Miłość w klasie obok cz.11

Podeszłam więc bliżej i się przywitałam. Wszystko okej gdyby nie to, że prócz Krystiana był tam także Marcin ale postanowiłam się nie przejmować jego osobą i nie zaprzątać sobie tym głowy. Rozmawiali na temat jakiejś dziewczyny ale co więcej to nie wiem. Pomachałam wszystkim i odeszłam robiąc kroki w tył i odwracając się na pięcie. Kierowałam się w stronę ulicy Marszałkowskiej postanowiłam wstąpić do pobliskiej cukierni i kupić coś słodkiego, stałam tak dłuższą chwilę przyglądając się tak tym wszystkim słodkościom zdecydowałam się na kawałek sernika i 4 babeczki kakaowe, właśnie pani ekspedientka wydawała mi resztę gdy otworzyły się drzwi i wraz z dźwiękiem uderzanego przez nie dzwoneczka wpadł do środka lekki podmuch wiatru. Podziękowałam za obsługę, odeszłam od kasy i usiadłam na kanapie by zapakować sernik i schować babeczki. Wstając z kanapy zauważyłam przez okiennice ludzi którzy byli pod teatrem a razem z nimi Krystiana. Odczekałam więc chwilę by odeszli kawałek, sama nie wiem dlaczego? Może chciałam uniknąć tego, że Krystian mnie oleje ? a może by podszedł i chętnie by mnie przedstawił tym których nie znam? Nie wiadomo, wyszłam i skierowałam się do domu, szłam dłuższą drogą bo słońce było tak przyjemne, że nawet ten wiatr mi nie przeszkadzał myślałam trochę o Krystianie, byłam zła, że nie pogadaliśmy. W domu nie byłam pierwsza była już mama z tatą, rozpakowałam słodkości i poszłam na górę. Rozebrałam się i położyłam, nawet nie wiem kiedy znużył mnie sen, obudziłam się przed 19. Poszłam do łazienki przebrać się w domowe dresy i zeszłam na dół do rodziców, niestety ich nie zastałam a jedynie kartkę na stole  
" Emka ! Jesteśmy u Darka, będziemy później” (Darek to brat mamy)Nowość to to nie jest, że kolejny wieczór spędzam sama, ale da się przyzwyczaić. Poszłam na górę i usiadłam do lekcji. Było trochę po 20 gdy skończyłam, poszłam coś zjeść. Włączyłam telewizor i wrzuciłam do mikrofali zapiekankę. Pojedzona rozłożyłam się przed TV i jak zahipnotyzowana oglądałam. Drrrr, Drrrr, Drr.  
-Halo ?  
- Jesteś w domu ?  
-Tak a co jest ?
- mogła byś wyjść ? albo chociaż otworzyć mi furtkę ?
- Jasne.  
Po chwili dotarło do mnie kto dzwonił więc szybko pobiegłam do przedpokoju narzuciłam bluzę, poprawiłam spodnie i spięłam włosy w kucyk, wsunęłam na stopy klapki mamy i wyszłam przed dom. Stał już oparty o furtkę jak zwykle w idealnym ubiorze, właśnie zaczęłam się zastanawiać jak zagreguje widząc mnie w dresie. Podeszłam więc do furtki i lekko się uśmiechnęłam, spojrzała mnie tymi swoimi pięknymi oczkami i przez szczebelki w furtce wyciągnął rękę kładąc ja na moim policzku potarł go kilka razy kciukiem, wyciągnęłam swoje ręce z kieszeni i przyłożyłam do jego dłoni. Uśmiechnęliśmy się i wtedy padło pierwsze słowo.
- Fajnie, że jesteś- tak zapragnęłam go przytulić no ale uniemożliwiała mi to furtka, zsunęłam więc swoje dłonie wyciągnęłam z kieszeni klucze i otworzyłam ją. Staliśmy patrząc na siebie jak byśmy się nie widzieli kilka lat, jak scena z filmu.
-Coś się stało, -zapytałam niepewnie podchodząc i łapiąc Krystiana za dłoń.
-Nie, wszystko w porządku, dlaczego tak szybko poszłaś ? myślałem, że wrócimy razem? – mówił patrząc mi prosto w oczy.
- Jakoś tak wyszło, zresztą nie ważne, -odpowiedziałam puszczając jego dłoń.  
- Co jest, jesteś zła ?
- nie dlaczego tak uważasz ? po prostu nie miałeś obowiązku odprowadzać mnie do domu ani ze mną gadać, a jakoś nie chciało mi się tam stać więc nie widzę sensu bym tam została. Zabrzmiało to trochę oschle ale nie miałam nastroju, owszem chciałam by mnie przytulił i by było miło jak zawsze ale niech nie myśli, że mam mnie owinięta wokół palca.
- nie miałem obowiązku ale chciałem, dlaczego taka jesteś ? – zapytał przyglądając mi się badawczo  
- jaka?  
- myślałem, że coś jest między nami. W bibliotece gdybym się nie odezwał pewnie byś mnie minęła bez słowa, byłem pewny że jeśli przyjdę po Ciebie pod teatr to się ucieszysz i że potem pójdziemy razem na krotki spacer a Ty tak szybko jak podeszłaś do nas tak szybko odeszłaś ? Spotykamy się już prawie miesiąc i to niemalże codziennie myślałem, że traktujesz mnie poważnie a nie jak kolegę od spotkań.
- dobrze wiesz, że traktuję Cię poważnie i nie jak kolegę do spotkań. –przeraziło mnie to co powiedział Krystian.
- nie widać tego. –parskną i wzrokiem błądził po ulicy.  
- zależy mi na tobie, słyszysz ?  
- to dlaczego taka jesteś twierdzisz, że Ci zależy ale nie okazujesz tego.
-Gdybym nie okazywała to myślisz, że za każdym razem kiedy chcesz się ze mną spotkać bym się zgadzała ? Zaczynasz gadać głupoty. Ja to wiem i Ty że jest cos między nami a jeśli stwarza się taka chora sytuacja jak teraz bo coś poszło nie tak to znaczy, że nie ma to sensu.-jeśli tak ma to wyglądać to przykro mi ale nie będę się pakować w coś co nie ma sensu i rozpadnie się po kilku dniach.
- Jesteś dla mnie ważna- podszedł bliżej i przytulił mnie do swojej klatki piersiowe, poczułam woń jego cudownych perfum. Usiedliśmy na schodkach od wejścia i rozmawialiśmy na przeróżne tematy. Trudno było mi się z nim pożegnać ale no niestety musiałam.  
- Widzimy się jutro ?- zapytał bawiąc się moim kucykiem.
- Jasne ale to tak dopiero około 18 bo jadę do stadniny z Tatą, okej ?  
-Jasne, -to Na razie -przytulił się do mnie i dał buziaka w policzek.  
No i poszedł, stałam jeszcze chwilę przed domem by zobaczyć jak się oddala, wróciłam do domu i poszłam do siebie. Rodzice wrócili dosyć późno i już z nimi nie rozmawiałam ponieważ byłam tak zmęczona, że nie chciało mi się z nimi i siedzieć. siedziałam przy oknie i myślałam o naszej rozmowie nareszcie powiedział to !coś jest między nami !Poranek był jak zwykle bardzo przyjemy, najpierw obudził mnie wkurzającym budzik potem okazało się, że nie ma ciepłej wody bo rury poszły a na koniec okazało się, że nie ma chleba. Jest dobrze pomyślałam. No nic wyszykowałam się do szkoły wzięłam jogurt zamiast kanapek i wyszłam. Jak zwykle szłam sama na piechotę Jagoda zaspała bo napisała mi smsa a Krystian znając życie pojechał do szkoły z tatą, wygodniś. Dzisiejszy dzień miał bardzo dobrze lekcje nie ciągnęły się tak jak zwykle a jeszcze ta myśl, że będę dzisiaj w stajni to już wogóle super. Po skończonych lekcjach wracałam do domu z Jagodą w połowie drogi napotkałyśmy Alana i ku mojemu zdziwieniu przywitał się z Jadźką na buziaka wiem że cos tam jest między nimi ale nie wiedziałam, że już się tak to rozwinęło, szliśmy kawałek do bloku Jadźki i tam się z nimi rozstałam. Resztę drogi umilał mi mój ukochany Justin Timberlake. W domu nie byłam nawet 10 min weszłam tylko zostawiłam plecak, napiłam się łyka wody nawet do łazienki nie zdążyłam a już musiałam iść o samochodu bo tata czekał. Byliśmy w stajni po 20 minutach i zaczęło się moje drugie życie. Jak dawno tam nie byłam, przywitałam się ze wszystkimi i poszłam do mojej księżniczki. Jak zwykle prezentowała się super, Kara piękność. Szybko przeczyściłam ją szczotką rozczesałam grzywę wraz z ogonem. Poszłam do siodlarni i wzięłam nasze siodło wraz z uzdą. Osiodłana klacz i ja na jej wierzchu jesteśmy gotowe na przejażdżkę. Wyjechałam w teren, jeździłam nie całą godzinę. Odstawiłam moją przyjaciółkę do boksu i poszłam do taty. Wróciliśmy po 18 trochę pobyt nam się przedłużył a ja jak zwykle zapomniałam o telefonie. Spojrzałam na wyświetlacz a tam: 6 nieodebranych połączeń od Krystiana. Oddzwoniłam szybko i wytłumaczyłam, że byłam bardzo zajęta.
Spotkaliśmy się o 19 w parku, byłam taka szczęśliwa ale Krystian nie przyszedł sam…


