Mimo wszystko.

Aleksandra miała 23 lata i była mamą 4 - letniego Antosia. Była samotną matką, która wychowywała synka najlepiej jak tylko potrafiła.  
Antoś miał czarne jak noc włoski i tego samego koloru oczy, miał bladą cerę. Jak na swój wiek był bardzo chudy mimo, że jadł sporo. Był bardzo podobny do swojego taty. Mały codziennie pytał się jej gdzie jego tatuś. Mówiła mu, że odszedł. Bo niby co miała mu powiedzieć? Że jego tatuś ma teraz nową rodzinę?  
Ewidentnie chłopcu brakowało taty.  

- Mamusiu pójdziemy do zoo? - spytał chłopczyk.  
- W sobotę pójdziemy skarbie. - powiedziała klękając przed synkiem.  
- Na prawdę?
- Tak kochanie, a teraz ubierz buciki i pójdziemy kupić coś na kolację.  
- Dobrze mamusiu. - powiedział uśmiechnięty chłopczyk i pobiegł ubrać buty. Blondynka westchnęła i poszła za malcem.  
Chłopiec właśnie ubierał prawego bucika na lewą nogę.  
- Nie tak malutki. - mówiąc to pomogła mu prawidłowo założyć buty na nóżki.  
Po jakimś czasie oboje wyszli z mieszkania. Blondynka trzymała synka z jego drobną rączkę i szli w stronę pobliskiego sklepu. Mały z uśmiechem popędzał rodzicielkę by ta szła szybciej. Kobieta delikatnie się uśmiechnęła i pogłaskała swoją pociechę po główce.  
Przed sklepem Ola poprawiła jeszcze chłopczykowi spodnie i po chwili byli już w budynku.  
Niebieskooka włożyła syna do wózka, nie chciała potem biegać za nim po cały sklepie, miała już raz takie doświadczenie i nie koniecznie chciała je ponownie doświadczyć. Antoś był cały rozpromieniony widząc tyle smakołyków.  
- Mamusiu? Kupisz banany? - powiedział patrząc na nią swoimi wielkimi, czarnymi oczami.  
- Przecież wczoraj kupowałam. - powiedziała kobieta patrząc na syna podejrzanym wzrokiem.  
- No tak, ale razem z Piotrusiem i ciocia Marysią zjedliśmy, gdy byłem pod jej opieką.  
- Ach no tak. Przynajmniej się słodyczami nie opychałeś. - pocałowała go w nosek.  
Chłopiec tylko się zaśmiał i sięgnął po owoce.  
Musieli kupić koniecznie mleko, za którym mały przepadał. Ola zrobiła kilka kroków i stanęła patrząc przed siebie. Wszystkie jej mięśnie się napięły. Przed nią stał Kamil, jej były partner i ojciec Antosia. Mężczyzna patrzył się to na chłopca, to na kobietę.  
Zrobił kilka kroków wprzód.  
- Zamierzałaś kiedyś mi powiedzieć? - spytał mężczyzna.  
- Nie wiem o czym mówisz. - próbowała go ominąć, ale ten złapał ją za ramię.  
- Nie udawaj. - podniósł głos.  
- Dlaczego Pan krzyczy na moją mamusię? - wtrącił się malec i spojrzał mężczyźnie w jego czarne oczy.  
- Jestem Kamil, a ty? - podał chłopcu dłoń.  
- Antoś. - chłopiec uścisnął dłoń mężczyźnie.  
- Olka możemy porozmawiać? - zwrócił się do kobiety. Ta spojrzała na synka jakby przez chwilę się zastanawiała czy się zgodzić, czy też nie.  
- Tak, ale najpierw zrobię zakupy. - nie czekając na odpowiedź blondynka ruszyła przed siebie. Czuła jego palący wzrok na swoich plecach. Chciała się odwrócić, chciała na niego spojrzeć, ale resztkami sił się powstrzymała.  
Poszli do działu z warzywami. Chłopiec nie przepadał za nimi, stanowczo wolał słodycz, ale żeby nie smucić rodzicielki zjadał całą swoją porcję.  
Po 20 minutach wyszli ze sklepu.  
