Mimo wszystko. 9

Promienie letniego, lipcowego słońca wpadały przez okno wprost na ich twarze. Ola przebudziła się i na jej twarzy pojawił się uśmiech. Sam fakt, że miała przy sobie ukochanego faceta sprawiał, że uśmiech nie schodził z jej twarzy.

Odwróciła się przodem do Kamila i przejechała opuszkami palców po jego policzku. Mężczyzna uśmiechnął się i zaspany otworzył oczy.  
- Dzień dobry. - mruknął.  
- Dzień dobry śpiochu. - szepnęła całując go w policzek.  
- Jak się spało?
- Przy tobie bardzo dobrze. - założyła jego czarny kosmyk włosów za ucho i pogładziła jego blady policzek. - Zdecydowanie musisz się ogolić. - dodała z uśmiechem.  
- Kochanie to tylko dwudniowy zarost. - wymruczał jej do ucha.  
- Powinieneś wiedzieć, że nie lubię jak mnie drapiesz w policzki. - powiedziała Ola kładąc dłoń na szyi Kamila.  
Mężczyzna nie odezwał się tylko milimetr po milimetrze całował szyję blondynki. Kobieta westchnęła i przyciągnęła twarz bruneta bliżej swojej i obdarzyła go namiętnym pocałunkiem.  
Językiem pieścił jej dolną wargę w końcu blondynka otworzyła usta i ich języki zaczęły walczyć bo dominację.  
Kamil zsunął ramiączko jej nocnej koszuli. Gdy zaczęło im brakować powietrza, oderwali się od siebie. W całej sypialni było słychać ich przyśpieszone oddechy.  
Ręce Oli błądziły po nagich plecach jej partnera. Westchnęła głośno gdy schodził pocałunkami niżej.  
- Kamil. - jęknęła. - Antek może w każdej chwili tu przyjść.  
- Nie przyjedzie. - mruknął w jej usta.  
Wszelkie opory zniknęły. Ola poczuła jak brunet zdejmuje z niej cieniutki materiał koszuli. Przegryzła wargę i spojrzała w jego zasnute mgiełką pożądania oczy. Pragnęła go. Pragnęła spełnienia u boku tego mężczyzny.  
Czarnowłosy całował jej jeszcze płaski brzuch, schodził niżej. Zsunął z niej koronkowe majteczki i rzucił gdzieś za siebie.
Całował wewnętrzną stronę jej ud omijając strategiczne miejsce. Ola wypychała biodra w górę, chciała by Kamil w końcu jej tam dotknął.
- Proszę. - szepnęła.
- O co prosisz?  
- Dotknij mnie tam. - jęknęła.  
Dwa razy nie trzeba było mu powtarzać. Z wielką pasją wpił się w jej łechtaczkę. Ciało Oli wygięło się w łuk. Jej dłonie zacisnęła się na prześcieradle, a biodra zostały wypchnięte bardziej w przód.  
- Mocniej.- wyjęczała.
Do języka dołączyły zwinne palce Kamila. Mężczyzna dawał jej niewyobrażalną rozkosz.  
Brunet ssał jej łechtaczkę, ciałem Oli wstrząsnął spazm orgazmu wygięła swoje ciało w łuk. Mężczyzna wyjął z niej palce, które były mokre od jej soków. Z przyjemnością je oblizał.  
Oddech blondynki wrócił już do normy. Uniosła się i namiętnie pocałowała Kamila. Jedną dłoń wplątała w jego geste, czarne włosy a drugą włożyła w jego bokserki. Masowała jego twardą erekcję. Schodziła pocałunkami niżej, aż doszła do lini materiału bielizny. Zsunęła ją i wzięła w dłoń jego penisa. Poruszała nią w górę i dół. Kątem oka spojrzała na twarz swojego partnera, która wyrażała niesamowitą rozkosz. Z wielkim westchnieniem opadł na poduszkę.  
W tym czasie Ola włożyła penisa w usta.  
- Nie przestawaj. - jęknął.  
Kobieta tylko zaostrzyła pieszczoty, jednak nie była w stanie włożyć go całego. Oblizała główkę po czym przejechała językiem po całej jego długości.  
Kamil złapał blondynkę za włosy i przyciągnął ją do siebie, zamykając jej usta w namiętnym pocałunku. Dłonią drażnił jej łechtaczkę. Jęknęła w jego usta. Czarnowłosy ułożył się wygodnie między rozłożonymi nogami swojej partnerki i penisem drażnił jej nabrzmiałą łechtaczkę.  
- Proszę. - jęknęła. - Wejdź we mnie, pragnę cię.  
Mężczyzna wszedł w nią aż po nasadę. Z ust Oli wydobył się przeciągły jęk. Najpierw jego ruchy były powolne co dawało obojgu ogromną przyjemność. Wziął w usta jej sterczący sutek i lekko go przygryzł to samo zrobił z drugim. Jego ruchy stawały się coraz to gwałtowniejsze. Poczuł, że pochwa Oli systematycznie zaciska się na jego penisie. Po kilku mocnych pchnięciach kobieta wygięła swoje ciało w łuk i wbiła pazury w jego ramiona. Skurcze jej pochwy spowodowały jego orgazm. Ciepłe nasienie rozlało się po jej wnętrzu.  
Kamil opadł na łóżko obok niej. Oboje głośno oddychali.
- Kochanie nie byłem zbyt ostry? - spytał po chwili milczenia.
- Było wspaniałe. - wyszeptała. - Dziwię sie, że Antoś się jeszcze nie obudził.  
- Jest sobota, na pewno jeszcze śpi, ale pójdę zobaczyć do niego, a ty idź weź prysznic. - pocałował ja w usta.  
Wstał z łóżka i założył na siebie szlafrok. Udał się do pokoju synka.

