Miłość w klasie obok cz.6

Była Piękna pogoda, słońce grzało bardzo mocno i co najważniejsze nie było wiatru. Postanowiłam na chwilkę usiąść na ławce i odpocząć, nie byłam zmęczona ale lubiłam taki wewnętrzny odpoczynek. Ławka stała wprost na placu zabaw, bawiło się tam multum dzieci, ale moją uwagę nie przykuły te małe cieszące się słodziaki tylko chłopak huśtający swoją siostrę na huśtawce. Poznałam go od razu, był to Krystian. Od razu przeszły mnie ciarki na jego widok bo przypomniałam sobie ten cudowny wokal. Krystian prezentował się doskonale, mimo tego że był w zimowej kurtce. Z tego co zauważyła w stosunku do siostry był ona bardzo czuły i opiekuńczy, widać było że mieli bardzo dobry kontakt. Siedziałam tak na ławce dobre 40 min, ojjj dupa mi wymarzła i to porządnie. Przez ten czas gdy ja bezczynnie siedziałam i przyglądałam się wyczynom szkolnego przystojniaka i jego siostry Oni się świetnie bawili. Huśtali się na huśtawkach, biegali za sobą, bawili się chyba w jakaś cukiernie, widać było że sprawiało im to radość.  
Czas do domu-pomyślałam wystarczy tego siedzenia. Wracałam do domu niecałe 15 min. Nie było nikogo więc włączyłam radiu w salonie i tu postanowiłam trochę pośpiewać, ćwiczyłam mój ulubiony kawałek("Bruno Mars- Grenade”) Mogła bym tak śpiewać godzinami. Nim się zorientowałam która była godzina, wybiła 17:30. Jak ten czas leci, no ale nic na to nie poradzimy. Rodzice byli w domu kilka minut po 18.  
-było wspaniale, żałuj Emi że nie pojechałaś było tyle koni, a pokazy takie piękne, tak wszystko zorganizowane no perfekcyjnie.- mama mówiła wyciągając z torebki różne ulotki, gazetki i inne duperele przywiezione z pokazu.
-A gdzie Tata? Tylko mi nie mów, że został we Wrocławiu na tych pokazach?- zapytałam z przerażeniem w głosie no bo ile można w domu nie być tylko od wyjazdu do wyjazdu żyć.
-Nie nie spokojnie pojechał jeszcze na stacje zatankować.
-no to dobrze, ma szczęście. -uff od razu lepiej dobrze, że będzie w domu, lubiłam spędzać z nim czas.
-Lekcje odrobiłaś? Ooo widzę, że Babcia była co mówiła ? Łoo Boże ile naprzywoziła tego wszystkiego- Mama jak zwykle zadawała milion pytań choć wiedziała, że na wszystkie nie odpowiem.
-No była mówiła, że masz do niej zadzwonić jutro bo coś tam chciała od Ciebie. Dobra mamuś ja lecę na górę, zawołaj mnie jak będzie kolacja. -Dobraa. Mama tylko krzyknęła i zajęła się przygotowaniem posiłku.
Ciekawe co tam na Fejsie -pomyślałam i włączyłam laptopa. Zalogowałam się ale nie było tam nic ciekawego, włączyłam więc jakaś muzykę na YT i postanowiłam zajrzeć do szafy i wybrać co ubrać jutro do szkoły. Doskonale komponowała się ze sobą biała koszula z czarnymi guziczkami i czarnym kołnierzykiem lekko prześwitująca i czarne zwykłe rurki. Wyprasowałam koszulę i usłyszałam głos mamy która wołała mnie na kolację. Odwiesiłam koszulę na wieszak i wyłączyłam żelazko. Zachodząc po schodach zadzwoniła moja Komórka.
- Halo?  
-Emi powiedz mamie, żebyście nie czekali na mnie z kolacją bo będę dziś spał u Karoliny Jej rodziców nie ma i będziemy sami, wiesz o co chodzi, jutro na uczelni też mam luz więc będę wieczorem może troszkę wcześniej.
-No dobra tak mam im powiedzieć ?
-Tak Tak, Dobra to na razie.
-Ok. Papa.
Gdy w pobliżu Pawła nie było żadnych kolegów a tym bardziej jego Przyjaciół to była on naprawdę w porządku mieliśmy bardzo dobre kontakty jako rodzeństwo.
Wchodząc do kuchni poczułam cudowny zapach mianowicie unoszący się w powietrzu zapach pizzy. Mam wie co dobre- pomyślałam.
-Nie będzie dziś Pawła, Zostaje u Karoliny bo jutro nie ma zajęć i będzie wieczorem. –oznajmiłam rodzicom biorąc kawałek pizzy i zasiadając do stołu.
Przy stole siedzieliśmy razem prawie godzinę, rozmawialiśmy na różne tematy. Gdy zaczęły się pojawiać u mnie pierwsze oznaki zmęczenia stwierdziłam, że to odpowiedni czas by udać się do pokoju i położyć spać. Odłożyłam talerz do zmywarki dopiłam herbatę i poszłam na górę.
Zamykając drzwi od pokoju usłyszałam charakterystyczny dźwięk "Plum” widomość na facebooku.
Siadając przy biurku nie mogłam uwierzyć kto do mnie napisał.  
-Hej, mam nadzieję, że moja dzisiejsza zabawa z siostrą nie będzie jutro tematem numer jeden w szkole :D. Halo jesteś Tam? Halo?
No nie powiem że nie bo była w lekkim szoku czytając to i jeszcze to pytania czy jestem czy nie ?
-Jestem. Nie, nie będzie, spokojnie nie jestem taką plotkarą na jaką mogę wyglądać – odpisałam automatycznie wchodząc na profil Krystiana pooglądałam zdjęcia które były tam zamieszczone, najbardziej przypadła mi do gustu mini sesja na siłowni. Od zawsze podziwiałam jego sylwetkę ale te zdjęcia zrobiły na mnie piorunujące wrażenie.
-Haha już myślałem, że nie odpiszesz. Uff to dobrze lubię tak z nią spędzać czas ale wydaje mi się, że chłopaki tego nie załapią.
- Spoko da się zrozumieć, dlaczego tak uważasz to normalne, że spędzasz czas z siostrą.  
-Muszę przyznać, że podejście do dzieci to Ty masz.
- Często sam z nią zostaję więc da się już przyzwyczaić.
Pisaliśmy prawię godzinę, temat o zabawie się szybko zakończył, pisaliśmy o szkole o tym cym się interesujemy no jednym słowem rozmowa nam się kleiła. Niechętnie pożegnałam się z Krystianem no ale zmęczenie górowało. Wyłączyłam laptopa i szybko do łazienki, niestety nie było czasu na relaksacyjną kąpiel więc musiałam się zadowolić szybkim prysznicem. Oczywiście wychodząc z łazienki musiałam jeszcze zamknąć okno w korytarzu. Nastawiłam budzik i zasnęłam.
Wielkie łoże na którym leżałam ja i Igor?!Nie działo się nic specjalnego rozmawialiśmy i od czasu do czasu pojawiały się pocałunki i uściski.Spędziliśmy cudowne chwile, zakochana u boku wymarzonego mężczyzny. DRRRRRRRRRRRRRRRRRR…..! Kolejny Sen ? Wspaniale, wręcz cudownie pomyślałam. Ah Igor to mi się chyba nigdy nie znudzi. Przetarłam oczy i usiadłam na łóżku, patrzyłam z poirytowaniem na urządzenie które wydawało tak wkurzające dźwięki. Trzasnęłam w niego i poszłam do łazienki zabierając ze sobą ubrania. – No Merlin Piękna To Ty jesteś- powiedziałam do odbicia w lustrze. Dziś wyszykowałam się zadziwiająco szybko bo już 7:15 byłam na dole. Jajecznica to dobry pomysł, jedząc oglądałam poranne wiadomości. Pogoda dziś nie sprzyjała wręcz był paskudna. Trampki włożyłam do torby ubrałam kalosze oraz kurtkę wzięłam jeszcze parasol i wyszłam z domu. Porannego spaceru dziś nie będzie ze względu na pogodę więc poszłam na przestanek. Stojąc na przestanku widziałam jak w stronę budki biegnie Krystian, zachichotałam pod nosem.
-To nie jest śmieszne- powiedział uśmiechając się i wycierając kurtkę z deszczu
- ale ja się przecież nie śmieję.- odpowiedział grzebiąc w torbie by wyciągnąć chusteczki i ułatwić mu sprawę.
-nie w ogóle, no widzę że jednak się wyspałaś, taka uśmiechnięta.
-A no tak, sama jestem pod wrażeniem, haha ale miałam tak głupi sen że szkoda gadać.
- no też czasem takie miewam ale muszę Ci powiedzieć, że kaloszki to masz naprawdę ekstra, z daleka już Cię było widać.- mówił przyglądając mi się od góry do dołu.
- A dziękuję bardzo, sama wybierałam. Nie wiedziałam, że jeździsz do szkoły autobusem.- ja nic o nim nie wiedziałam to po co to pytanie ??
-a no dziś taka wyjątkowa sytuacja bo tata nie wrócił z pracy jeszcze i nie miał mnie kto zawieść a po deszczu to mi się nie chce.  
- aleś Ty wygodny no naprawdę, na nogach do szkoły a nie autem. –powiedziałam pokazując mu język i uśmiechając się.
-Ojj tam czasem na nogach czasem autem jeśli tak można to czemu nie korzystać. -również wystawił język.
- Jedzie nasz prywatny kierowca-zażartowałam  
W drodze do szkoły jeszcze chwilę pogadaliśmy, wysiadając z Autobusu Krystian poszedł w stronę kolegów którzy właśnie szli do szkoły a ja rozłożyłam parasol i włożyłam słuchawki do uszu.
C.D.N


