Miłość w klasie obok. cz.17

Wyobrażałam sobie najgorsze jednak była to tylko nasza zaprzyjaźniona sąsiadka spacerująca z psem.
Wróciłam do domu a uśmiech nie schodził mi z twarzy, był to naprawdę miły wieczór. Z kuchni zabrałam szklankę z wodą. Żałuję tego co powiedziałam, mam nadzieje że Krystian nie wziął tego tak do siebie, postanowiłam sobie o tym nie myśleć jednak nie dawało mi to spokoju. Czy jeszcze kiedyś się do niego przytulę ? a jeśli on kogoś pozna ? co wtedy? Nie chcę by to się skończyło w taki sposób nie przez taka głupotę. No dobra nawalił tym, że nie powiedział mi o wyjeździe jest też w tym trochę mojej winy niepotrzebnie tak na niego naskoczyłam mogłam być bardziej wyrozumiała skąd miał mieć mój numer jeśli nie miał telefonu. I na dodatek ta dzisiejsza kłótnia. Boje się. Jednak to kino z Marcinem nic nie dało, zapomniałam tylko na chwilę, zależy mi na nim bardziej niż mi się wydawało teraz mam jeszcze teraz wyrzuty sumienia że zgodziłam się na to kino. Włączyłam jego profil na portalu społecznościowym.  Oglądając tak jego zdjęcia przypominałam sobie nasze spotkania, naprawdę mi go brakuje. Z wspominek wyrwał mnie telefon Jagody.
- Kochana nie przeszkadzam?
- nie, nie co się stało ?
-wybierasz się jutro na te urodziny ?
- Jakie, o kurde zapomniałam o Magdzie mówimy tak ?
- tak, to jak idziesz?, moim zdaniem przydało by Ci się. Wiesz wspólny wypad może kogoś poznasz
- daj mi trochę czasu, pójdę pogadać z tatą, jakoś nie mam chęci nikogo poznawać.
- to oddzwoń okej ?
- nie ma sprawy, paa.
Iść, czy nie iść ? przydała by się taka odmienność. Poszłam więc do taty i ostrożnie podgadałam go trochę na temat imprezy, że to urodziny koleżanki i takie tam. Z lekkim wahaniem ale zgodził się. Uściskałam go i pobiegłam na górę, od razu wybrałam numer do jagody. Informując moja przyjaciółkę o zgodzie taty cieszyłam się niesamowicie. Po zakończonej rozmowie poszłam przekopać garderobę by wybrać coś na jutro. Wyłączyłam więc laptop i włączyłam radio wkładając moją ulubiona płytę J.T.
Nie mogłam się ogóle zdecydować, czy sukienka, czy spódniczka może spodnie ? spodenki? Głowę miałam pełną pomysłów. Ze zdołowanej w jedną chwilę zmieniłam się w wulkan energii. Ostatecznie wybór padł na szare rurki, białą bokserkę i na to katankę. Prosty zestaw o to też mi chodziło, gdy zacznie się robić cieplej to ściągnę katanę, w rurkach będę się czuła pewniej. Nie mam żadnych kompleksów no może jest kilka lecz nie czuje się zbytnio na sukienkę. Po wybranym ubiorze nie miałam nic więcej do roboty więc poszłam do łazienki by pomyśleć nad uczesaniem. Rozpuszczone czy spięte ? Wyprostuję i zostawię rozpuszczone gdyby mi przeszkadzały zwiąże w kucyk.
Po kąpieli, kładąc się do lóżka miałam bitwę tysiąca myśli, Krystian, kino, jutrzejsza impreza, Marcin, kiedy wróci brat i tak ciągle. W ogóle nie mogłam usnąć jednak po ciężkich próbach udało się. Dzisiejsza noc była spokojna jak nigdy wstałam rano wsypana jak za wszystkie czasy, to dobry znak, tak mi się wydaje. Pełna optymizmu zbiegłam na dół do kuchni. Mama w końcu była w domu, jak się nie mylę to chyb a dzisiaj jest ten ślub.
- tata mi mówił, że się dzisiaj gdzieś wybierasz, o której masz zamiar wrócić ?
- tak, idę na urodziny do klubu.
- a wrócić masz zamiar oo ? – pytała robiąc kawę.
- no sama nie wiem, nie będę późno, bo jest możliwość, że będę spać u Jagody więc wtedy wrócę jutro rano.
- no Ciebie chyba bóg opuścił – zszokowana powiedziałam podniesionym tonem.  
- czemu niby ?  
- Albo wracasz do domu albo śpisz u Jagody, określ się.  
- To tak jak skończy się około 2 to wrócę do domu jeśli nie pójdę spać do Jagody, a gdyby się coś zmieniło to będę do Ciebie dzwonić albo napisze sms.
- a co to ja jestem Twoją koleżanka na posyłki ?
- Dobra, idę do pokoju.  
- jak masz u kogoś spać to albo weź sobie klucze albo wróć do domu tak po 15 bo jedziemy do Darka.
- Okej.
