
Przeczytałam do końca.
Ładne, zabawne, zgrabne.
Przyjemnie się zgłębiało.
Przeczytałam do końca.
Ładne, zabawne, zgrabne.
Przyjemnie się zgłębiało.
@Czytelniczka1 Dzięki! ;-)
Znów to samo. Kolejne opowiadanie napisane w taki sposób jakby autorka nigdy się mówiąc wprost nie pieprzyła. Tak jest w rzeczywistości czy to po prostu kolejny tekst dla wstydliwych pensjonarek?
@Marc Siedem osób się zgodziło. A ja? Coż. Oto moja opinia. Zawsze się znajdzie taki Tusk , tudzież Morawiecki. A on ruchał? To niech k...opisze. Poczytamy i zobaczymy jak wyszło. Wstydliwe pensjonarki? Pewnie wolisz pozycję śląsko- zagłębiowską. Nie słyszałeś? Z użyciem młota pneumatycznego. Każdej dogodzi.
Kolejne ciasteczko. Uwielbiam nawiązania w tekście do twoich wcześniejszych utworów. Ciekaw tylko jestem czy młoda dziewczyna mogła by być tak wyrachowana, skrupulatna i konsekwentna. I jaka zapobiegliwa. No chyba że ta nauka zadania migdałów to przypadek, chociaż nie przypuszczam. Skoro wszystko tak dobrze zaplanowała i przeprowadziła to pewnie i to. Ale pomysł fajny. I jak zwykle świetne przygotowanie merytoryczne. Tylko jak można nie odróżniać Metallica od Iron Maiden?
@Zap konsekwencja nie jest mocną stroną młodzieży, ale ja znam przypadki dziewczyn, które wywalczyły partnerów swoją determinacją sięgającą lat po skończeniu wspólnej nauki. Jest to realne Jeśli chodzi o nawiązania do poprzednich tekstów, to również sprawiają mi one frajdę, choć są to owoce, które zbieram od niedawna – po napisaniu 20 opowiadań... Jako że wspominasz o tym, to wspomnę, że jest tu pewna nowinka. Zazwyczaj kolejne części dotyczą rzecz jasna przyszłości lub przeszłości bohaterów. Tu Olga przeżywa pierwszy raz z Rafałem, podczas gdy on... przeżył swój pierwszy raz z Olgą wcześniej. I to stąd choćby jego kompetencje językowe i względna pewność siebie u tak przecież nieśmiałego chłopaka
Nie wiem... ja nigdy nie pomylę Metalliki z Iron Maiden
Fajnie napisane
@Goscd Dzięki!
Bardzo ładnie napisane. A może jeszcze będzie powtórka.
@Rebus z czego powtórkę dokładnie byś chciał?
Wydaje mi się, że jak dotąd to opowiadanie najbardziej mi się spodobało spośród wszystkich twoich ciasteczek. Łączy kilka różnych smaków w bardzo udany sposób. A przy tym jest w jakiś sposób unikalnie urocze. Dużo naturalnej, lekkiej słodyczy i szczypta soli co by za słodko nie było.
Zachwyciło mnie: “rozebrał mnie trevor555” “dumną postawą okazywał mi szacunek”
Motywy muzyczne pięknie wpasowane w intymność.
No i szturm na Francję
Nie wiem, czy to najlepszy mój tekst (osobiście mam kilka, które lubię bardziej), ale staram się nieustannie podnosić poprzeczkę Chyba pierwszy raz łączę "smaki" – gamingowy klimat Rafała i Szczura z nowym, muzykalnym podejściem do życia Olgi. Myślę, że oba te motywy są jeszcze niewykorzystane i jak tylko pojawi się godny uwagi pomysł, zastanowię się nad powrotem do tych postaci.
Dzięki za wyszczególnienie ulubionych fragmentów. Dla czytających komentarze nie będzie zaskoczeniem jak powiem, że bardzo to lubię
I ten szturm na Francję trwający kilka chwil... należą się chyba dodatkowe punkty za zgodność historyczną
Tekst płynie – zresztą jak twój każdy. Podoba mi się bohaterka: skromna, dyskretna, wyrozumiała, a jednocześnie taka, jak prześladowcy Rafała. Nie chce odstawać od grupy, zwracać na siebie uwagi, więc z pełną świadomością popełnia błędy. Z Rafałem mają dużo wspólnego. Jak to ludzie oceniają kogoś jedynie po tym, że jest trochę inny itp.
Rozbawiła mnie scena, jak przyszedł na zaplanowany przez bohaterkę seks, ona pełna nadziei, a on proponuje naukę. 😊
Oj, jaka agresywna. Stara się, kokietuje chłopaka, który siedzi jak kołek, a tu telefon dzwoni. Chociaż może to i dobrze, bo szlafrok poszedł na boki, a dalej samo poszło.
Końcówka trochę dołująca. On myślał, że nawalił, ona również. Co będzie dalej? Będą razem, bo do siebie pasują. Tak myślę. Pozdrawiam.
