Nie mogłam spać całą noc. Co też przygotował dla mnie Patryk? Starał się, więc kochał? Następnego dnia przyjechali po mnie rodzice. Czekałam tylko na wypis, spakowałam się wcześniej. Kiedy byliśmy w domu, szybko się przebrałam, umalowałam i zeszłam na dół, do kuchni. - Wybierasz się gdzieś? - zapytał tata. - Mam pilne spotkanie z Patrykiem w parku. - Nigdzie nie pójdziesz! - przerwała mama. - Dopiero co wyszłaś ze szpitala. - Danusiu, pozwól jej. Zawiozę ją samochodem. - kolejna osoba, której serce zdobył Patryk. - W takim razie dobrze. - odpowiedziała zrezygnowana. Ona też go lubiła, nie dało się tego ukryć. Punkt 14 podjechaliśmy samochodem. Patryk czekał przy wejściu. - Dzień dobry. - przywitał się z moim tatą uściśnięciem dłoni. - Idziemy na dłuższy spacer. Mogę odwieźć Agatę później do domu. - Dobrze. - zgodził się tato. Patrzyliśmy jak odjeżdża. Patryk chciał chwycić mnie za rękę, ale się odsunęłam. - Zebrałem pewne informacje. Wiem co tak naprawdę stało się na imprezie. Ktoś chce nas rozdzielić... - I chyba mu się udało. - przerwałam mu. Jeśli ma takie tłumaczenie, to chyba powinnam wracać do domu. - Proszę, daj mi szansę. - szepnął. - Dotarłem do tej dziewczyny. To wszystko jest ze sobą połączone. Ona siedzi tam. Wyraźnie się ożywił. Nieopodal na jednej z ławek faktycznie ktoś siedział. Tak to była ona. Blondynka z długimi nogami. - Karolina. - przedstawiła się i podała dłoń. Uścisnęłam ją. - Agata. - Patryk ściągnął mnie tu, żeby ci wszystko wytłumaczyć. Ta sytuacja w clubie... To wszystko było ukartowane. - Jak to?! - przerwałam jej. Czy to możliwe, aby ktoś chciał zniszczyć mój związek? Kto to mógł być? Wojtek? - Tamtego wieczoru podszedł do mnie chłopak. Powiedział, że wkrótce przyjdzie jakaś dziewczyna i podał mi zdjęcie. Kazał też, abym w odpowiednim momencie pocałowała jego. - tu wskazała na Patryka. - Zgodziłam się. Z resztą nieźle płacił. Jakiemuś podejrzanemu gościowi, kazał wsypać ci te pigułki do picia. Następnie planował uratować cię z rąk tego łobuza. Słuchałam tego z niedowierzaniem. Nasuwała mi się tylko jedna postać obecna przy tych sytuacjach. - Wojtek? - pisnęłam. Jak mógł mi to zrobić? Nic dziwnego, że tak się bał o moje życie. - Właśnie nie. - wtrącił Patryk. - To twój najlepszy przyjaciel, Mateusz. - Co?! Ale dlaczego?! - Bo jest w tobie szaleńczo zakochany, kocha cię niemal tak mocno jak ja. C. D. N.
7 komentarzy
kassiak1234
tego się nie spodziewalam ;o ale swietne
Szalonaa
Cudowne!!
Anka621
no nieźle ...
Maja
Ooo dziekuje Cudowne, jak zawsze
:)
czekam na kolejna super pisz dalej
Paulaa
Boskie!!!!! Uzależniasz od tego opowiadania
DarkSide
,mega czekam na kolejną