Jak ona potrafi zrobić problem z niczego. Większość czasu próbowałam zabić sprzątając, słuchając muzyki i robiąc różne takie pierdoły. Poszłam do Jagody bo obgadać szczegóły. Posiedziałam u niej tak z godzinkę. W klubie mamy być na 21 więc tak o 19 mogę zacząć się szykować, Mamy jechać z jej kolegą z bloku który akurat jedzie w tamtą stronę. Cieszę się, ze udało nam się ogarnąć transport bo inaczej była bym skazana na Marcina a On na pewno by nie popuścił, żadnej imprezy tym bardziej gdybym ja tam była przynajmniej tak mi się wydaje. Jadźka ma być o 20:30 więc powinnam spokojnie się wyrobić. Gdy wróciłam do domu, postanowiłam zrobić coś czego w żądną sobotę by mi się nie chciało jednak chciałam mieć jutro święty spokój więc ogarnęłam lekcje. Było do zrobienia kilka zadań.  
Zbliżała się 19 więc zaczęłam się szykować. Zafundowałam sobie kąpiel by przed imprezą się jeszcze trochę odprężyć. Zrelaksowana opuściłam pomieszczenie. W pokoju naciągnęłam na siebie spodnie i założyłam koszulkę. Czas leciał nieubłagalnie szybko bałam się, że nie zdążę z włosami. Poleciałam więc do łazienki i zaczęłam je prostować. Idealnie wyprostowane były jeszcze dłuższe niż zwykle. Dopełnieniem wyglądu był makijaż, na oczach pociągnęłam kreskę eyelinerem i wytuszowałam. Policzki przypudrowałam i poprawiłam kredką brwi. Wyglądałam całkiem inaczej niż na co dzień.  
Gotowa zeszłam na dół by pokazać się rodzicom. Mama oniemiała jednak miała obawy czy nie zwabię do siebie nieproszonym adoratorów a tata powiedział tylko tyle bym na siebie uważała. Jagoda była punktualnie wraz ze swoim kolegą i Alanem. Wysłuchałam jeszcze trochę kazań rodziców bym na siebie uważała i wyszłam biorąc do ręki torebkę. Przywitałam się ze wszystkimi wsiadając do samochodu.  
Stałyśmy przed klubem czekając na Magdę.  
- i jak się czujesz ?- zapytał jagoda badawczo mi się przyglądając.
- jest dobrze a Ty ?
- Dziewczyno jeszcze pytasz, Tak się cieszę, że udało mi się Ciebie wyrwać z domu.- odpowiedziała szczerząc zęby.
- O hej Magda, Wszystkiego Najlepszego !- wykrzyczałyśmy razem z jagodą
- Dzięki dziewczyny, to jak idziemy czy jeszcze na kogoś czekamy.
- Tak jasne wchodzimy.  
pewnym krokiem skierowałyśmy do klubu. Zostawiłyśmy kurtki w szatni i poszłyśmy w stronę loży, którą Magda specjalnie dla nas zarezerwowała, były już tam dziewczyny i chłopaki ze szkoły, witając się z wszystkimi po kolei natknęłam się na Igora który nie pohamował się by pocałować mnie w policzek trochę speszona czego próbowałam nie dąć po sobie poznać uśmiechnęłam się. Zajęłyśmy swoje miejsca i zagłębiłyśmy rozmowach z rówieśnikami. Po wypiciu kilku kolejek udałyśmy się na parkiet gdzie od razu poczułam się jak ryba w wodzie, jednak musiałam wrócić do stolika by wypić zdrowie solenizantki, akurat w tym samym czasie zadzwonił mi telefon, przeprosiłam więc i wyszłam przed klub bo bym nic nie słyszała.  
- Halo
- No hej siostra co tam ?  
- wiesz nie za bardzo mogę gadać bo na urodzinach jestem a coś ważnego ?  
- a to nie przeszkadzam, baw się dobrze, Na razie.
- Pa.  
Widziałam niedaleko Alana który właśnie mi machał, odwzajemniłam więc gest. Podszedł bliżej bardzo szeroko się uśmiechając.
- na papieroska?  
- nie, nie ale widzę, że Ty tak.  
-A no tak, ale ja to tak sporadycznie.  
- mhm rozumiem, a coś Ty taki zadowolony?
- a bo wiesz, a zresztą nie ważne chodźmy do środka bo zimno.  
Nawet nie zdążyłam zgłosić sprzeciwu bo chłopak mojej przyjaciółki dosłownie zaciągną a potem wepchał do klubu. Wróciliśmy więc do stolika i bawiliśmy się z pozostałymi, jagoda badawczo zjadła nas wzrokiem więc wyjaśniłam jej w skrócie dlaczego razem wróciliśmy. Ta tylko wybuchła śmiechem i zaciągnęła mnie na parkiet szepcząc mi do ucha, że ma do mnie zaufanie i bym się nie tłumaczyła.  
Zabawa trwała w najlepsze totalnie wpasowana w klimat który trwał w klubie czułam się idealnie. Dziewczyny próbowały mnie kilka razy zaciągnąć na kolejne "toasty” jednak odmawiałam ponieważ chciałam trochę spasować, nie przepadam za dużą ilością alkoholu. Zauważyłam jak zbliża się do mnie  
wysoki przystojny brunet w białej rozpiętej koszuli którego jak się nie mylę widziałam przed klubem kiedy rozmawiałam z Alanem on chyba był z nim nawet na papierosie bez wahania wyciągną ręce w moją stronę i położył na moich biodrach, złożyłam więc dłonie na jego plecach, wspólnie bawiliśmy się w rytm muzyki, kolega z czasem zaczął zbliżać się do mojej twarzy wydaje mi się, że liczył na pocałunek jednak starałam się delikatnie dać mu do zrozumienia, że raczej mu się to nie uda.  
