Szkolne love story i inne pierdoły cz. XV

Dni upływały wolno. Wiosna w pełni. Słońce grzało. Przez dwa tygodnie Mateusz milczał. Widziałam go na korytarzu i w klasie. Mój żal do niego osłabł. Byłam mu skłonna wybaczyć. Patryk uważał, że to zły pomysł. Trzymał mnie od niego z daleka.
  Pewnego dnia znalazłam w mojej szafce liścik. Nie byłam zaskoczona jego widokiem. Patryk czasami je podrzucał. Otworzyłam go i pospiesznie przeczytałam.


Co powiesz na spotkanie w parku? Dziś o 15.


Nigdy nie znudzą mnie randki z moim chłopakiem.
  Po szkole popędziłam prosto do parku. Rozglądałam się dookoła w poszukiwaniu zielonej kurtki Patryka. Nagle czyjeś ciepłe ręce przesłoniły mi oczy.
- Cześć.
  Omal nie zemdlałam. Nie słyszałam tego głosu dawno.
- Mateusz? - zapytałam niepewnie. Opuścił ręce.
- Tak. Chciałem przeprosić, porozmawiać i choć w ułamku odzyskać twoje zaufanie. Tęskniłem za tobą.
- Ja też. Już ci wybaczyłam tamtą imprezę. Ale jeśli chodzi o moje uczucia...
- Wiem. - uciął. - Zachowałem się jak kretyn w tym clubie. Do dziś tego żałuję. Nawet nie wiesz ile znaczy dla mnie to, że mi wybaczyłaś. Przepraszam też za pocałunek, chodź tego nie żałuję. Rozumiem, że mnie nie kochasz i może kiedyś mi przejdzie.
- Dlaczego się do mnie nie odzywałeś?
- Chciałem, żebyś ochłonęła. Rozmawiałem na bierząco z Kaśką.  
  Przewróciłam oczami.
- Byłam ślepa, nie zauważyłam kiedy się we mnie zakochałeś. Ty cierpisz na ten sam rodzaj ślepoty. - uśmiechnęłam się szeroko. Nawet mimo mojej wcześniejszej złości na Mateusza, Kaśka nie potrafiła ukryć swojego uczucia do niego. Ciągle o nim rozmawiała.
- Do czego zmierzasz?
- Podobasz się Kaśce!
- Serio? W sumie to przed twoją wizytą w szpitalu nieźle flirtowaliśmy. Ale co ja mam zrobić?
- Zagadaj do niej. Napisz SMS, że czekasz w parku...
- Teraz?
- Jasne. Ona tylko na to czeka. - cmoknęłam go w policzek. - Lecę, pa.
- Hej.
  Mam nadzieję, że przemyśli wszystko to, co mu uświadomiłam.
  Po powrocie do domu usiadłam przy komputerze.


Kaśka: Nie uwierzycie! Byłam na randce z Mateuszem.
Paulina: Gratulacje! Ale jak? I co robiliście?
Kaśka: Napisał, że ma ochotę na spacer ze mną. Zgodziłam się. Na koniec mnie pocałował. Jesteśmy oficjalnie parą!
Agata: Pasujecie do siebie :)
Kaśka: Myślałam, że przez ciebie mnie nie zauważa, a tu proszę! Kocham go <3
Paulina: Tylko się nie zatrać, bo za miesiąc piszemy testy.
Agata: Właśnie! Idę się uczyć! ;*


  Przemówiłam Mateuszowi do rozumu. Znów byliśmy przyjaciółmi, a on szczęśliwy z Kaśką. Pauli też układało się z Maćkiem. A ja choć byłam z Patrykiem, jak się zdawało szczęśliwa, to wciąż śniłam o oczach Wojtka. C. D. N.

zakr3cona

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 526 słów i 2757 znaków.

7 komentarzy

 
  • prf

    super, czekam na kolejną część

    5 mar 2015

  • mała 091

    Mega,tylko za krótkie :) czekam cierpliwie na kolejną część <3

    4 mar 2015

  • hemmings

    Dawaj nastepna czesc dzisiaj!!! :D

    4 mar 2015

  • zakr3cona

    Postaram się jutro o stanowczo dłuższą :D

    4 mar 2015

  • Jaga

    Całe opowiadanie super :) kiedy kolejna część? :)  pozdrawiam Zakr3coną ;)

    4 mar 2015

  • Bernata

    Stanowczo za krótka  :sad: ale fajna  ;)

    4 mar 2015

  • Maja

    Bardzo fajna czesc :)

    4 mar 2015