Kropka w tytule zaplanowana?
@Shadow1893 Lubię Twoje komentarze, nie idziesz na łatwiznę.👍👍👍Kropka zapewne dlatego, że już jest taki tytuł. I widzisz, jaka bezczelna ta 1709? Wcina się w pytanie, łajdaczka.😅
@agnes1709, do gara cię wsadzę i ugotuję. ☠️. Oj, ty! Żartuję. 😘
@Shadow1893 Uważaj lepiej, żylaste to, tłuste... Polecam owoce, ja mogę byc trująca.😄
@agnes1709, złego trucizna nie ruszy.
@Shadow1893 No tak.😈
Cześć, Shadowko Olga to dobra osoba, ale jak każdy, ma swoje motywacje i interesy. Masz rację, że tych dwoje łączy więcej, niż może im się zdawać. Zastanawiam się tylko, co rozumiesz przez "świadome popełnianie błędów".
Napisałaś tu małe streszczenie tekstu. Fajnie wyszczególniasz kolejne zwroty akcji. Nie lubię tekstów, w których od początku wszystko jest jasne. To, że nasze teksty zawsze kończą się w dupie nie oznacza jeszcze, że nie można trochę pokombinować. Trzeba wręcz!
Być może już zauważyłaś (choć zakładam, że nie) – moje prace są ze sobą luźno powiązane. Ten tekst najściślej wiąże się z "Życie to gra" i "Potężne artefakty". Ich znajomość może nieco zmieniać odbiór "Debiutu". Z pierwszego opowiadania dowiadujemy się np. dlaczego tak nieobyczajny Rafał jest mistrzem w minecie, zaś z drugiego, poświęconego głównie Szczurowi, można wywnioskować o dalszych losach Rafała i Olgi.
Kropka oczywiście tak jak pisze agnes. LOL nie lubi duplikowanych tytułów :(
@Vee, chodziło mi o tę całą zaplanowaną akcję z pierwszym razem. Bohaterka jakby nie było, w jakiś sposób chłopaka do siebie przywiązała, a następnie wykorzystała w swojej wizji. Nie zdążyli się na tyle poznać, aby mogła przewidzieć, co będzie po tym pierwszym razie. Chłopak jest skryty, wycofany i taką okazję, zainteresowanie z jej strony mógł odebrać nazbyt serio. Nie wiadomo, co bohaterka teraz zrobi z ich "przyjaźnią", skoro się go wstydzi. Jak będzie reagować na jego widok. DAECYZJA, JAKĄ PODJEŁA, BYŁA NIEPRZEMYŚLANA DO KOŃCA.
@Vee, do wypisanych opek zajrzę.
@Shadow1893 Olga praktycznie zaprzyjaźniła się z Rafałem w odgórnie założonym celu i na pewno można by podyskutować o tym, na ile to moralne. Jej plan koncentruje się na własnej inicjacji, nie obejmuje tego, co potem. Możliwe, że spełni się obawa matki Rafała, zgodnie z którą Olga wykorzysta Rafała i porzuci na rzecz kogoś innego, ale trudno nie ulec wrażeniu, że Olga naprawdę tego Rafała polubiła. Pisanie w 1. os. ma tę zaletę, że nie trzeba przedstawiać całej prawdy, a jedynie to, co wydaje się danej postaci.
Nie czuj się zobowiązane do zerkania na tamte teksty. Są dobre i oczywiście byłoby mi miło, ale czytanie jest czasochłonne
@Vee, spoko. Już tak mam, że lubię czytać pomiędzy wierszami i dopowiadać to, czego nie ma. Ciekawi mnie, co by było dalej i swoją wersje sobie w głowie ułożyłam. Może, jak pociągniesz to dalej, wizje będą pokrewne albo zupełnie różne.
@Vee Nie wszystkie kończą się w dupie. Też mam wadę jak Aguś, jak widzisz. Szturm na Francję też lubił. Skoro o ciasteczkach mowa, to już wiem co nas łączy, a jak nie wiesz, to w tych mokrych koszulkach będzie.
@Sapphire77 rzeczywiście nie wszystkie się tam kończą, ale nieznaczna większość już tak. Co by nie mówić, tego dotyczą opowiadania erotyczne i nie widzę w tym nic złego. Ani w trywializowaniu tego
@Vee Dziękuję za odpowiedź.
Super opowiadanie bardzo fajnie opisałaś całą historię pierwszego razu. Miło się czytało i co najważniejsze (według mnie) bez wulgaryzmów. Bardzo duża łapka w górę. Pozdrawiam Andrzej
Cześć, Andrzej Dzięki za kciukasa i docenienie pracy. Jeśli lubisz opowiadania bez wulgaryzmów, to dobrze trafiłeś. Ja jeśli już z nich korzystam, to głównie w sferze fabularnej. Dość bogaty mamy język, żeby darować je sobie w seksach. Odsyłam pozdrowienia