"Po prostu miłość" cz.5

"Po prostu miłość" cz.5Gdy się obudziłam, byłam w szpitalu, a obok mnie siedział Adrian.  
- Coś ty najlepszego zrobiła? Przepraszam za to, co powiedziałem, ale ja przecież  wcale tak nie myślę, kocham cię.
- Skąd ja się tu wzięłam? - zapytałam.
- Nie wytrzymałem, musiałem wrócić do ciebie i wyjaśnić to wszystko, niestety trochę się spóźniłem, bo znalazłem cię nieprzytomną w łazience. Gdyby coś ci się stało...

Wtedy do sali weszli rodzice. Lekarz ich zawiadomił, bo nie byłam jeszcze pełnoletnia. Bałam się jak zareagują na obecność Adriana, ale o dziwo byli mu wdzięczni za to, że mnie uratował. Po minie taty widziałam, że nadal czuje niechęć do mojego chłopaka, ale chyba nareszcie zrozumiał, jaki on jest dla mnie ważny. Trzymali mnie w szpitalu jeszcze kilka dni, robili setki badań, na szczęście nie miałam nawet czasu, aby się nudzić, ponieważ cały czas ktoś mnie odwiedzał, to było całkiem miłe, nie powiem.  
Wreszcie wróciłam do domu, w swoim łóżku leży się znacznie lepiej. Co do Adriana, to jesteśmy razem, a moja rodzina musiała to zaakceptować. W końcu najważniejsze, żebym to ja była szczęśliwa.


* ROK PÓŹNIEJ *


Nie dawno zaczęłam drugą klasę liceum, nadal spotykam się z Adrianem i co najważniejsze wreszcie znalazłam sobie przyjaciółkę. Odkąd przyjechałam do Polski, brakowało mi kogoś takiego, z kim mogę porozmawiać o wszystkim. Ola przepisała się do naszej szkoły w tym roku. Od początku dobrze się dogadywałyśmy może dlatego, że mamy podobne zainteresowania. Często też spędzałyśmy razem czas po lekcjach, no i w ten sposób zaczęła się nasza przyjaźń.  
Zbliżała się osiemnastka Adriana, chciałam mu zrobić niespodziankę i przygotować imprezę urodzinową, ale kompletnie nie wiedziałam jak mam się za to zabrać, więc poprosiłam o pomoc Olkę. No bo przecież co dwie głowy to nie jedna. Nie myliłam się, jak zwykle mi pomogła.  
- Jest tylko jeden mały problem - odparłam.
- Jaki?
- Gdzie my zrobimy tą całą imprezę?
- O to możesz być spokojna. Moi rodzice praktycznie co weekend gdzieś jeżdżą, to do babci, to do ciotki. Więc miejsce już mamy.
Ucieszyłam się, gdy to usłyszałam. Co ja bym bez niej zrobiła. Teraz tylko trzeba zaprosić wszystkich naszych znajomych, załatwić coś do jedzenia, muzykę i wszystko inne. Trochę pracy z tym będzie, ale czego się nie robi z miłości.

