Truskawkowy shake cz.2

Truskawkowy shake cz.2Alan ↑
Minęło pół godziny i właśnie jesteśmy na lotnisku. Wysiadłam z taxówki po walizki.  
Mama: Mamy półtorej godziny do naszego lotu dlatego pójdziemy już oddać nasze bagaże i możesz się tu rozejrzeć.
Dobrze wiedziałam o co chodzi mamie. Zawsze kiedy czekam na samolot, chodzę sobie po lotnisku albo idę coś zjeść.
E: Ok. Mamo. Będę o 14:30.
Uśmiechnęłam się i poszłam oddać z rodzicami walizki. Po chwili byłam już sama. Zaczęłam swoją przechadzkę pomiędzy turystami a nowojorczykami. Po drodze napotkałam McDonalda. Nie mogłam się oprzeć i zamówiłam BigMaca z colą i frytkami. Potem poszłam zrobić małe zakupy w tamtejszym sklepie. Wzięłam koszyk i pakowałam do niego orzeszki, picie, musli i czasopisma. Stanęłam w kolejce sięgając jeszcze po loda. Zapłaciłam za wszystko miłej pani i ruszyłam w stronę rodziców. Pojawiłam się o 14:00, czyli jeszcze godzina czekania. Usiadłam obok mamy, która czytała najnowsze wydanie magazynu Elle.
E: Mamo...
M: Tak córciu?
E: Jak myślisz, znajdę tam znajomych? Boję się trochę tej nowej szkoły. Znaczy obawiam się... No bo w Polsce wszystko jest inne.
M: Em. Wszystko będzie ok i na pewno jeszcze w pierwszym tygodniu szkoły nawiąrzesz z kimś kontakt.  
E: A tesknisz za Polską i...czemu tam nie zostaliśmy?  
M: Ohh, Emi. Ja bardzo tęsknię za moim domem. Polska to moje miejsce na ziemi. Nie zostaliśmy tam, bo poznałam twojego ojca i stwierdziliśmy, że skoro chcemy mieć dziecko to musimy dobrze zarabiać, żeby tobie żyło się lepiej. Jedyne co przyszło nam do głowy to przeprowadzić się do twojego ojca. Znalazłam tam bardzo dobrze płatną pracę w biurze, a teraz kiedy twój tata ma już własną firmę i ludzi możemy wrócić do Polski, oczywiście tam też będziemy pracować, bo firma zawsze może upaść.
E: Rozumiem.  
Czas zleciał, tata wrócił z biletami, a do przylotu zostało 15 minut. Wzięliśmy torby podręczne i wsiedliśmy do samolotu. Od razu założyłam słuchawki na uszy i zaczęła rozbrzmiewać piosenka: ,,I know you care'' Ellie Goulding. Potem oglądałam,,Gwiazd naszych wina'' na laptopie jedząc zakupione przekąski. Oczywiście musiałam się poryczeć. Potem zasnęłam. Obudził mnie wózek pchany przez stewardesę. Kupiłam od niej truskawkowy shake. Kobieta odeszła, a ja szybko wstałam z napojem, bo przecież jej nie zapłaciłam.
E: Excuse me! (Przepraszam!)
Stewardesa: What happened? (Co się stało?)
E: I didn't pay you.(Nie zapłaciłam pani.)
S: Ohhh. Nothing happened. On me. (Ohhh. Nic się nie stało. Na mój koszt.)
E: Thank you very much. (Dziękuję bardzo.)
Kiedy zdziwiona całą sytuacją szłam na swoje miejsce wpadł na mnie chłopak. Przystojny chłopak. Niestety wylałam na jego białą koszulę mojego shakea.
E: I'm so sorry! (Bardzo przepraszam!)
Chłopak: Ohhh no! My fav shirt! (Ooo nie! Moja ulubiona koszula!)
Nagle usłyszłam, że ktoś go woła.
Ktoś: Alan!
Alan? Może jest z Polski.
E: Are you from Poland? (Jesteś z Polski?)
Alan: Yeah. (Tak.)
E: No to witam i przepraszam cię bardzo, ja... ja... nie chciałam.
Alan: Nie wybaczę ci tego. - uśmiechnął się szyderczo. - Też jesteś z Polski?
E: Z Nowego Jorku, przeprowadzam się właśnie.  
A: No to miło mi cię poznać...
E: Emily, Emily Wood.
A: Ja jestem Alan.
E: Domyśliłam się kiedy ktoś cię wołał.
A: Ahh. To mój dziadek. Byłem z nim na wakacjach w Nowym Jorku.