- Pomogę Ci. - powiedział mężczyzna i wziął od niej torbę z zakupami.  
- Poradziłabym sobie. - rzekła beznamiętnie.  
- Mamusiu kim jest ten pan? - spytał chłopiec.  
- Kochanie porozmawiamy w domku o tym, dobrze? - spytała.  
Mały pokiwał twierdząco głową i ponownie złapał ja za rękę.  
Gdy dotarli do mieszkania Oli, Antoś pobiegł do swojego pokoiku, a dorośli poszli do kuchni.  
- Czemu mi nie powiedziałaś?  
- Nie chciałam niszczyć twojej rodzinnej harmonii. Zdradziłeś mnie.  
- Popełniłem okropny błąd, ale miałem prawo wiedzieć o tym, że mam dziecko.  
- Straciłeś to prawo odchodząc z inną. - powiedziała patrząc w okno.  
- Chcę uczestniczyć w jego wychowywaniu. - rzekł bez chwili zastanowienia.  
Kobieta odwróciła się i spojrzała w jego czarne oczy. Tą chwilę przerwał Antoś.  
- Mamo? Czy ten pan jest moim tatą? - spytał.  
Nastąpiła cisza.  
- Tak, jestem twoi tatą. - odpowiedział chłopcu jego ojciec.  
Dziecko mierzyło wzrokiem mężczyznę, po chwili podszedł do niego i wyciągnął dłonie w górę na znak, żeby go wziąć na ręce.  
Mężczyzna bez chwili zastanowienia podniósł swojego syna i mocno go przytulił.  
- Zawsze chciałem mieć tatusia, moje marzenie się spełniło.  
Blondynka ocierając łzy wyszła z kuchni i udała się do swojej sypialni. Nie chciała by jej dziecko widziała ją w takim stanie.  
Usłyszała skrzypnięcie drzwi wiedziała, że Kamil tu jest. Czuła jego perfumy.  
- Jeśli go skrzywdzisz przysięgam, że już nigdy więcej go nie zobaczysz.  
- Nie skrzywdzę go, możesz mi wierzyć.  
- Chciałam aby się dowiedział tylko nie w ten sposób. Chciałam go przygotować jakoś.  
- Mały jest szczęśliwy. Chciałbym go zabrać na weekend do siebie.  
- Co? Nie pozwalam Ci na to. Jest za wcześnie. - powiedziała oburzona.  
- Dobrze masz rację, nie denerwuj się.  
- Kocham go i nie chce by cierpiał.  
- Doskonale Cię rozumiem, ale nie skrzywdzę swojego dziecka. - powiedział patrząc jej głęboko w oczy. - Powiedziałabyś mi?  
- Nie. - rzekła i z powrotem odwróciła się do okna.  
- Będę się już zbierał. Pożegnam się z Antosiem. - powiedział. - Mógłbym go jutro odwiedzić?  
Kobieta chwilę się zastanawiała, ale skinęła lekko.  
Po chwili została sama w swoich czterech ścianach.  
Otarła ślady po mokrych łzach i poszła do Antka. Siedział on w salonie i oglądał bajki. Ucieszył się bardzo gdy ją zobaczył. Ola usiadła obok swojego skarbu i mocno go przytuliła.  

***  
Cóż wiem, że krótkie, ale nie wiedziałam czy się spodoba. Jest to namiastka tego co chciałam rozwinąć.  
Jeśli się podoba to bardzo proszę o komentarze a jesli się niie podoba to tez proszę o komentarze. Będę wiedziała na czym stoje i czy mam pisać dłuższe części.  
Pozdrawiam. : )

Hermionka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1139 słów i 6117 znaków, zaktualizowała 26 lis 2016.

4 komentarze

 
  • Użytkownik Andz

    Tak ,oczywiście pisz długie części. Twoje opowiadanie jest super ale raczej za szybko się dzieje ;) Kiedy next?

    7 lis 2016

  • Użytkownik KAROLAS

    Next

    6 lis 2016

  • Użytkownik Farmaceutka.

    Bardzo sie podoba. Czekam na next.

    6 lis 2016

  • Użytkownik majli

    Podoba się.  :rotfl:

    6 lis 2016