- Jestem Artur a Ty ? mówił mi do ucha przyciągając mnie bardziej do siebie.
- Emilia- szybko rzuciłam
- wolna? – szybko przeszedł do konkretów. Nie zastanawiałam się długo nad odpowiedzią.  
- nie. Widziałam, że próbował jeszcze o coś zapytać jednak odsunęłam się uniemożliwiając mu to, tańczyliśmy tak jeszcze chwilę i przeprosiłam go wymówką, że musze iść się poprawić do toalety chciałam go szybko zbyć. Co najważniejsze poskutkowało. Poszłam więc od łazienki poprawiłam trochę makijaż, wciągnęłam powietrze i z nowym nastawieniem wkroczyłam na sale. Gdy wyszłam widziałam, że nowo poznany kolega mnie obserwuje posłałam mu więc zalotny uśmieszek. Poszłam prosto do loży usiadłam więc tam gdzie było wolne i dostałam kieliszek do ręki. Obok stała jeszcze spora grupa ludzi ja nie byłam na tyle zmęczona by siedzieć więc ustąpiłam miejsce tym którzy naprawdę potrzebowali odpoczynku bo np: przesadzili z alkoholem. Stanęłam więc obok Alana i Jagody którzy również byli bardzo rozweseleni, wydaje mi się, że oni także przesadzili bo nie mogłam wyciągnąć od nich co skłania ich do takiej radości. Zakochańce spojrzeli na siebie i pognali na parkiet jak by im ktoś kazał. Poczułam jak ktoś właśnie odsunął włosy z mojej szyi dając w nią buziaka, jednego, drugiego przyciągną do siebie i nie przestawał całować muskał mnie również swoim zarostem który wyraźnie czułam byłam pewna, że jest to nowo poznany Artur jednak nie trzymało mi się to kupy ponieważ na pierwszy rzut oka nie zauważyłam u niego bródki. Delikatnie więc się odwróciłam by się dowiedzieć kto.
Zamarłam, nie potrafiłam nic zrobić, On tylko słodko się uśmiechną i wsuną swoje dłonie na moją twarz przyciągając ją do siebie i zatopiliśmy się w głębokim pocałunku, łzy same napłynęły mi do oczu i ciekły po policzkach. Wpatrzona w niego nie mogłam uwierzyć, że znów jesteśmy tak blisko przytuliłam więc go najmocniej jak potrafiłam by przekonać się czy to nie sen od. No to już wiem skąd te podejrzane uśmieszki Alana. Miałam chęć już dzisiaj go nie puścić. Powolnym krokiem wcisnęliśmy się w tłum by zatańczyć, nie miałam na to za bardzo ochoty ponieważ byłam tak podekscytowana, że chciałam być tylko wtulona w jego ramiona. Cały czas patrzyłam mu w oczy nie mogłam w to uwierzyć, w końcu poszliśmy usiąść do baru żeby porozmawiać, tam było mniej ludzi. Zamówił po drinku i stał tak obok patrząc na mnie, pocałował mnie delikatnie i wziął od barmana przygotowane dla nas drinki. Poszliśmy za bar gdzie było w miarę cicho i o wiele mnie ludzi.
-Cieszę się, że Cię widzę.- wydusił z siebie ocierając mój mokry policzek.
-Tęskniłam- nie mogłam powstrzymać się od płaczu, jednak próbowałam to jakoś kontrolować.
- wiem skarbie- znów zatopiliśmy się w swoich ramionach. Nie porozmawialiśmy za długo bo właśnie Jagoda nas znalazła i powiedziała, że mamy transport do domu no chyba, że mamy jak wrócić to możemy zostać. Musieliśmy przystać na jej propozycje. W samochodzie nie rozmawialiśmy o nas ponieważ opowieści z klubu nie miały końca czułam tylko jak Krystian naciska swoją dław moją.
Wysiedliśmy pod moim domem, pożegnałam się z Jagodą dziękując jej i Alanowi.  
Zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy jednak nie na ten najważniejszy. Śmialiśmy się ciągle nawet bez powodu nie mogłam się nacieszyć jego widokiem, jego bliskością.
-Nawet nie wiesz..- pocałował mnie nie dając mi dokończyć.
- wiem kochanie, ja jeszcze bardziej. Przepraszam.
- Nie wracajmy do tego. - odpowiedziałam  
Było bardzo późno i zaczęło mnie łapać zmęczenie jednak wiedziałam, że nie zasnę z wrażenia. Pod domem staliśmy prawie 2 godziny.  
- Muszę już wracać- mówiłam bawiąc się jego włosami.
- nie musisz.
-musze, mama będzie zła, że tak późno wróciłam.
- A jak byś poszła spać do Jagody ?
- Tak, Jadźka już od 2 godzin śpi.  
- myślisz, że miałem na myśli to byś szła do niej naprawdę spać ?- zaniepokoił mnie trochę jego ton i przenikliwy uśmieszek.


