~~~~~~ Rozdział 2 ~~~~~~
- 28 nieodebranych?! - z czego 9 było od Harrego, 3 od Isaaca, a reszta od rodziców - No to po mnie.
Dzwonie do Harrego. Odbiera po drugim sygnale.
-Rosie?-prawie krzyknął, przełykając ślinę-Gdzie jesteś? Coś się stało?
-Nic mi nie jest, wszystko w porządku. Poszłam się przejść i się zgubiłam i okazało się, że jestem godzinę drogi od domu. I właśnie mógłbys po mnie przyjechać?
- Jasne. Gdzie jesteś?
Powiedziałam mu nazwę ulicy, którą przeczytałam na budynku obok.
-Okej. Czekaj tam. Nigdzie nie odchodź. Zaraz będę.
Czekałam chwilę, aż podjechało czarne BMW
-Siadaj! - zamiast Harrego widzę Isaaca
- Dlaczego ty musiałeś przyjechać?
-Jak coś nie pasuje możesz wysiąść.
Od tej pory ani ja ani ten idiota nie odezwaliśmy się do siebie ani razu. Isaac nie zawsze był taki. Kiedyś się o mnie troszczył, zawsze mnie bronił. Nie pamiętam nawet kiedy się tak zmienił.
Gdy wróciliśmy Harry przywitał mnie mocnym uściskiem, a mama posłała wściekłe spojrzenie. Chyba chciała coś powiedzieć, ale szybko pobiegłam na górę do pokoju.
Tej nocy nie mogłam w ogóle zasnąć. Byłam bardzo podekscytowana. Myślałam cały czas o ciemnym brunecie. Zdałam sobie sprawę, że nawet nie znam jego imienia, gdy on moje poznał. Ciągle miałam przed oczami jego piękny usmiech, sexowny głos i śmiech, zielone oczy i to ciało. Zamarzyłam się tak do 3 w nocy. Rano byłam okropnie niewyspana, ale szczęśliwa. Miałam wrażenie, że mi się śnił, ale nie byłam pewna. Nigdy nie pamiętam, co mi się śniło. I jak zwykle spóźniłam się do szkoły. To już u mnie normalne.
Dni mijały. Nina została moją najlepszą przyjaciółką. Mamy wspólne tematy. Czasem chodzimy razem do parku i szkicujemy otaczający nas świat. Przy tym dużo rozmawiamy. Opowiedziała mi, że mieszka z mamą i młodszym bratem- Arim. Jej tata żyje, ale nie mieszka z nimi. Wyprowadził się jak Nina miała 12 lat do innej kobiety. Teraz mieszka w Californii. A Nina i Ari odwiedzają go w każde wakacje. Często wychodzimy też z Jaredem i Nathanem, rzadziej z Kylie i Olivią, ale utrzymujemy dobre kontakty.
Wkońcu Sobota, koniec pierwszego tygodnia w nowej szkole i mogę się wyspać. Dzisiaj przyjeżdża wujek Nickolas, brat bliźniak mamy. Bardzo go lubię. Jest zabawny i wyrozumiały. Przeciwieństwo mamy. Mogę z nim rozmawiać o wszystkim.
Południe. Zadzwonił dzwonek. Biegnę otworzyć.
-Wujek Nick. - krzyczę uradowana.
-Hahaha..Moja mała Rosie - ściska mnie mocno.
Często podróżuje i zawsze nam później o wszystkim opowiada. Tym razem był w Japonii. Mówił jak ciężko mu było rozpracować japońską toaletę. Wszyscy zwijali się ze śmiechu.
Weekend był cudowny, niestety szybko się kończy.
Poniedziałek. Przy szkole czekała na mnie Nina, Nathan i Jared. Pierwszą lekcję mieliśmy razem. Weszliśmy do szkoły i szliśmy w stronę sali.
-Rosalie - ktoś wypowiedział moje pełne imię. Nikt tak do mnie nie mówi. Skądś znałam ten głos. Odwróciłam się i szok. O szafki opierał się czarny brunet, którego spotkałam w ciemnej alejce tydzień temu.
__________________________________________________
Piszcie w komentarzach czy wam się podoba. Za błędy przepraszam.
Całusy ;********
7 komentarzy
Ewelina31
No pewnie, że się podoba Pisałas już kiedyś coś takiego?
Emily99
@Ewelina31 To moje pierwsze
Ewelina31
@Emily99 W takim razie bardzo dobrze ci idzie.
Emily99
@Ewelina31 dziękuję
agnes1709
Deko krótkie te części.
Emily99
@agnes1709 krótkie, ale za to jest sporo części
scania2014
Woow! =D kiedy next?
Emily99
@scania2014 pracuję nad tym
KrzysztofKrawczyk
Sztosik ????????????
Juliaaajl
Ciekawie... Czekam na kontynuacje. Zapowiada się super seria
Nataliiia
Super!
Emily99
@Nataliiia
Malawasaczka03
Mega ????
Emily99
@Malawasaczka03 Dziękuję