Kochaj mnie cz.15

Rano obudziłam się wtulona w Eryka, tak bardzo za nim tęskniłam, nie wiem czy to co robimy jest dobre, przecież tyle nas różni zaczynając od wieku i doświadczeniu, a kończąc na tym, że on do niedawna był mężem mojej cioci, przetarłam oczy, delikatnie podniosłam dłonie Eryka, wyplątałam się z pościeli i zeszłam na dół, jestem strasznie głodna, wczoraj nic nie jadłam, wstawiłam wodę na kawę i zrobiłam sobie kanapkę. Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść, wyłączyłam się patrzyłam się w jeden punkt na ścianie i zaczęłam analizować wydarzenia z mojego dość dziwnego życia, przyjazd tutaj, zamieszkanie z Erykiem, nasz pierwszy pocałunek, jak do niego doszło i chyba najważniejsze kiedy  tak platoniczne uczucia dwunastolatki przerodziły się w miłość z tak fizycznym doznaniami, do których boję się przyznać. Niby co mam mu powiedzieć? Eryk słuchaj bo ja się w tobie zakochałam?? Nie ma szans, zwłaszcza na trzeźwo. Z tego stanu wyrwał mnie pocałunek Eryka.
-Co ty taka zamyślona?
-Analizuje trochę to co się dzieje, i nie mogę tego wszystkiego pojąć- wstałam włożyłam naczynia do zmywarki i oparłam się o lodówkę, patrzyłam jak Eryk robi sobie śniadanie.
-Na co się patrzysz?
-Na nic
-Na nic? Julia nie udawaj- podszedł do mnie i oparł dłonie o lodówkę, tak że moja głowa znajdowała się pomiędzy  
-No może trochę patrzyłam na twoje dłonie
-Na moje dłonie, mówisz- nagle jedna jego dłoń znalazła się pod moją bluzką i zaczęła zmierzać ku górze- dobrze, że jeszcze się nie ubrałaś- zaczął mnie całować, oplotłam dłońmi jego szyję i poczułam jak moja bluzka już nie jest na mnie, jego jedna noga była między moimi udami, a ręce zsuwały dół pidżamy, nie pozostawałam dłużna i robiłam to samo co Eryk. Poczułam jak mnie podnosi więc oplotłam nogami jego biodra i poczułam jak się we mnie zagłębia, oboje zatraciliśmy się w naszych doznaniach, na nic nie zwracaliśmy uwagi.  