C.D.N
Igor, Krystian a może Marcin będzie kontynuacją natępnej części ?
Nie zapominajmy o nowo poznanym koledze :)
Zapraszam do komentowania :)
Pozdrawiam :)

Virkowa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 2556 słów i 13358 znaków.

20 komentarze

 
  • Użytkownik Virkowa

    DODANA NOWA CZĘŚĆ !  :jupi:

    6 kwi 2015

  • Użytkownik Paulinka :**

    Ja w 100% jestem za krystianem :) sama się w nim zabujałam XD

    2 kwi 2015

  • Użytkownik oczarowana

    to jest wspaniałe :) świetnie piszesz czasami wyłapuje literówki ale to nic brakuje mi tylko jakiegoś momentu grozy czyli np. marcin będzie zły na Krystiana że znowu widuje się z emi i będzie chciał ją porwać prooosze dodaj coś w tym stylu czekam na next ;)

    31 mar 2015

  • Użytkownik Jessica

    Kiedy kolejna?

    26 mar 2015

  • Użytkownik Miśka *.*

    Krystian ^^

    19 mar 2015

  • Użytkownik siemaneczko

    Igoooor! :D

    15 mar 2015

  • Użytkownik Patiśka;)

    Dziewczyno, masz niesamowity talent. To wszystko trzymasz w jednej całości. Ja też próbowałam pisać, ale się w tym trochę pogubiłam. A co do Twojej książki/opowieści, to jest super. Tylko nie wiem, ile lat ma Emilka xD Mam nadzieję, że napiszesz książkę. A jak ona się pojawi w księgarniach, to będę pierwszą osobą, która ją kupi :3 Z niecierpliwością czekam na dalszą część i jestem za Krystianem <3

    12 lut 2015

  • Użytkownik Ula16

    Kiedy dodasz kolejna czesc?

    8 lut 2015

  • Użytkownik Emila

    Igor<3 A kiedy dodasz kolejna czesc?

    3 lut 2015

  • Użytkownik Lala

    Krystian , Krystian i nikt inny.

    29 sty 2015

  • Użytkownik :)

    Krystian <3 :*

    28 sty 2015

  • Użytkownik gapa

    Krystian!  Są idealną para nie zepsuj proszę tego jej romansami bo dużo jest już takich opowiadań :) oby zakoncylo się happy endem

    26 sty 2015

  • Użytkownik lala

    Krystian !!!!! <3  <3

    26 sty 2015

  • Użytkownik nm

    Igoooorrr proszee niech bedzie z igorem

    26 sty 2015

  • Użytkownik Nexti

    igor !.  
    bardziej mi się spodobał xD napisz nastęspną część z udziałem igora ;* <3  
    i oby szybko się pojawiła następna ;3

    26 sty 2015

  • Użytkownik nirq

    Ty jeszcze pytasz?! No oczywiście, że KRYSTIAN! Będą świetną parą <3 Kocham to opowiadanie!!! <33333333333333 Czekam na szybki next :*

    26 sty 2015

  • Użytkownik prf222

    Czekam na kolejną część.

    25 sty 2015

  • Użytkownik Meggy2200

    Krystian!!!!!

    25 sty 2015

  • Użytkownik Anqaaa

    Super! Przeczytałam narazie tą część, ale zabieram się do czytania poprzednich :)

    25 sty 2015