Ten chłopak był boski. Wyższy ode mnie o jakieś 10cm, przez koszulę oblaną shakiem prześwitywały muskuły. Mial krótkie ciemne włosy i brązowe oczy, ahhh i jeszcze ten 3dniowy zarost. Prawie zemdlałam.
E: Teraz dolecisz do Polski z moim shakiem na koszuli. -uśmiechnęłam się.
A: Będę musiał z tym żyć. - odwzajemnił.
E: Ja muszę już wracać. -założyłam włosy za ucho i przeszłam obok niego. Jeju! Jak on pachniał. Mmm. - Przepraszam jeszcze raz.
A: I tak nie wybaczam! -zaśmiał się.
Miał taki piękny uśmiech. Ahhh. Usiadłam na fotelu i zasnęłam myśląc o nieznajomym.
--------------------oczami Alana
Wstałem, bo dziadek chciał żebym kupił mu herbatę. Wtedy ujrzałem ją. Piękną i niezdarną dziewczynę. Poczułem zimno na torsie. Wylała na mnie shakea. Wkurwiłem się na nią, ale kiedy jej się przyjrzałem, ujrzałem piękne oczka i te pełne usta. Wysoka, zgrabna brunetka o tak pięknych włosach. Przepraszała mnie. Była taka słodka. Nagle powiedziała, że musi iść, a ja głupi ją puściłem. Szkoda... Ale ona pewnie i tak nie przeprowadza się do Wawy. Odpuściłem sobie. Przecież w szkole, jak zwykle, będę miał dziewczyn na pęczki.
--------------------oczami Emily
Obudziły mnie wstrząsy. Jestem w Polsce. Super. Wysiadłam z rodzinką z samolotu rozglądajac się za tym chłopakiem, niestety... Nie znalazłam go. Była 21:46 na ekranie mojego IPhonea.  
Mama: Zaraz będzie Taxówka Emi.
I tak było. Załadowaliśmy się, a ja wypatrywałam naszego nowego domu. I oto jest. Stoję przed czarną furtką z drobnymi szczegółami. Jasny dwupiętrowy dom z ciemnym dachem otoczony był kwiatami i lampkami ogrodowymi. Był pięknie oświetlony. Na werandzie stała ławka i stolik. Do drzwi wejściowych prowadziły schody. Tata otwiera drzwi kluczem i naciska klamkę. I oto stoję w domu marzeń. Naprzeciwko mnie schody na górę, po prawej kuchnia, salon. Tego nie da się opisać, był już nawet trochę wyposażony.  
Tata: No Em. I jak ci się podoba?
E: To najpiękniejszy dom jaki widziałam!
To: To leć na górę znaleźć swój pokój.
Ile sił w nogach pobiegłam na piętro i stanęłam przed białymi drewnianymi drzwiami. Nacisnęłam klamkę i ujrzałam wielkie łóżko z baldachimem, a obok szafki nocne z lampkami, biurko, półkę na kolekcję moich książek, nową sztalugę (tak, maluję), fotel i mięciutki, włochaty dywanik na środku pokoju. W ścianie umieszczona została wielka szafa, a obok stała toaletka z lustrem. Nie mogłam w to uwierzyć.
Zbiegłam na dół i wyściskałam rodziców.
E: Jest pięknie. Może to dobrze, że tu zamieszkamy, czasem potrzebne są zmiany.

roxanqa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1125 słów i 6174 znaków, zaktualizowała 12 sie 2015.

3 komentarze

 
  • lifeisbrutal

    Czyli dobrze pisałam, że się cudnie zapowiada :D Te moje przeczucia się zaczynają sprawdzać... Może ja jakimś jasnowidzem zostanę :D Część świetna :* Zabieram sie za pozostałe :P

    13 sie 2015

  • Nata208

    Super ciesze się że dodalas tak szybko kolejnà cześć :) mam nadzieje ze kolejna również szybko sie pojawi :) ;)

    12 sie 2015

  • roxanqa

    @Nata208 Dziś powinna być;)

    12 sie 2015

  • Nata208

    @roxanqa  Super :D niemoge się już doczekać :) :)

    12 sie 2015

  • roxanqa

    @Nata208 Już jest;)

    12 sie 2015

  • Nata208

    @roxanqa wiem przeczytałam :)

    12 sie 2015

  • ;

    kiedy kolejna?

    12 sie 2015

  • roxanqa

    @; Mam wielki przypływ weny, powinno dziś być;)

    12 sie 2015