C.D.N  
PRZEPRASZAM! PRZEPRASZAM!  
Przepraszam, że tak długo musieliście czekać ale miała tak dużo na głowie, ze nie miałam kiedy dodać :*
MIŁEJ LEKTURY :*
Jak się podoba ? Krystian jest okej ? Może wróci Igor ? albo Marcin !

Virkowa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1602 słów i 8304 znaków.

8 komentarzy

 
  • Użytkownik ndudbjsna

    Kolejne opowiadanie z tych bez zakończenia ? Już się znudzilo czy jak ? Zaciekawilas nas i nie oddajesz -,-

    16 paź 2014

  • Użytkownik Natalia

    Twoje opowiadanie jest genialne! <3 Dawaj jak najszybciej kolejną część bo nie wytrzymam! *-* Kocham Krystiana! XD

    9 paź 2014

  • Użytkownik omomom

    Chcę szybko nową cześć , świetne opowiadanie i wgl ma być z Krystianem !*-*

    6 paź 2014

  • Użytkownik nikolka

    ma być z Krystianem!!!! v:)

    5 paź 2014

  • Użytkownik Virkowa

    Postaram sie częściej dodawać ;)

    5 paź 2014

  • Użytkownik Daria

    Pisz częściej i nie kończ w takich momentach! Jesteś okrutna ;c

    5 paź 2014

  • Użytkownik Virkowa

    Marcin to przyjaciel Pawła brata Merlin . ;)

    4 paź 2014

  • Użytkownik Daris

    Bardzo interesujaca czesc ;) Mam pytanie,kim  byl Marcin? Bo juz zapomnialam haha ale super czekam na kolejna czesc!

    4 paź 2014