem dla czego. Poczułam jego zapach. Nie musiałam widzieć jego twarzy, by wiedzieć że to był Patryk. Weszłam do mieszkania Łukasza i postanowiłam pomieszkać z nim przez jakiś czas. Nie mogłam tak z dnia na dzień wybaczyć mojej mamie. Przez kilka dni źle się czułam, że zaraz pęknie mi głowa. Od tego nieszczęsnego wypadku musiałam zażywać jakieś tabletki, które zostawiłam u mamy więc przestałam brać. Lecz zlekceważyłam to stwierdziłam, że samo przejdzie. Rzeczywiście miałam racje. Lecz w mojej głowie ciągle siedział Patryk. Myślałam tylko o nim. Postanowiłam pójść odwiedzić jego mamę w końcu bardzo ją lubiłam ona też była dla mnie miła, a Szymka zawsze traktowała jak wnuka. Pukając do drzwi nie spodziewałam się że odtworzy mi właśnie on. Serce zaczęło mi mocniej bić. Chciałam rzucić mu się na szyję, lecz on widocznie mnie nie poznał.  
-Tak w czym mogę pomóc?  
-Cześć ja przyszłam do twojej mamy.  
-Wyszła ale wróci za niedługo, może chcesz na nią poczekać?
Bez chwili wahania zgodziłam się. Usiedliśmy w kuchni, zrobił mi herbatę i czekaliśmy. Zaczęliśmy rozmawiać.  
-Przepraszam nie przedstawiłem się. Jestem Patryk. A ty? Mieszkasz tu? Kogoś mi przypominasz.  
-My się znamy. Nie pamiętasz mnie? To ja Sandra.  
Zatkało go totalnie nie wiedział co powiedzieć. Patrzył na mnie i nie dał rady wydusić z siebie słowa. Na szczęście wróciła jego mama. Zrobiło mi się strasznie duszno…

karola9792

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 745 słów i 4013 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik karola9792

    prawdopodobnie w piątek wcześniej niestety nie da rady :)

    13 sty 2014

  • Użytkownik Pataaaa

    Kiedy następna część?
    Byle szybko :)

    13 sty 2014

  • Użytkownik kk

    Następnaaaaaa

    10 sty 2014