Może wejdziesz na fejsa to popiszemy?
* Ok Już się robi
* Fajnie, czekam
Wstałam z łóżka , wzięłam tablet z biurka i z powrotem się położyłam. Weszłam na facebooka i sprawdziłam, że Maciek jest już na czacie. Zaczęliśmy pisać. Tak jak nad rzeką o wszystkim i o niczym. Umówiliśmy się na kolejne spotkanie. Niestety dopiero za tydzień, bo oby dwoje mamy dużo nauki, a on do tego treningi. Nie mogłam się już doczekać, aż minie ten tydzień. Dowiedziałam się także, że jego ulubionym kolorem jest pomarańczowy. Akurat mam ściany z tym kolorze i zielonym, bo zieleń to z kolei mój ulubiony kolor. Pisaliśmy około 2,5 godziny. Potem wzięłam szybką kąpiel i z trudnością poszłam spać.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następnego dnia wstałam w bardzo dobrym humorze. Wzięłam prysznic i zaczęłam szukać ubrania, które mogłabym założyć. Wybrałam pudrową bluzkę z krótkim rękawem i białe rurki. Jako, że była zima założyłam jeszcze brązowy sweterek. Włosy spięłam w luźny warkocz i poszłam na śniadanie. W kuchni czekała już na mnie mama z stosem kanapek na talerzu.
-Cześć córeczko, widzę że świeże powietrze dobrze na ciebie działa. Uśmiechnięta jesteś od ucha do ucha - mama postawiła przede mną kubek z herbatą
-Hej, tak masz rację ten spacer dobrze mi zrobił, chyba będę wychodzić częściej -odpowiedziałam i wzięłam jeden łyk ciepłego napoju. Tak mama miała rację to ,, moje powietrze doskonale poprawia mi humor.
-Bardzo mnie to cieszy- kobieta uśmiechnęła się do mnie
-Chciałabym cię przeprosić mamo, że wczoraj się trochę uniosłam- popatrzyłam w oczy brunetki przepraszającym wzrokiem
- Nic się nie stało, też kiedyś byłam w twoim wieku i czasami ponosiły mnie emocje- nic nie odpowiedziałam tylko uśmiechnęłam się do niej szerzej. Jak ja się cieszę, że mam taką cudowną, wyrozumiałą rodzicielkę.Po śniadaniu ubrałam się w płaszcz oraz resztę zimowych ubrań i wyszłam na autobus.
W szkole, w szatni spotkałam Izę moją przyjaciółkę. Też była w dobrym humorze, aż za dobrym jak na nią.
-Hejka Izka co ci tak wesoło?- spytałam przekręcając klucz od swojej szafki...
1 komentarz
Pattkaa
Kolejne twoje opowiadanie i z radością muszę przyznać, że jest równie fantastyczne Czekam z niecierpliwością
Calusna
@Pattkaa Dziękuje