Wszystkie przygotowania zajęły nam sporo czasu, ale zdążyłyśmy. To już dzisiaj, byłam taka podekscytowana. Miałam nadzieję, że mu się spodoba. Adrian niczego się nie spodziewał, miałam nawet wrażenie, że zapomniał o swoich urodzinach. Tego dnia byliśmy umówieni, mieliśmy niby iść do kina. Kiedy do mnie zadzwonił, powiedziałam, że jestem jeszcze u Oli i żeby po mnie przyszedł. Oczywiście zgodził się i oznajmił, że za kilka minut będzie.  
- Mam dobre wieści, Adrian za chwilkę tu będzie. Wszyscy gotowi?
- No to raczej - odparł któryś z jego kumpli.
Czas dłużył się niemiłosiernie. Miałam wrażenie, że te pięć minut trwało wiecznie, aż rozległ się dźwięk dzwonka.
- To na pewno on - wyszeptałam. - Wejdź.
- Niespodzianka!
Mina Adriana była bezcenna, aż żałuję, że nikt nie zrobił mu wtedy zdjęcia. Oczywiście bardzo się ucieszył i podziękował za tak oryginalny prezent. No i wszyscy zaczęli się bawić. Od dawna nie miałam tak dobrego humoru, ale oczywiście nie mogło to trwać wiecznie. Wyszłam na chwilkę z Olą, żeby poprawić jej fryzurę, przecież zawsze musiała wyglądać idealnie. Gdy wchodziłam do salonu od razu zauważyłam Kaśkę.
- Co ona tutaj robi? - zapytałam Olki.
- Nie mam pojęcia, nikt jej przecież nie zapraszał.
Nienawidziłam jej, miała do mnie problemy od pierwszego dnia w szkole. W sumie nie miałam pojęcia dlaczego, ale to było najmniej istotne. Jedyną rzeczą jaka teraz przykuwała moją uwagę, było to, że ona ewidentnie podrywała mojego faceta.  
- Tego już za wiele, zaraz zejdzie jej z twarzy ten głupkowaty uśmieszek.
- Amy, uspokój się - odparła Ola. - Nie chcesz chyba robić jej afery przy czterdziestu osobach.
Miała racje. Przecież zrobiłabym z siebie tylko idiotkę, ale denerwowało mnie, że Kaśka podrywa mojego chłopaka, a on nic z tym nie zrobi. Nie mogłam dłużej na nią patrzeć, więc poszłam na górę i zamknęłam się w pokoju Oli. Musiałam trochę ochłonąć, bo inaczej chyba bym ją rozszarpała. Zdawałam sobie sprawę z tego, że ona robi to celowo, ale i tak byłam wściekła.  
- Amy, jesteś tam? - usłyszałam głos Adriana.
Otworzyłam więc drzwi i wpuściłam go do środka.
- Dlaczego siedzisz tu sama? Chodź do nas.
- Nigdzie nie mam ochoty iść. Zostaje tutaj - odparłam stanowczo.
- Dobrze, to w takim razie ja też tu zostaję, tym bardziej, że za trzeźwa to ty nie jesteś, zresztą jak większość tutaj zgromadzonych.
Domyślałam się w jakim stanie są osoby, które zaprosiłyśmy. Już po godzinie co niektórzy ledwo stali na nogach, a co dopiero teraz. Przyznaję, że mi też nieźle kręciło się w głowie, chyba Adrian był najtrzeźwiejszy ze wszystkich.  
Namawiał mnie, żebyśmy zeszli do salonu, ale ja jestem uparta i chciałam postawić na swoim, więc nie było mowy o tym, żebym opuściła ten pokój. Po jakiejś godzinie przyszła Ola.
- Ej, mamy mały problem, część twoich kolegów Adrian zasnęło na podłodze... w kuchni.
- Zostaw ich, niech śpią - zaśmiał się. - A co z resztą?
- A reszta zbiera się już do domu.
- Dobra to pójdę do nich, zaraz do ciebie wracam skarbie - odparł i wyszedł.
- Śpicie tutaj, co? - zapytała Ola.
- Przecież nie wrócę w takim stanie do domu. Ojciec by mnie zabił.
- Ok, to ja się prześpię w sypialni rodziców, a rano ogarniemy ten cały syf.
Jak powiedziała, tak zrobiła. Po jakichś dwudziestu minutach przyszedł Adrian i oznajmił, że kto dał rady wyjść stąd o własnych siłach to już wyszedł, a reszta śpi na fotelach.  
- To co, może ty też się już położysz - powiedział Adrian.
- Nie chcę spać...
- Nie, to nie, ale ja się kładę, bo jestem wykończony.
No to co miałam zrobić, też się położyłam, no ale jednak nie poszliśmy spać...


*****************************************************
kolejna część jest :) postaram się szybko dodać następną^^

Amy

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1197 słów i 6395 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik gtr

    super! Oooo jestem ciekawe kolejnej czesc dlatego pisz ja szybko ;)

    26 sty 2014

  • Użytkownik lula

    super:)piszkolejna)

    26 sty 2014

  • Użytkownik Lilka

    Fajne :)

    26 sty 2014