-------------------------------------------------  
Podoba się ? Czekam na komentarze  
mile widziana krytyka jak i słowa pochwały.
Virkowa.

Virkowa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1577 słów i 8373 znaków.

8 komentarzy

 
  • Użytkownik wampireczka11

    matko kochana to jest bezsensu... Napisane chaotycznie, pelno bledow...tematyka oklepana..nic ciekawego..grr..

    11 lis 2014

  • Użytkownik Konsula

    bardzoo fajne czekam na nastepną część ! :D

    22 kwi 2014

  • Użytkownik jula ...

    Czekam na następną część  :smile:

    22 kwi 2014

  • Użytkownik anka:)

    Świetne opowiadanie! Czekam na następną część :)

    21 kwi 2014

  • Użytkownik vbv

    Super ;)) czekam na kolejną :D

    14 kwi 2014

  • Użytkownik Virkowa

    Dziękuje, przepraszam że taka krótka ale u babci jestem i tak wyszło w nastepnej to nadrobie . Z Igorem to nie koniec mimo tego, że poprawiają die kontakty Emi z Krystianem to nie zapominajmy że Igor to jej Najwspanialszy obiekt westchnień  :blackeye:

    14 kwi 2014

  • Użytkownik lula

    a co z Igorem?;o

    14 kwi 2014

  • Użytkownik karla

    Zawiedziona chlip ... Dlaczego tak krótko niedługo ma być następną a najlepiej zaraz xd świetnie masz talencik xd

    14 kwi 2014