
Tekst z profesorem jest na tyle dobry, że chyba nie znalazłabym dostatecznie interesujących pomysłów, żeby nadawały się na kontynuację, ani nawet na wcześniejszy epizod...
Chodzi mi po głowie studentka ze wsi, może zaoczna, np. pracująca jako nauczycielka historii - skrajnie uległa, wręcz wielbiąca jego idee, przez co profesorek umacnia się w okopanych pozycjach swoich poglądów.
Ale co z takiej uległej da się wykrzesać?