Ubrana w ciemne jeansy, jasną koszulę w ciemne paski robiłam sobie w łazience kucyka i pomalowałam na czerwono usta. Na korytarzu założyłam bordowe  trampki, jeansową kurtkę i czarną torbę, czekałam aż Eryk zamknie dom, spletliśmy nasze palce razem i ruszyliśmy na zakupy, było przyjemnie dlatego postanowiliśmy się przejść, gorzej pewnie będzie z powrotem. Jeszcze zanim wyszliśmy na ulice Eryk mnie przyciągną i pocałował
-Eryk!! Co ty robisz?- o nie znam głos tej kobiety
-Mama? Ja….yyy- szybko go puściłam i podbiegłam do mamy przytulając ją- stęskniłam się za tobą
-Ja też skarbie, ale to nie jest odpowiedz na moje pytanie i nie oczekuję jej od ciebie, a od tego Pana który był mężem mojej siostry, a teraz przystawia się do mojej córki
-Mamo on się do mnie nie przystawia, uspokój się
-Nie  
- może wejdziemy do mnie do domu, zrobimy kawę, porozmawiamy i wyjaśnię ci dlaczego całowałem Julię- czy on zawsze musi być taki spokojny?
-Dobrze, ale bez owijania, nie podoba mi się to  
Weszliśmy do środka, poszłam do kuchni i wstawiłam wodę na kawę, po kilku minutach byłam już w drodze do pokoju, stanęłam przed drzwiami i zaczęłam słuchać co mówią
-To my ci zaufaliśmy wierząc, że będziesz opiekował się naszą córką, będziesz ją wspierał i nie pozwolisz żeby jakiś nieodpowiedni mężczyzna namieszał jej w głowie
-No i przecież to robię
-Słucham? Czy ty masz mnie za kompletną idiotkę? Myślisz, że jak tu szłam to nie widziałam tych rzeczy w kuchni? Wiem jak ty się nią opiekujesz i jak wspierasz, aż za dobrze
-To nie tak
-A jak? CO? Jestem ciekawa, kiedy przekonałeś moją córkę, żeby wskoczyła ci do łóżka, od razu kiedy przyjechała czy trochę później? Nie mogę tego słuchać wykorzystujesz ją jak zwykłą dzi…
-Nie mów czegoś czego będziesz żałować, nie wykorzystuję jej  
-Zabrałeś ją na randkę?
-No nie, ale byliśmy na zakupach
-niech zgadnę po prezerwatywy i alkohol? Pan doktor od siedmiu boleści, no co tak milczysz zaprzecz udowodnij, że ci na niej zależy, a nie że jesteś z nią tylko dla seksu, który pozwala ci zapomnieć o zmarłej żonie- moje serce krwawiło, nie dlatego, że mama tak o mnie mówiła, ale dlatego, że to prawda, a jego milczenie mówiło więcej niż milion słów, które dla mnie teraz nie miały znaczenia, odłożyłam kawy na stolik- tak myślałam- szybko poszłam do swojego pokoju, wyciągnęłam walizkę i zaczęłam pakować do niej wszystko co było pod moimi rękoma, z oczu wypływały mi łzy co wcale mi nie pomagało. Drzwi do mojego pokoju otworzyły się, a w nich staną Eryk
-Wynoś się  
-Julia, ale ja ci wyjaśnię to wszystko
-Ale nie ma czego wyjaśniać, szczerze to wcześniej podęłam decyzję o tym, że się od ciebie wyprowadzę, więc masz mnie z głowy, nie będziesz już musiał wprowadzać zasad, będziesz miał ciszę  i spokój- zamknęłam walizkę i zeszłam z nią na dół- Mamo jedziemy do domu?
-Tak
-Julia, tylko daj mi jeszcze coś powiedzieć i dam ci spokój
-Dobrze, mów
-Wolałbym na osobności- moja mama wzięła walizkę i wyszłam z domu
-Mów, nie mam ochoty tutaj być
-Ja dzisiaj się nie zabezpieczyłem, przepraszam cię
-nienawidzę cię
-Jak będziesz coś wiedziała daj mi znak proszę
-Dobra, żegnam
-Do zobaczenia
-Nie sądzę
Wyszłam z domu i poszłam do mamy, nie miałam ochoty z nią rozmawiać, przyjechała bez taty więc teraz będziemy wracać pociągiem, może to nawet lepiej, mocno mnie przytuliła i ruszyłyśmy do domu, na moje stare śmieci, nie wiem co będzie ze szkołą, planami i wszystkim co tu poznałam i zostawiłam, bo serca już nie mam zostało tam w domu do którego już nigdy nie wrócę, przy mężczyźnie, którego już nigdy nie zobaczę, będzie w każdym moim wspomnieniu, nie zaufam już nikomu jak jemu z którym nigdy już nie porozmawiam. Z którym prawdopodobnie będę mogła mieć dziecko, ale nie będę nic mówiła somo wyjdzie. Tak cholernie go kocham, a on nawet nie zaprzeczył, że jestem dla niego tylko zabawką.  
-kochanie nie płacz, wiem, że ty go kochasz, już wtedy na ich ślubie to widziałam, ale zobacz jak cię potraktował, gdyby mi powiedział, że mu na tobie zależy inaczej bym się zachowywała, nie popierałabym tego związku, ale wiedziałabym, że nie jesteś dla niego zabawką na kilka nocy
-Mamo
-Wiem, jesteś moją córką i wiem jak to jest, twój ojciec nie był tym jedynym miałam wcześniej chłopaka traktował mnie jak ciebie Eryk, wydawało mi się że go kocham i kiedy mnie zostawił to tak jakbym zostawiła przy nim całe moje serce, a wtedy pojawił się twój ojciec i dał mi najważniejszy prezent na świecie nowe serce, którego już nigdy mi nie zabrał
-A ja myślałam, że to ja byłam najważniejsza
-też, ale bez tego serca nie byłoby ciebie i pamiętaj znajdzie się taki, który da ci to serce i nie pozwoli ci go zgubić  


I jak? Łapki w górę i komentarze:):):):):
Ta część jest dla mnie bardzo szczególna, bo jest w niej dużo wydarzeń z mojego prywatnego życia , może poradzicie coś " Juli" na nieodwzajemnioną miłość?

blogerka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1383 słów i 7206 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik Olciiak

    O boziuu cudoo mam nadzieję że on ją też kocha oni muszą być razem. Kiedy next??

    26 lut 2017

  • Użytkownik szalona123

    Bardzo dobrze pisane opowiadanie, widać że przelewasz w nie swoje uczucia, co jest dużym plusem! Czekam na dalszy rozwój opowiadania, oby tak dalej!  <3

    25 lut 2017

  • Użytkownik cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością dodaj coś szybko bo nie mogę doczekać się kolejnej :* :)  
    Moim zdaniem on ją kocha inaczej niż ona go

    25 lut 2017

  • Użytkownik blogerka

    @cukiereczek1 pewnie kocha, ale szkoda że w życiu nie jest tak jak w opowieści

    25 lut 2017

  • Użytkownik cukiereczek1

    @blogerka zgadzam się z Tobą :)

    25 lut 2017

  • Użytkownik blogerka

    @cukiereczek1 chociaż wierzę że spotkam tego jedynego

    25 lut 2017

  • Użytkownik cukiereczek1

    @blogerka Ja już chyba spotkałam :)

    25 lut 2017

  • Użytkownik nastolaka

    Cudowne :* ale mam nadzieję że będą razem :*:*:* może się pogodza bo na będzie w ciąży :* kiedy next ?

    25 lut 2017