Szkolne zawirowania miłosne cz.3

Wróciłam do domu. Otworzyłam drzwi i nagle rodzice zaczęli pytać co mi się stało, czy nie trzeba jechać na ostry dyżur. Pierwszy raz się o mnie tak martwili. Jakbym była jedyny raz widoczna.
- Nie wszystko okey, w szpitalu już byłam i to tylko skręcona kostka
]- Sama byłaś ? co ty zrobiłaś, gdzie?- Byłam z kolegą na lodowisku i ktoś wpadł na mnie i upadłam, spokojnie zajął się mną  
tak jak potrafił.
- Ale na pewno już dobrze?
I nagle zabrzęczał mój telefon, to Patryk - 'Jestem już w domu '
Od razu uśmiech pojawił się na mojej twarzy.
- Tak, tak. Pójdę już do siebie.
[...] Odpaliłam kompa i przejrzałam wszystkie te FAJNE strony, facebook'i itp.  
Około 02.30 poszłam spać.
[...] - Majka, wstawaj bo się do szkoły spóźnisz, szybko
- Juuuż
Zwlekłam się ledwo z łóżka i poszłam myć zęby.Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi
- Tak jest, już ją wołam, Maja, ktoś do ciebie
- Do mnie? Zaraz przyjdę... I poszłam w piżamie do drzwi, oczywiście myślałam ze to Olk bo to ona zawsze po mnie przychodzi..
- Hej, a ty jeszcze nie gotowa?
- Patryk? co ty tu robisz?
- Chyba nie myślałaś że pójdziesz z tą kostką do szkoły sama.
- Hahah dzięki, jasne wejdź, zaraz będziemy mogli wyjść.
Dostałam jakiegoś mega powera i w 5 minut ubrałam się, uczesałam, umalowałam i byłam gotowa do wyjścia.
- No to ja już jestem gotowa, idziemy?
- Taak, jasne
- Idźcie już bo się spóźnicie, do zobaczenia
- Pa
- Do widzenia [...] Fajną masz mamę.
- Hahah jasne, jasne, nie zanudziła cię?
- haha nie, a jak kostka?
- Już ok, dzięki że pytasz
[...] Weszliśmy razem do klasy, wszyscy nagle na nas spojrzeli  
- No no, to chyba mamy nową parę, z wszystkimi się tak prowadzasz do szkoły i na wypady wieczorem? Może się z nim już puściłaś?- Powiedział Kamil, któremu kiedyś nie dałam się zaprosić na RANDKĘ, jest mega zapatrzony w siebie i uważa że jest najwspanialszy, po prostu taki idiota.
- Coś ci nie pasuje?- dodał Patryk
- Uważaj do kogo mówisz
- A co zrobisz mi coś?, przeproś ją.
- Hahhah jeszcze czego? Tą puszczalską dziw*ę?
- Tego już za wiele.
Patryk przyłożył mu prosto w nos, aż mu poleciała krew, chciał oddać ale z Patrykiem nie wygrał. Wszyscy zaczęli się śmiać z tego pewnego siebie Kamila.
- Dzięki Patryk, nie warto się bić z tym debilem, pomówi, pomówi i przestanie.
- Jeśli chodzi o ciebie to nie dam za wygraną...