***

Delikatnie uchylił drzwi i wyjrzał. Antek jeszcze spał. Nie chciał go przypadkiem obudzić, więc ostrożnie zamknął drzwi. Udał się do kuchni, aby przygotować śniadanie.  

***

Założyła na siebie cieniutki szlafrok. Wyjęła z szuflady świeżą bieliznę i udała się do łazienki.  
Weszła do kabiny i po chwili ciepły strumień wody spływał po jej ciele.  
Nałożyła na swoje włosy szampon o zapachu czekolady.  

Odświeżona wyszła z kabiny, ciało wytarła puchatym ręcznikiem i założyła bieliznę. Następnie założyła na siebie przygotowane poprzedniego wieczoru ubranie.

Wyszła z łazienki i udała się do kuchni. Poczuła aromatyczny zapach świeżo mielonej kawy.  
- Pięknie pachnie. - powiedziała siadając i biorąc do ręki kubek z kawą.  
- Dla Ciebie moja droga jest soczek. - rzekł podając jej szklankę z sokiem pomarańczowym.  
- Dziękuję. - powiedziała. - Antoś śpi?  
- Tak. - powiedział i postawił przed nią talerz z kanapkami.  
- Wygląda pysznie.  
- Jedz, a ja pójdę się odświeżyć. - pocałował ją w policzek i udał się do łazienki.  


***

Witam ;) miałam dodać wczoraj, ale niestety jak na złość nie miałam internetu. ;) Myślę że opowiadanie się spodoba. Mam nadzieję że jutro dodam kolejna część. Przepraszam za błędy, ale pisałam na telefonie i mogłam coś przeoczyć.  

Życzę wszystkim Wesołych Świąt!  


~Hermionka.

Hermionka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1155 słów i 6175 znaków, zaktualizowała 24 gru 2016.

2 komentarze

 
  • KAROLAS

    Świetne

    24 gru 2016

  • Caryca

    Rewelacyjna część , Wesołych Świąt  i niesamowitych prezentów :)

    24 gru 2016

  • Hermionka

    @Caryca Dziękuję ;)  ;)

    24 gru 2016